„My Polacy z Wileńszczyzny” na obrazach
Plastycy w nowym emploi
W piątkowe popołudnie w Domu Kultury Polskiej odbył się wernisaż prac malarzy, zrzeszonych w Stowarzyszeniu Plastyków Polskich „Elipsa”, którego prezesem jest znany malarz wileński Władysław Ławrynowicz. Na spotkanie z malarstwem znanych i lubianych mistrzów pędzla przybyło wielu sympatyków. Działające od 19 lat Stowarzyszenie tyleż razy eksponowało swoje prace.
Dyrektor Centrum Kultury Polskiej im. St. Moniuszki Apolonia Skakowska zaznaczyła, że początki współpracy z „Elipsą” były owocne, bo razem organizowano nie tylko wystawy, ale też aukcje na rzecz polskich placówek kultury i szkół. Członkowie „Elipsy” są stałymi uczestnikami festiwalu kultury kresowej w Mrągowie i kaziuków organizowanych w Polsce. Jak zaznaczył Jan Andrzejewski, prezes Zrzeszenia Inżynierów i Techników Polskich, prace plastyków były eksponowane w różnych miastach świata. Za jego pośrednictwem do Centrum Polonii w Michigan trafiło 20 obrazów Władysława Ławrynowicza, Stanisława Kaplewskiego oraz Jana Jankowskiego. Prace te stanowią stałą ekspozycję w Centrum Polonijnym, a opiekuje się nią prof. dr medycyny Stanisław Jaszczak.
Poeta Aleksander Sokołowski gratulując autorom wystawy powiedział, że poezja inspiruje plastyków do twórczości i w wyniku tego powstają tomiki poezji z ich ilustracjami. Danuta Lipska przypomniała, jak było zakładane Stowarzyszenie. Gratulacje dla twórców złożyli rownież rektor Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Ryszard Kuźmo oraz poseł Michał Mackiewicz.
Władysław Ławrynowicz, uznany mistrz portretu, przedstawił wizerunki znanych osób ze środowiska polskiego – poetę Aleksandra Sokołowskiego, barda Wiktora Dulkę oraz pedagoga, znawcę historii i zabytków Wilna, Pawła Giedrojcia.
Danuta Lipska, jak sama powiedziała, zmieniła styl – tym razem wybrała secesyjno-kolorystyczny. Zaledwie dwa obrazy wystawił Tadeusz Romanowski. Stare Wilno, właściwie ledwie uchwytne jego zarysy, w miękkiej, lekko przymglonej kolorystyce. No i łódź na falach szalejącego morza, a od tego widoku krew stygła w żyłach.
Zadziwił Stanisław Kaplewski, znany grafik, który zaprezentował się jako mistrz pędzla. Jego cykl „Portrety malarzy” – to coś bardzo nowego w treści, a monumentalne w formie. Portret A. Durera na tle jego znakomitej pracy „Adam i Ewa”, tuż obok Leonardo da Vinci i jego „Mona Liza”, dalej Rafael i „Madonna Sykstyńska”. Dziewięć obrazów słynnych malarzy ze swoimi dziełami – to pomysł, który nosił Kaplewski przez kilka lat. „Pomyślałem sobie, że przeważnie ludzie znają płótna słynnych malarzy, ale nie wiedzą, jak wyglądał ich autor. No i połączyłem to w jeden obraz” – zwierzył się „Tygodnikowi”. Autor przyznał, że nie wszystkie prace z tego cyklu wyeksponował w DKP.
Zwracały uwagę prace Grety Magalińskiej. „Abstrakcja? Niezupełnie. Rysuje pani Greta muzykę. Niczym Čiurlionis? No coś w tym rodzaju” – stwierdziła autorka. Lilia Miłto, Renata Utowko, Stanisław Szafranowicz, Stanislaw Plawgo, Elena Butrimavičiene – to plastycy, obok których nie przejdzie się obojętnie.
Jak powiedział Władysław Ławrynowicz, w najbliższych planach „Elipsy” – zorganizowanie wystawy portetów zasłużonych dla Wileńszczyzny Polaków.
Krystyna Adamowicz
Na zdjęciu: autorzy wernisażu.
Fot. Jerzy Karpowicz