Koncert i zabawa świętojańska w Pogirach

Pod kropidłem Jana Chrzciciela

Zapowiedź pięknego koncertu, spotkań w gronie przyjaciół i sąsiadów oraz wspaniałej zabawy świętojańskiej przy ognisku do późnej nocy zwabiła mieszkańców Pogir oraz okolicznych osiedli, w miniony piątek, nad estradę – tradycyjne miejsce lokalnych imprez.

Na zabawę świętojańską, zorganizowaną przez starostwo pogirskie, mieszkańcy pośpieszali całymi rodzinami – przyszli i duzi, i mali – toteż ławeczki amfiteatru w oka mgnieniu zapełniły się aż po brzegi.

Organizatorzy uroczystości szczególnie cieszyli się z obecności młodzieży, dla której letnie zabawy pod chmurką zawsze mają ten szczególny, niepowtarzalny czar. A tegoroczny św. Jan zaiste chmurek nie poskąpił. Lecz ani niezbyt sprzyjająca świętowaniu aura, ani rzęsisty deszcz, który raptem luchnął z nieba i nieco spłoszył zebranych, nie zdołały zepsuć dobrego nastroju, ciepłej i swojskiej atmosfery, stworzonej przez organizatorów przedsięwzięcia, urocze konferansjerki – Teresę Kołtan, kierowniczkę zespołu „Ballada” i Gabrielę, uczennicę Gimnazjum w Pogirach – oraz całą plejadę miejscowych wykonawców.

Na scenę, jedni po drugich, wchodzili artyści – dziewczęcy zespół tańca rozrywkowego – „Džiangas” z Gimnazjum w Pogirach, śpiewacy z „Ballady”, „Pagiriu Dainoriai”, członkinie zespołu „Ligojnianka”, pełen wdzięku i wigoru kobiecy kolektyw taneczny z Wojdat, uczniowie z pogirskiej szkoły muzycznej oraz wielu innych zdolnych i chętnych do muzykowania artystów.

Życzenia

Tańce, śpiew i dźwięki żywej muzyki – to najlepszy podarunek, jaki artyści mogli dać obecnym na święcie przyjaciołom, sąsiadom, znajomym... Zaś wszyscy Janowie z pewnością czuli prawdziwą dumę i radość, słuchając żartobliwej a zarazem refleksyjnej pieśni o swoim patronie, napisanej przez Janinę Sienkiewicz i wykonanej przez zespół „Ballada”.

W tę muzyczno-taneczną mozaikę pięknie się wplotły wystąpienia gości, a treścią ich przemówień, oczywiście, były przede wszystkim życzenia dla solenizantów.

Gorącymi oklaskami zebrani powitali mer rejonu wileńskiego, Marię Rekść, która pozdrowiła zgromadzonych na uroczystości ludzi, a szczególne słowa skierowała do Janów, Janin, Jonasów i Iwanów, życząc im dobrego zdrowia, wszelkiej pomyślności i pięknego życia.

Serdeczności swoim mieszkańcom nie skąpiła także gospodyni gminy pogirskiej, starościna Maria Maciulewicz, która, jak podkreślił kolejno zabierający głos mieszkaniec Pogir Antanas Juozas Mekionis, była głównym inicjatorem i siłą napędową całego przedsięwzięcia.

Świętojański „cud”

W przededniu święta teren okalający letnią estradę w Pogirach został ładnie uporządkowany, odnowiono ławeczki, aby widzowie komfortowo mogli oglądać przygotowany koncert.

Dodatkowym prezentem dla mieszkańców osiedla było urządzenie placu do gry w siatkówkę plażową. Jak napomknęła Teresa Kołtan, urządzenie placu graniczyło z cudem, ponieważ dawne marzenia mieszkańców ziściły się zaledwie w ciągu dwóch dni.

Otwarcie placu również miało miejsce w piątek, a zostało zainaugurowane meczem rozegranym pomiędzy, gościnnie przybyłymi do Pogir, zawodnikami z klubu „Polonia” i miejscowymi sportowcami. W pierwszej rozgrywce zwyciężyła przyjaźń!

