Siatkarze z rejonu wileńskiego w Bielsku-Białej

Granie na najlepszym parkiecie

Na początku maja uczniowie Awiżeńskiej Szkoły Średniej, reprezentujący Szkołę Sportową Samorządu Rejonu Wileńskiego, zostali zaproszeni na III Międzynarodowy Turniej Piłki Siatkowej im. Stefana Zubera do Bielska-Białej.

Współpraca, która została nawiązana między SzSSRW i Awiżeńską Szkołą Średnią po jednej, a PSKS „Beskidy” Bielsko-Biała po drugiej stronie, nigdy nie ograniczała się wyłącznie zmaganiami sportowymi, a więc i tym razem organizatorzy program pobytu wzbogacili szerokim wachlarzem propozycji kulturalno-rozrywkowych.

Rozgrywki odbywały się w hali BBOSiR. O tym, że to pokaźny obiekt – zdawałem sobie sprawę, przecież w telewizji oglądałem mecze Ligi Mistrzyń, w których BKS „Aluprof” Bielsko-Biała rozgrywał mecze z najlepszymi drużynami świata, lecz to, co zobaczyłem, przerosło moje oczekiwania. Hala, z rzędu Siemens Areny, zrobiła duże wrażenie. Nie jesteśmy nowicjuszami w siatkówce, rozegraliśmy wiele meczów na różnych parkietach, ale na tak okazałym obiekcie graliśmy po raz pierwszy. W kategorii chłopców i dziewcząt stawiły się po cztery zespoły, a grono uczestników z Polski i Litwy uzupełniły siatkarki z Czech. Rewelacją rozgrywek okazali się nasi siatkarze, którzy jak burza przeszli przez turniej, wygrywając wszystkie mecze, nie przegrywając żadnego seta i zdobywając 1. miejsce. Niewiele gorzej wypadły nasze dziewczęta, które uplasowały się na drugim miejscu. Odbieramy to jako wielki sukces. Na ceremonii zamknięcia turnieju wszystkie drużyny otrzymały puchary, dyplomy, a każdy uczestnik koszulkę pamiątkową. Najlepsi zawodnicy na poszczególnych pozycjach odebrali nagrody indywidualne.

Do domu wracamy zmęczeni, ale zadowoleni. Jeszcze nie wiemy, że w Awiżeniach czeka nas przykra wiadomość. Podczas naszej nieobecności stan naszej sali sportowej został uznany za awaryjny, niebezpieczny do eksploatacji. Komisja zabroniła w niej prowadzić zajęcia, treningi, rozgrywać zawody, słowem, całkowity zakaz wstępu. Ogarnia nas żal, albowiem uświadamiamy, że turniej o Puchar Awiżeń 2012 nie odbędzie się. Dzwonimy do przyjaciół z Tuszyna, Kowna, Wilna, Olity i z przykrością odwołujemy turniej. Zdajemy sobie sprawę, że ten problem szybko się nie rozwiąże. Prawdopodobnie, po raz pierwszy nie weźmiemy udziału w Polonijnych Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Łomży. A pierwszy września wcale nie musi być radosnym dniem. Miesiąc bez treningów – to dziura, którą z trudem da się załatać. Rok – to przepaść, a w tej sytuacji z taką możliwością należy się liczyć. Awiżenie mogą zniknąć z siatkarskiej mapy. Oby na krótko, oby nie na zawsze.

Waldemar Szumski,
szkoleniowiec

<<<Wstecz