„Święto ryb” w Trybańcach

Ryby bez tajemnic

Wszystko, co można wiedzieć o rybach mieszkańcy Trybańc wiedzą od dzieciństwa. Ryby stanowią jeden z głównych elementów kuchni lokalnej. Nic dziwnego, bowiem położona przy litewsko-białoruskiej granicy wieś, jest okrążona stawami, w których hodowana jest różnorodna ryba. Najbardziej znaną jest karp. Jego smak znają nie tylko na Litwie, ale też w Polsce i na Łotwie.

Gospodarstwo rybne w Trybańcach przeżywa obecnie swoisty renesans. Poszły w niepamięć lata chaosu i rozkwitu kłusownictwa, kiedy to trybańskie karpie łowił kto chciał. Odległe wydają się czasy kiedy do drzwi mieszkań solczan pukali „rybacy”, dyskretnie pytając, „może chcecie państwo karpia po niskiej cenie?”. Chaos przełomu gospodarczego w solecznickim gospodarstwie rybnym zakończył się przed dziesięciu laty.

– Akcjonariuszem spółki „Šalčininku žuvininkystes ukis” zostałem w 1995 roku. W 2002 roku przejąłem kierownictwo w przedsiębiorstwie. Należało wiele zmienić w pracy spółki – zaczynając od hodowli ryby, która była mała i nie najlepszej jakości, do wprowadzenia nowego systemu administrowania produkcji, zaplecza karmowego, marketingu oraz polityki inwestycyjnej. Obecnie na 400 hektarach ziemi samodzielnie hodujemy karmę dla naszych ryb i to nie tylko karpi, lecz i dla amurów, leszczy i jesiotrów. Zachowaliśmy trzon specjalistów, którzy od lat pracują w przedsiębiorstwie i wiedzą o hodowli ryb wszystko. Są oni mieszkańcami Trybańc i okolicznych wsi. Dzisiejsze święto jest ich świętem! – powiedział „Tygodnikowi Wileńszczyzny” Algimantas Gylys, dyrektor ZSA „Šalčininku žuvininkystes ukis”.

Sukces gospodarczy trybańskich hodowców ryb został doceniony nie tylko przez kolegów z branży (w roku ubiegłym dyrektor ZSA „Šalčininku žuvininkystes ukis” Algimantas Gylys został laureatem republikańskiego konkursu „Promienie litewskiej wsi”), ale i przez konsumentów. Smak ryb z Trybańc znają mieszkańcy całej Litwy. Karpie z okolic Solecznik są sprzedawane w jednej z czołowych sieci hipermarketów w kraju.

W kwietniu bieżącego roku do stawu miejskiego w Solecznikach zostało wpuszczonych 140 kg narybku karpi, tołpygi oraz amura. Narybek cennych gatunków był prezentem dla miasta od ZSA „Šalčininku žuvininkystes ukis”. Nowe gatunki będą sprzyjać zachowaniu zdrowego ekosystemu rekonstruowanego w zeszłym roku stawu miejskiego w Solecznikach.

Przed dwoma laty, z inicjatywy Algimantasa Gylysa oraz jego córki Julii, w Trybańcach została założona wspólnota wiejska. Pierwszym namacalnym efektem działalności organizacji pozarządowej stała się budowa we wsi placówki sportowej, w ramach realizacji „Strategii rozwoju terenów wiejskich rejonu solecznickiego”, finansowanego ze środków programu europejskiego Leader. W dalszych planach wspólnoty trybańskiej jest remont biblioteki wiejskiej oraz stworzenie własnej siedziby, która będzie mieściła się w budynku administracyjnym ZSA „Šalčininku žuvininkystes ukis”. Projekt renowacji gmachu siedziby spółki także uzyskał finansowanie ze środków programowych „Strategii rozwoju terenów wiejskich rejonu solecznickiego”.

„Święto ryb” w Trybańcach zostało zorganizowane przez gospodarstwo rybne wspólnie ze starostwem gierwiskim i Centrum Kultury w Solecznikach, w ramach realizacji projektu „Zachowanie tradycji wiejskich oraz polepszenie czasu wolnego społeczności lokalnej”.

Na uczestników i gości święta, wśród których nie zabrakło posła na Sejm RL Leonarda Talmonta, mera rejonu solecznickiego Zdzisława Palewicza czekał typowy trybański poczęstunek – karpie smażone, wędzone, pieczone oraz 70 litrów zupy rybnej! Trybańską imprezę uświetnił koncert zespołów „Solczanie”, „Ranica” oraz „Romani Jaguri”.

A. K.

Na zdjęciu: do spróbowania zupy rybnej ustawiła się kolejka chętnych.

<<<Wstecz