Dzień Europy w Wilnie

Świętowali i seniorzy, i młodzi

Gimnastyka tai chi, gra bingo, malowanie graffiti, koncerty oraz kuchnie narodowe państw europejskich – te i wiele innych atrakcji czekały na każdego, kto w ubiegły weekend udał się na wileńskie uroczystości z okazji Dnia Europy. Szczególną uwagę poświęcono seniorom.

„Nieważne, ile macie lat – świętujmy Dzień Europy wspólnie” – zachęcali organizatorzy, zapraszając i młodych, i seniorów do aktywnego uczestnictwa w rozmaitych zajęciach. Na Placu Kudirki i przy alei Giedymina odbywały się warsztaty rękodzieła, gry, ćwiczenia sportowe, występy zespołów.

Tradycyjnie już w obchodach Dnia Europy uczestniczył Polski Zespół Artystyczny Pieśni i Tańca „Wilia”. Wystąpił przed wilnianami i gośćmi stolicy prezentując polskie tańce narodowe i piosenki. Do skosztowania dań kuchni narodowej Niemiec, Węgier, Rumunii, Belgii, Hiszpanii, Anglii, Łotwy, Polski, Czech zapraszali restauratorzy. Kucharze wabili przechodniów do swych stoisk nie tylko apetycznymi daniami, ale również pomysłami. Otóż angielska restauracja zapraszała gości do... czerwonego dwupiętrowego autobusu.

Aktywni dziadkowie

Ten rok ogłoszony jest Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej, dlatego wiele imprez z okazji Dnia Europy w Wilnie było poświęconych seniorom i młodzieży. Swoje stoiska prezentowało wiele organizacji zrzeszających osoby starsze, zachęcając seniorów do aktywności społecznej.

To, że seniorzy nie tylko potrzebują pomocy, ale też mogą być pomocni innym, podkreśliła Aldona Švilpiene, przewodnicząca klubu seniora Litewskiego Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża. „Uczymy się pomagać sobie, pomagać innym, kochać siebie i kochać innych. Chcemy pomagać swoim rówieśnikom, którzy potrzebują uwagi, wsparcia i pomocy. Z doświadczenia pracy wiem, jak żyją starzy, samotni ludzie. Wiem, o czym myślą i co dla nich znaczy chociażby osoba towarzysząca do kościoła” – mówiła pani Aldona, zapraszając do klubu seniora wszystkich, którzy chcą pomóc. Dodała, że członkowie klubu kształcą się, słuchają wykładów, propagują zdrowy tryb życia. Najbliższe spotkanie odbędzie się 5 czerwca o godz. 12.00 pod adresem: ul. Juozapavičiaus 10, Wilno.

Chodzenie po zdrowie

Zacząć uprawiać sport nigdy nie jest za późno, przekonywali trenerzy tai chi, zapraszając seniorów, i nie tylko, do uprawiania tej relaksującej wschodniej gimnastyki. A do chodzenia po zdrowie zachęcali specjaliści techniki Nordic Walking (tzw. „spacer z kijkami”).

„Im wcześniej weźmiesz do rąk kijki Nordic Walking i pomaszerujesz po nordycku, tym później weźmiesz do rąk laski inwalidzkie” – powiedział „Tygodnikowi” Jonas Koryzna, specjalista od Nordic Walking. Cieszył się, że na pokazowe lekcje marszu zgłosiło się wielu chętnych, w tym sporo osób starszych. Wszyscy byli zadowoleni i nikt nie rzucił kijków nie doczekawszy się końca zajęć. Podkreślił, że uprawianie tego sportu umacnia kręgosłup, ramiona, kark, które dla człowieka XXI w. są wrażliwym miejscem. Nordic Walking mogą uprawiać wszyscy. Dla osób starszych, które mają ograniczony wybór w uprawianiu sportów, marsz z kijkami, jak zaznaczył specjalista, nadaje się jak najbardziej.

Kozyra nie radzi uczyć się maszerowania z kijkami samemu, a rekomenduje skorzystać z porad specjalisty. Gdyż, jak zauważył, nie spotkał ani jednego człowieka, który od razu pomaszerowałby prawidłowo.

W opinii specjalisty, dobre kijki można kupić za 100-150 litów. I niech nie odstrasza cena, dodał rozmówca, bo służą wiele lat i są tańsze niż regularne chodzenie do klubu sportowego. Zaznaczył też, by nie kupować kijków trekingowych, które często są mylone z kijkami Nordic Walking, gdyż całkowicie nie nadają się do nordyckiego marszu.

Według pana Jonasa, spacer z kijkami na razie na Litwie najbardziej doceniają kobiety, bo spośród wszystkich uczestników na zajęcia przychodzi tylko 10-15 proc. mężczyzn. „Chodźmy na zdrowie” – zapraszał trener.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: „europejskie“ stragany w centrum Wilna.

<<<Wstecz