Piosenką sławiąc Pana

Tak się złożyło, że tegoroczny Festiwal Pieśni i Poezji Religijnej przypadł w rocznicę objawień Matki Bożej w Fatimie – 13 maja. Była to więc „wyśpiewana” modlitwa do Niepokalanej, na którą złożyło się 31 występów śpiewaczych i recytatorskich.

Zdawać by się mogło, że niczym nie można zainteresować publiczności, gdy z roku na rok, po raz 22. z kolei, odbywa się taki sam festiwal. Jednak zarówno dla zespołów, jak i widzów Festiwal Pieśni i Poezji Religijnej stał się czymś tak oczywistym, nierozłącznym z aurą najpiękniejszego miesiąca roku, że trudno sobie wyobrazić, by nie było tego zjazdu dzieci, młodzieży i dorosłych chwalących Boga śpiewem i słowem. „Kiedy ktoś pyta, co będzie nowego w kolejnym festiwalu, odpowiadam, że wszystko będzie nowe. Bowiem każdego roku przybywa ktoś inny, z nowymi pomysłami. A co najważniejsze – zespoły, które każdego roku biorą udział, nie powtarzają swoich piosenek” – mówił Jan Gabriel Mincewicz, pomysłodawca i organizator przedsięwzięcia.

Modlitwie na rozpoczęcie festiwalu przewodniczył franciszkanin o. Sławomir Skwarczek. Przed 20 laty, przyjeżdżał na to święto z młodzieżą z Miednik. Ówczesne „Promyczki franciszkańskie” robiły furorę, a dzisiaj – nie sposób nie wspomnieć – że właśnie z nimi na festiwalowej scenie karierę rozpoczynała gwiazda litewskiej estrady Katarzyna Niemyćko. „Pamiętam, ile było wzruszeń i szykowania, gdy wyruszaliśmy do Wilna na występ” – wspominał o. Sławomir.

Dzisiaj podobnie – najmłodsi uczestnicy z przejęciem oczekiwali na swój występ, by podbić serca widzów szczerością i bezpośredniością, a także wesołym i czystym śpiewem. Artyści wystąpili w rekordowej liczbie. Nie zabrakło pomysłów twórczych: brzmiały piosenki i te przebojowo-młodzieżowe, i refleksyjne, i klasyczne utwory muzyczne. Było więc i poważnie, i wesoło, a nagrodą były burze oklasków i przyklaskiwanie w rytm piosenek w wykonaniu najmłodszych.

Wyśpiewana radość

Artyści, którzy w większości na co dzień uczestniczą w parafialnych scholach i chórach kościelnych, zaprezentowali się w dwóch częściach: „Błogosławcie Pana” i „Miłość Boża jak rzeka”.

Wyśpiewana przez uczestników festiwalu radość udzielała się także znajdującym się po drugiej stronie sceny – widzom. Ci ostatni, wśród których znalazło się sporo rodzin przybyłych ze swoimi pociechami, znane refreny śpiewali wspólnie. Najbardziej rozbawiali swoim śpiewem, ale także dziecięcym i młodzieńczym urokiem, najmłodsi. Sięgnęli oni po repertuar wesoły, bawiący widza, a były to: chór szkoły początkowej w Mariampolu, „Dzwoneczki” ze Szkoły Średniej im. św. Jana Bosko w Jałówce, czy też stały bywalec festiwalu – schola dziecięco-młodzieżowa z Mejszagoły.

W tym roku na festiwalu zaprezentowały się zespoły: dziecięcy i młodzieżowy „Małe Wiolinki” i „Wiolinki” z Krężnicy Jarej z Polski. Rodacy z Macierzy śpiewali o Janie Pawle II i od razu podbili publiczność pięknym wykonaniem utworów.

Rodzinnie i solo

Niektórzy artyści wystąpili „na rodzinną nutę”. Rodzeństwo Romaszewskich – to taka wileńska wersja „Arki Noego”. Siedmioro dzieci, każdy z instrumentem w ręku, z zaangażowaniem zaśpiewało o Dobrym Pasterzu oraz Aniele Stróżu. Najmłodszy – 4-letni Augustyn wystąpił w roli owieczki, która z przejęcia, że jest na dużej scenie, chowała się za starsze siostry. Faustyna i Joanna Zawalskie z Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Wilnie wystąpiły w duecie, przygrywając sobie do śpiewu na gitarach.

Nie brakowało popisów solowych – stali widzowie festiwalu oraz „Cecyliady” już poznali piękny śpiew Marty Szczeglik z „mickiewiczówki”. Pięknym solowym śpiewem raczyły także – Donata Korwiel z Kieny oraz Gabriela Boroszko z Miednik. Po klasykę sięgnęli uczniowie Niemenczyńskiej Szkoły Muzycznej – Bernard Żelichowski, wykonując utwór J. S. Bacha, oraz Agnieszka Dubicka, wykonując „Ave Maria”. Obu uczniów przygotowała Natalia Sosnowska, solistka „Wileńszczyzny” i stała uczestniczka festiwalu.

Dorośli i młodzież

Festiwal słynie ze swojej różnorodności. Każdy bowiem na swój sposób sławi Boga i „po swojemu” chce wyśpiewać Mu chwałę. Chóry dorosłe – z Mickun, z Rukojń, „Schola Franciscana”, „Sużanianka”, „Pagiriu dainoriai” z Pogir oraz „Przyjaźń” z Rudomina – śpiewały na przemian z młodzieżą – z zespołu „Casus” z Korwia, „Barw podwileńskich” z Mościszek, młodzieżowej grupy „Schola Franciscana”, ze „Strumyka” Szkoły Podstawowej w Kolonii Wileńskiej, czy też Sużańskiej Szkoły Średniej oraz scholi parafialnej z Niemieża. Młodzi swoim nowatorskim podejściem – grą na lirze czy saksofonie zdobyli uznanie publiczności. Na osobne słowa uznania zasłużyły chóry parafialne – dzięki ich wytrwałości i poświęceniu niedzielna liturgia w parafiach jest upiększona śpiewem.

Słowem o Słowie

Od kilku lat Katarzyna Pieczuro przybywa na festiwal z recytacją swojej własnej twórczości. Recytacją, tego popołudnia, raczyły także – Katarzyna Dedulewicz z Niemieża, Julita Samulewicz z Sużan oraz Agata Własenko z Mościszek.

Hymn festiwalu – „Ty tylko mnie poprowadź” – zaśpiewały wszystkie zespoły, które wystąpiły na scenie Domu Kultury Polskiej w Wilnie, gdzie od kilku lat odbywa się religijna impreza. Podziękowania i dyplomy oraz upominki powędrowały na ręce kierowników zespołu. To oni są tą siłą napędową upiększania śpiewem nabożeństw i modlitw w kościołach i parafiach Wileńszczyzny.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: „Tobie powierzam mą drogę” – festiwal jest modlitwą zawierzenia Bogu swojej artystycznej drogi.
Fot.
autorka

<<<Wstecz