Zaangażowany w życie sportowe osiedla Juozas Mekionis, nauczyciel wychowania fizycznego w Wyższej Szkole Technologii, Biznesu i Rolnictwa w Białej Wace, dziękował starościnie za zrozumienie potrzeb mieszkańców i wspieranie dobrych, przyszłościowych idei.

– Ten plac to ważne osiągnięcie na rzecz mieszkańców. Teraz nasza młodzież, dzieci, dorośli ceniący aktywny wypoczynek będą mieli gdzie spędzić czas wolny. Obecnie przygotowujemy plac do gry w koszykówkę. Dziękuję za wszelkie wsparcie naszych planów. Nie przepadniemy, jeśli nasza młodzież będzie z nami. Boiska sportowe, to najlepsze miejsce do zdrowej rywalizacji i rozwoju – z zadowoleniem stwierdził Juozas Mekionis.

Wyróżnienia dla aktywnych

Piątkowa zabawa stała się więc wspaniałą okazją, aby pocieszyć się wspólnymi osiągnięciami i nagrodzić osoby, pozytywnie wyróżniające się w życiu społecznym Pogir. Starościna Maria Maciulewicz razem z Juozasem Mekionisem zawiesili medale na szyjach sportowców, którzy reprezentują Pogiry na imprezach sportowych nie tylko rejonu, ale też republiki i odnoszą wymierne sukcesy, zwłaszcza na koszykarskich parkietach.

Według starościny, zorganizowanie święta nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie inicjatywnych i nigdy nie odmawiających pomocy mieszkańców i działających tu firm.

Głównym sponsorem zabawy świętojańskiej była administracja samorządu rejonu wileńskiego, Związek Polaków na Litwie, imprezę wsparły spółki: „Pagiriu šiltnamiai”, „Anmeksas” oraz inne.

Wszyscy, którzy przyczynili się do zorganizowania świętojańskiej fiesty, a więc: Kazimierz Wojsznis, Alfred Moszkało, Antanas Juozas Mekonis, SA „Pagiriu šiltnamiai”, Ludmiła Klimaszewska, ZSA „Tatjanos dvaras”, „Anmeksas”, „Mavirena” zostali wyróżnieni dyplomami uznania za wkład w tworzenie i pielęgnowanie otaczającego środowiska, organizację przedsięwzięć kulturalnych oraz rozwój zaangażowania młodzieży. Zaś przedstawiciel bloku wielomieszkaniowego nr 22 przy ulicy Kaštonu – z rąk starościny – odebrał tablicę pamiątkową za najlepiej zadbane podwórze.

Świętujący ochoczo częstowali się kiełbaskami z rusztu i szaszłykami, zajadali słodyczami, które można było nabyć na stoiskach. Bez względu na mokrą pogodę, zabawa trwała do późnej nocy. Przemoczone ubrania niektórzy mogli podsuszyć bezpośrednio przy palącym się ognisku, zaś mieszkających w pobliżu – skoczyć do domu, przebrać się i znowu dołączyć do bawiących się.

Wspaniałą dyskotekę zapewnił młodzieży Andrzej Kurmin, a deszcz, jak zaznaczano tu i ówdzie, był dodatkową atrakcją fajnej zabawy, bo wianki można było puszczać po wodzie w dowolnym miejscu…

Irena Mikulewicz

Na zdjęciach: „Ballada” z pieśnią o św. Janie-patronie; „Džiangas” rozpromienił publiczność żwawym tańcem; przy ognisku można było się pogrzać i… osuszyć.
Fot.
Daniel Babiński


Zabawy w Sużanach i Ławaryszkach

23 czerwca br., w wigilię św. Jana, w Sużanach odbyła się tradycyjna zabawa świętojańska. Złożyły się nań koncert, występ rusałek z Neptunem, pływanie kajakami po jeziorze, poczęstunek z kuchni polowej, szukanie kwiatu paproci, tańce.

