Poświęcenie tablicy pamiątkowej ku czci ks. prałata J. Obrembskiego

Kapłan z Ziemi Łomżyńskiej

„Przyszedłem na świat 19 marca 1906 roku w Ziemi Łomżyńskiej, we wsi Skarżyn Nowy, gdzie ludzie uważali siebie za szlachtę zagonową. Żyli zgodnie, religijnie” - wspominał ks. prałat Józef Obrembski w książce „Żywot jak słońce”.

O tym, jaka jest ziemia, rodząca takie wyjątkowe i niepospolite owoce, mogliśmy się przekonać uczestnicząc we wzruszającej uroczystości.

Od kilku już lat młodzież z Wileńszczyzny – za sprawą starosty gminy Niemenczyn Edwarda Puncewicza – podejmuje studia w Wyż¬szej Szkole Agrobiznesu w Łomży. I ta właśnie młodzież wystąpiła z inicjatywą upamiętnienia miejsca urodzenia prałata Obrembskiego.

Władze uczelni przystały na tę propozycję i wspólnie z ówczesnym proboszczem Skarżyna Starego (bowiem w Skarżynie Nowym nie ma kościoła parafialnego) rozpoczęły przygotowywanie godnego śladu pamięci.

Sfinalizowaniem tych działań była uroczystość poświęcenia tablicy wotywnej umieszczonej w kościele pw. Maksymiliana Marii Kolbego w Skarżynie Starym.

Na Mszy św. (koncelebrowanej przez kapłanów z diecezji łomżyńskiej i mejszagolskiego proboszcza ks. Aszkiełowicza), której przewodniczył biskup dr Janusz Stepnowski, zgromadziły się delegacje z rejonu solecznickiego, wileńskiego, chór parafii mejszagolskiej, władze uczelniane, najbliższa rodzina – Joanna i Krzysztof Obrembscy, wierni parafianie i młodzież – spadkobiercy duchowego testamentu prałata Obrembskiego.

Jeden z nas...

„Nasza ziemia wydała wielu kapłanów zasłużonych wśród innych narodów. To m.in. arcybiskup Romuald Jałbrzykowski i jego wychowanek - ks. Józef Obrembski. Wielkie osobowości, księża społecznicy, którzy – podobnie jak św. Paweł – przyjmowali z pokorą miejsca wyznaczone im przez Boga” - mówił podczas homilii ordynariusz łomżyński, apelując do mieszkańców Skarżyna, by byli dumni z takich przodków.

O zasługach prałata dla Wileńskiej Ziemi opowiedział europoseł Waldemar Tomaszewski, który wspólnie z mer rejonu wileńskiego Marią Rekść przybył na uroczystość: „To wielki zaszczyt być tutaj, gdzie rodziły się ideały i przekonania ks. prałata Józefa. To, że pozostał z nami, by służyć, pomagać, wspierać nas w trudnych czasach było niewątpliwie wielkim darem. Jego osoba na zawsze połączyła mieszkańców naszych ziem. To uszlachetnia, ale i zobowiązuje”.

Rektor Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży, prof. nadzw. dr hab Zbigniew Roman Engler, przypomniał, że to właśnie atmosfera domu rodzinnego wzmocniła fundamenty, które pozwoliły na sianie ziarna wiary, tolerancji i patriotyzmu. „Dzięki studentom z Wileńszczyzny, teraz my możemy karmić się tą duchowością, którą zaszczepił ks. Obrembski”- powiedział zwierzchnik łomżyńskiej wszechnicy.

Ocalanie pamięci

„Księdzu prałatowi Józefowi Obrembskiemu (1906-2011) Synowi Skarżyńskiej Ziemi, Kapłanowi według serca Jezusowego pracującemu na Wileńszczyźnie, wielkiemu patriocie. Parafianie Skarżyna Starego, rektor i społeczność akademicka Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży” - taki napis wyryty został na tablicy, która zawisła w kościele parafialnym. Dla wielu mieszkańców była to pierwsza informacja o tym, że wśród nich wychował się taki człowiek. Pokolenie ks. Obrembskiego odeszło, tym bardziej, że już w 1922 roku rodzina przeprowadziła się do innej miejscowości. Pielęgnowanie pamięci i poszerzanie „duchowej geografii” stało się więc naszym – mieszkańców Wileńszczyzny – zadaniem. Jest jeszcze wiele miejsc godnych upamiętnienia, m.in. Rosochate, gdzie ks. Józef był chrzczony, przystępował do sakramentów. W pobliżu mieszka jedyny krewny prałata – Józef Krzysztof Obrembski, który wraz z żoną Joanną, starają się ocalać pamięć o stryju – ich obecność uświetnia wszelkie uroczystości. Po śmierci prałata (wcześniej stryj nie pozwalał im na to) postawili kapliczkę jako dziękczynienie za dar obecności i powołania w rodzinie.

„To my – turgielanie, mejszagolanie – jesteśmy duchowymi dziećmi ks. Obrembskiego i naszym zadaniem jest przekazywać pokoleniom te prawdy i ideały, których przez całe lata nas uczył” - mówił ks. Józef Aszkiełowicz, dodając, że obecność na uroczystości w Skarżynie Starym chóru parafialnego też nie jest bez znaczenia. Podwaliny chóru stanowią „Szpaczki” założone onegdaj właśnie przez ks. prałata.

Nieść pochodnię

Prałat Obrembski miał niezwykły dar łączenia ludzi. Święto w Skarżynie Starym było tego dowodem. Jesteśmy jak nitki wplecione w tkaninę życia. Każda ma swój kolor i przeznaczenie, ale wspólnie tworzymy jeden wzór określony kiedyś przez tę niezwykłą osobę. To wzór podstawowych wartości chrześcijanina i dobrego człowieka, bez względu na narodowość, pochodzenie czy miejsce zamieszkania.

„Pochodnie życia ludzkiego, chrześcijańskiego są dziś mocno przygaszone. Żeby je na nowo rozpalić, trzeba dużo czasu i starań. Nie wiadomo, ile zdążymy zrobić. Ale robić trzeba. Uparcie i nieustępliwie” – mawiał Patriarcha Wileńszczyzny. Powinniśmy więc podjąć wyzwanie i przekazać światło tej pochodni dalej, by rozgrzewała i umacniała wiarą następnych pokoleń i na Wileńszczyźnie, i w Polsce.

Monika Urbanowicz

Na zdjęciu: umieszczenie tablicy w świątyni w Skarżynie Starym – to inicjatywa studentów z Wileńszczyzny.
Fot.
Marian Dźwinel

<<<Wstecz