XX Festiwal Kultury Polskiej na Litwie „Pieśń znad Wilii”

Zapowiedź przyszłorocznej gali

W tym roku mija dwudziestolecie działalności Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. St. Moniuszki, które zostało jakby podzielone na dwie części. W pierwszej części – w ubiegłą sobotę w Domu Kultury Polskiej – odbył się coroczny XX Festiwal Kultury Polskiej na Litwie „Pieśń znad Wilii”, a w drugiej w przyszłym roku odbędzie się galowe świętowanie działalności Centrum.

Apolonia Skakowska, dyrektor Centrum Kultury, w słowie powitalnym zaznaczyła, że „kultura jest najważniejszą rzeczą po modlitwie”. To zdanie bez wątpienia podzielają wykonawcy, bo to oni, jak też kierownicy zespołów podtrzymują polską kulturę w różnych miejscowościach Wileńszczyzny. I bardzo szkoda, o czym świadczyło wiele pustych miejsc na sali, że tak mało zwykłych ludzi pragnie pobyć w środowisku, gdzie dźwięczy polska pieśń, gdzie dominuje taniec narodowy.

Widzów można było policzyć na palcach jednej ręki. Natomiast dla zespołów Wilna i Wileńszczyzny każdy festiwal „Pieśń znad Wilii” jest świętem. Szykują się do tego występu, odnawiają repertuar, by wypaść jak najlepiej, bo wiadomo, że podczas festiwalu jury wyłania zespoły, które pojadą na Festiwal Kultury Kresowej do Mrągowa.

Jurorami byli: dyrygent, kompozytor Jarosław Ciechanowicz, muzykolog Litewskiej Akademii Muzyki i Tańca Renata Łabul-Juzuokiene, nauczycielka muzyki Gimnazjum im. F. Ruszczyca Alina Balkuviene oraz dyrektor Centrum Apolonia Skakowska.

Kalejdoskop barw i melodii

Ponad 30 zespołów z Wileńszczyzny przybyło na Festiwal „Pieśń znad Wilii”. Brzmią fanfary, Mazur z opery Moniuszki „Straszny Dwór” w wykonaniu zespołu „Zgoda” rozpoczyna program. A dalej, jak w kalejdoskopie pieśń za pieśnią, melodia za melodią... Nie sposób wymienić wszystkich zespółw, ale wyraźna jest u każdego z nich chęć wzbogacenia repertuaru folklorem ze swojej miejscowości.

Trudno ocenić występy, sercem wypieszczone. O występach zespołu „Wilia”, zarówno grup tanecznych jak i śpiewaczych, nie da się inaczej powiedzieć, jak tylko – wspaniałe.

Gdy dzieciaki z zespołu „Stokrotki” ze szkoły-przedszkola „Wilia”, który również prowadzi Renata Brasel, śpiewają pieśni patriotyczne – wzruszenie ogarnia wszystkich.

Co tam ukrywać, występy dziecięcych zespołów są najcieplej odbierane. A zespół dziecięcy – to przecież w przyszłości zespół dorosły. Tak jak jest ze „Stu uśmiechami” z Gimnazjum im. A. Mickiewicza pod kierunkiem Marzeny Grydź-Willems, których każdy występ jest przeżyciem artystycznym, a niejeden tancerz z tego zespołu zasilił „Wilię”. Tak jest ze „Świtezianką” pod kierunkiem Teresy Andruszkiewicz i Krystyny Bogdanowicz ze Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego, czy „Wilenką” pod kierunkiem Janiny Łabul ze Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli. Szkolno-młodzieżowych zespołów było wiele. Bo to i „Strumyk” pod kierunkiem Jadwigi Szlachtowicz, „Biedronki” z Trockiej Szkoły Średniej, „Melodia”, „Pierwiosnki” i „Nutki” ze Szkoły Średniej im. J. I. Kraszewskiego pod kierunkiem Janiny Stupienko, „Jaskółeczka” z Gimnazjum im. F. Ruszczyca pod kierunkiem Aliny Balkuviene, „Truskaweczka” pod kierunkiem Bożeny Czerniawskiej i Beaty Burzyńskiej z Mickuńskiej Szkoły Średniej – wszystkie były warte wysokiej oceny.

Powód do wzruszeń

W festiwalu „Pieśń znad Wilii” wzięły też udział zespoły dobrze znane naszej publiczności. Zdobywca Grand Prix w tegorocznym konkursie wśród orkiestr dętych kraju Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Podbrodzia pod kierunkiem Bronislovasa Vilimasa – to już renomowany kolektyw muzyków. Rejon trocki reprezentował zespół pieśni i tańca „Troczanie” pod kierunkiem Bożeny Bielak. Pani Bożena ma też w swej pieczy inne trzy zespoły: szkolny „Biedronka”, młodzieżowy chór „Cantemus” oraz już dobrze znane „Rendez- vous”. Mają ciekawy repertuar, a i pod względem artystycznym się je zapamiętuje.

Pani Apolonia Skakowska miała powody do wzruszeń. Trzy zespoły sprawiły jej oraz widzom niespodziankę – jej wiersze patriotyczne, przełożone na nuty, pięknie zabrzmiały podczas festiwalu. „Grzegorzanie” pieśń „Modlitwa” mają w swym repertuarze od dawna, ale zawsze wzrusza ona widzów. Autorem melodii jest kierownik „Grzegorzan” Aleksander Melech. Podobnie trio Jarosława Królikowskiego z Rudominy wykonało pieśń Apolonii Skakowskiej na muzykę Eugeniusza Borkowskiego „Śni mi się Polska”, a na zakończenie zabrzmiał niczym hymn „My, Polacy, Kresowiacy”, w wykonaniu wszystkich zespołów.

Niespodzianki też były

Nie da się pominąć dwóch niespodzianek festiwalu. Bardzo sympatyczny występ żwawego i wesołego dziecięcego rosyjskiego zespołu tanecznego „Kalinka”, a także występ zespołu tańca ludowego z Goleniowa „INA”. Na scenę artyści wyszli dosłownie z autokaru, którym jechali przez 18 godzin. Cztery godziny trwał koncert, więc nie każdy zespół mógł doczekać do końca. Ale werdykt jury przypuszczalnie do nich już dotarł. Do Mrągowa pojadą: „Troczanie”, „Sto uśmiechów”, trio Jarosława Królikowskiego, kapele: „Wesołe Wilno” oraz „Podwileńska”, śpiewacze zespoły: „Grzegorzanie” oraz „Marzenie” z rejonu święciańskiego. Festiwal w Mrągowie odbędzie się w dniach 10-12 sierpnia.

W tym roku jubileusz dwudziestolecia obchodzi nie tylko festiwal „Pieśń znad Wilii”. Od tyluż lat odbywa się Festiwal im. St. Moniuszki Dzieci i Młodzieży Muzycznie Uzdolnionej. To święto jeszcze przed nami.

Krystyna Adamowicz

Na zdjęciu: zespół „Wilenka” z Syrokomlówki.
Fot.
Jerzy Karpowicz

<<<Wstecz