Starosta gminy sużańskiej Tadeusz Alancewicz powinszował obecnym na imprezie Janom, Janinom i Danutom z okazji imienin. Z koncertem wystąpili: „Żejmiana” i zespół etradowy „Wiza” z Podbrodzia oraz „Czerwone Maki” z Jawniun. „Kapela świętojańska” dedykowała swe piosenki Janowi Szpakowowi, dyrektorowi Ośrodka Kultury w Sużanach. Członkowie zespołu „Rudomianka” z Rudomina sprezentowali mu piękną szpakówkę, wykonaną przez Jarosława Królikowskiego. Rolę konferansjerów pełnili: Emilia Żdanowicz i Artur Ingielewicz, którzy opowiadali o tradycjach świętojańskich, m.in. o puszczaniu wianków na wodę. Gośćmi imprezy byli radny Stanisław Adamajtis i dyrektor Muzeum Wileńszczyzny w Niemenczynie Algimant Baniewicz.

Sponsorami imprezy byli: Wileński Oddział Rejonowy ZPL, Wydział Kultury, Sportu i Turystyki samorządu rejonu wileńskiego, przedsiębiorcy Michał Mataczyna, Artur Gajdamowicz, Edward Gurczenko, Tadeusz Piórko i Czesław Gryniewicz. Organizatorami - starostwo sużańskie wraz ze starostą Tadeuszem Alancewiczem, Sużański Ośrodek Kultury na czele z Janem Szpakowem i „Kapela świętojańska”. Wszystkim im niewątpliwie należą się wyrazy podziękowania, a na szczególne słowa uznania, jak twierdził dyrektor Ośrodka Kultury, zasłużyli: Emilia Żdanowicz, Łucja Skliaustyte i Dorota Leszczewska.

W ub. sobotę zabawa świętojańska odbyła się też w Ławaryszkach. Jej organizatorami byli starostwo oraz koła ZPL w Ławaryszkach i Mościszkach. Z koncertem wystąpiły zespoły - „Mościszczanka” i „Podwileńskie barwy”. Grą na perkusji popisywał się Paweł Gunter. Były pozdrowienia i drobne prezenty dla Janin, Janów, Iwanów i Jonasów. Można było spróbować szczęścia w loterii, puszczano też wianki na Wilenkę. Nie mogło obejść się bez dyskoteki, która trwała do białego rana.

Jan Lewicki


Jak na Jana, to do Jaszun!

Setki mieszkańców Jaszun oraz rejonu solecznickiego wzięło udział w tradycyjnej zabawie świętojańskiej, która w ubiegłą niedzielę, 24 czerwca odbyła się w parku pałacu Balińskich w Jaszunach. Program koncertowy tradycyjnie składał się z występów zarówno zespołów folklorystycznych jak i estradowych.

– Tradycji staje się zadość i kolejny raz na święto Janów spotykamy się w parku Balińskich w Jaszunach. Nie sposób nie zauważyć, jak impreza rozrasta się i doskonali: coraz bogatszy program artystyczny i atrakcje towarzyszące zachęcają ludzi do udziału w święcie. Cieszy też fakt, że już niedługo ruszy renowacja pałacu Balińskich i w najbliższej przyszłości obiekt, przy którym odbywa się Noc Świętojańska odzyska swój XIX-wieczny wygląd – powiedział witając uczestników jaszuńskiego święta, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz.

Przed rozpoczęciem zabawy odbyło się uroczyste powitanie przez organizatorów imprezy wszystkich Janów, Jonasów oraz Janin, na głowy których organizatorzy włożyli wieńce z dębowych liści. Przed publicznością tego wieczoru wystąpili wychowankowie jaszuńskiego przedszkola, szkoły muzycznej oraz zespołu folklorystycznego „Znad Mereczanki”. Popisy artystyczne jaszunian dopełniły występy zespołów gościnnych – teatru muzycznego „Rada” z Grodna (Białoruś), litewskiego zespołu folkrockowego „Atalyja”, młodzieżowego zespołu tanecznego „Smile” oraz „Kapeli Świętojańskiej” z Sużan.

Dzień wcześniej zabawa świętojańska odbyła się także we wsi Wielkie Zubiszki w gminie koleśnickiej.

Andrzej Kołosowski

<<<Wstecz