Piesze pielgrzymowanie – spotkaniem z…

Przemierzyć w ciągu 9 dni na piechotę 260 km, stawiając przy tym czoła słotom i upałom, zaciskając zęby na niewygodny nocleg w namiocie, mężnie znosząc czyjeś narzekania i dostosowując się do narzuconego przez organizatorów porządku – to nie lada wyzwanie. Prawie 1000 osób po raz 22. przemierzyło szlak Międzynarodowej Pieszej Pielgrzymki Suwałki-Wilno.

Rekolekcje w drodze – tak najczęściej jest określana pielgrzymka przez tych, którzy chociaż raz wybrali się na nią, jak też przez tych, którzy z roku na rok powracają na ten pielgrzymi szlak, by – jak mówią – „doładować swój duchowy akumulator”. Organizatorami pielgrzymki są od lat księża salezjanie, którym pomocą służą również pallotyni, franciszkanie oraz diecezjalni. Pielgrzymi idą w siedmiu różnych grupach (żółtej, pomarańczowej, niebieskiej, zielonej, czerwonej, złotej i białej). Towarzyszą im spotkania...

…z Kościołem

„Niech ten czas wspólnego pielgrzymowania do Matki Miłosierdzia będzie dla każdego z nas okazją do budowania wspólnoty międzyludzkiej, a przede wszystkim wspólnoty z Bogiem (…) Proszę wszystkich, aby ten „Czas Łaski” stawał się impulsem do naszego codziennego powstawania ze słabości, pogłębienia wiedzy religijnej, umocnienia wiary i motywacją do coraz głębszego „zadomowienia się” w Kościele” – taki apel do pątników został wydrukowany w książeczce pielgrzyma przez głównego przewodnika ks. Tomasza Pełszyka. „Kościół naszym domem” – pod takim hasłem spotkali się pielgrzymi na szlaku Suwałki-Wilno, włączając się w ogólnopolski program duszpasterski. Natomiast każdy dzień, nasycony spotkaniami, złożył się na „życie w pigułce”, bowiem w taki sposób można określić pieszą pielgrzymkę do Wilna.

…Bogiem

Centrum każdego dnia – to Msza św. Od tej pierwszej, 15 lipca, celebrowanej przez biskupa diecezji ełckiej Jerzego Mazura, aż po ostatnią, 26 lipca, sprawowaną – w o wiele szczuplejszym gronie – w kościele Matki Bożej Królowej Pokoju w Nowej Wilejce towarzyszy świadomość, że tutaj w pełni człowiek spotyka Boga, a Bóg człowieka.

Codzienne rozważanie różańca, koronki do Bożego Miłosierdzia, śpiew Godzinek ku czci NMP, modlitwy prywatne i wspólnotowe, śpiewane i recytowane wypełniały dni pieszej wędrówki. Pozwalały na skupienie się i przypomnienie intencji, którą dźwiga się niestrudzenie, by przedstawić ją Bogu za wstawiennictwem Bogurodzicy.

…człowiekiem

Codziennie, przez 9 dni, te same twarze, które wędrują wspólnie w grupie, w pielgrzymce. „Brat” i „siostra” – takie zwroty obowiązują wszystkich, ale też zobowiązują do tego, by pamiętać o stworzonej na czas pielgrzymki rodzinie. Ktoś czeka na pomoc, ktoś na miłe słowo, ktoś na uwagę. Jeszcze inny pragnie samotności… Jak to wyczuć i być w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie... W tej czynności „specjalizowały się” służby pielgrzymkowe – opieka medyczna, porządkowa, kuchni, techniczna, liturgiczna… W 13 służbach pracowało kilkadziesiąt osób.

…Litwą

Już czwarty rok z rzędu pielgrzymi szlak wiedzie przez Lejpuny (lit. Leipalingis), gdzie mieszkańcy witają pielgrzymów z otwartym sercem. W tym roku młodzież parafii z ks. proboszczem na czele powitała pątników na granicy i na dwa dni dołączyła do pieszej wędrówki. Natomiast pielgrzymi, na znak wdzięczności za ciepłe przyjęcie, zostawili w miejscowości figurę Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, patronki salezjańskich zgromadzeń. Na wspólną modlitwę z pielgrzymami przybył nawet pasterz diecezji wyłkoswyskiej ks. bp Rimantas Norvila, który poświęcił figurę.

Jest to już szósta figura Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Wcześniej, z inicjatywy grupy żółtej i przy współudziale grupy niebieskiej, takie figury stanęły w Kijuciach, Mościszkach, Dowgidańcach, Koleśnikach i Berżnikach. W ten sposób, dzięki pielgrzymom, powstał szlak Maryi Wspomożycielki Wiernych, która codziennie wspomaga mieszkańców i co roku z przydrożnych kapliczek wita pielgrzymów.

…wiecznością

Doczesność przeciera szlaki wieczności… Czy łatwo jest nam odkryć Boski sens... W połowie pielgrzymki Suwałki-Wilno dla jednej z sióstr zakończyło się pielgrzymowanie ziemskie. Pątniczka zmarła podczas noclegu w Oranach, przybyli na miejsce lekarze orzekli zgon z przyczyn naturalnych. Miała chore serce… Jak nigdy przedtem pielgrzymi połączyli się we wspólnej modlitwie za zmarłą, ofiarując tego dnia w jej intencji modlitwy. Znak grupy złotej, w której pielgrzymowała, do końca pielgrzymki pozostał przepasany kirem.

W duchu chrześcijańskiej nadziei wierzymy, że cieszy się teraz oglądaniem Boga. Wśród mieszkańców Wileńszczyzny od wieków panuje przekonanie, że śmierć pątników podczas pielgrzymki po Kalwarii Wileńskiej jest wielką łaską. W tym wypadku śp. siostra odeszła do Domu Ojca na szlaku pielgrzymim.

…Rodakami

W Kijuciach, Koleśnikach, Dowgidańcach, Purwianach, Emiliszkach, Dojlidach, Janczunach, Butrymańcach, Kamionce – są serdeczne spotkania z rodakami, którzy podejmują pielgrzymów suto zastawionymi stołami. Spotkania te ubogacają i jednych, i drugich. Dla gospodarzy tych podwileńskich wsi przejście pielgrzymów jest wydarzeniem na miarę rocznego odpustu parafialnego. Przygotowują co mają najlepsze. Spotkania te – często nie dłuższe niż pół godziny – zaowocowały przyjaźniami, pomocą, organizowaną przez pielgrzymów w miejscach ich zamieszkania.

W tym roku grupa żółta, gromadząca kibiców różnych klubów piłkarskich, prowadzona pod egidą ks. Jarosława Wąsowicza, rozpowszechniała szaliki kibica z napisem „Wilno-Lwów”. Dochód ze sprzedaży został przeznaczony na ufundowanie stypendiów dla dwóch studentów z Wileńszczyzny. Z kolei w Wilnie doszło do spotkania kibiców ze Stefamen Kimsą, prezesem klubu „Polonia”.

Jednym z owoców pielgrzymowania pątników po Wileńszczyźnie są także zorganizowane przez kibiców, 10-dniowe kolonie w Gdańsku dla dzieci, które uczęszczają do świetlicy sióstr ze Zgromadzenia od Aniołów w Nowej Wilejce.

…historią

Dla pielgrzymów spotkania z rodakami są swoistą lekcją historii i patriotyzmu. Już nie zadają pytań o to, skąd mieszkańcy mijanych wsi znają język polski. Wiedzą, że to co polskie, jest dla nich święte. Natomiast wyczyn pielgrzymów – piesze wędrowanie do Ostrej Bramy – jest często traktowane niczym bohaterstwo.

Od kilku lat pielgrzymi zachodzą na apel do wsi Koniuchy, przed pomnik, który upamiętnia mord dokonany przez sowiecką partyzantkę w roku 1944 na miejscowych Polakach.

…Matką

– to spotkanie jest finałem pieszego pielgrzymowania ku Ostrej Bramie. Jakże wymownie brzmiał śpiew „Bogurodzica”, śpiewany przez grupę, która pierwsza przybyła przed Jej oblicze, i skandowane u końca kolumny przez „żółtych” – „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Jest to spotkanie dla jednego momentu – paść na bruk wileńskiej ulicy i prosić, by Maryja przemieniała w życie trud i ofiary 9-dniowych rekolekcji w drodze, by dziękować za otrzymane łaski, by uświadomić sobie, że rozpoczął się kolejny etap pielgrzymowania – świadectwo Ewangelii w codziennym życiu, do którego nas Bóg powołał.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: przejście przez Niemen; podczas spotkania z ordynariuszem diecezji wyłkowyskiej pielgrzymi przekazali figurę Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych przygranicznej parafii w Lejpunach; od kilku lat pielgrzymi w Koniuchach uczestniczą w apelu, upamiętniającym wymordowaną w 1944 r. wieś.
Fot.
autorka i archiwum pielgrzymki

<<<Wstecz