X Kaziuki Wileńskie w Stargardzie Szczecińskim

Kiermasz, biesiada i koncert galowy

Jednym z miast „kaziukowych” w Polsce w dniach 3-4 marca był Stargard Szczeciński. W tym grodzie, położonym w północno-zachodniej części kraju, gdzie znaczną część mieszkańców stanowią byli kresowiacy i ich dzieci, odbyły się X Kaziuki Wileńskie, zorganizowane przez Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz dyrekcję Domu Kultury Kolejarza. Uczestniczyły w nich zespoły z Wileńszczyzny: zespół folklorystyczny „Rudomianka”, kapela „Wesołe Wilno”, zespół taneczny „Kropelki” oraz duet „Sużanianki” w osobach kierowniczki Margaryty Krzyżewskiej i Janiny Anusewicz.

Msza św. i kiermasz

X Kaziuki Wileńskie rozpoczęły się Mszą św. w kościele św. Jana, którą sprawował ksiądz proboszcz Jarosław Stankiewicz. W swym kazaniu nawiązał do postaci św. Kazimierza, wspomniał o bohaterskim czynie ucznia szkoły rzemieślniczej Mieczysława Dordzika, który w czasie powodzi w Wilnie w kwietniu 1931 r. uratował ceną własnego życia żydowskie dziecko. Wanda Wysocka, prezes PZERiI i solistka „Rudomianki” Czesława Tuczkowska, wręczyły ks. Jarosławowi kwiaty i palmę wileńską. Po nabożeństwie w Domu Kultury Kolejarza odbył się kiermasz kaziukowy, podczas którego można było nie tylko spróbować, ale też nabyć czarny chleb wileński, sery, obwarzanki, pierniki kaziukowe w kształcie serca, wędliny oraz nalewki na ziołach. Oczywiście, nie mogło zabraknąć pięknych palm wileńskich.

Można było też oglądać obrazy – dzieło rąk twórców miejscowej grupy malarskiej „Malachit”. Na stoiskach zaś pieściły oko misternie wykonane przez stargardzian wyroby rękodzielnicze.

Katarzyna Wojciechowska, z domu Kuncewicz, której rodzice w latach międzywojennych mieszkali w Drui na Brasławszczyźnie, oferowała zdobione cekinami jajka i koguty, łabędzie i pawie wykonane z papieru techniką origami. Na stoisku Małgorzaty Grociak można było oglądać i nabyć biżuterię różnego rodzaju. Irena Starzyńska prezentowała wykonane szydełkiem koszyczki. Chętni mogli zmierzyć ciśnienie i poziom cukru we krwi. W kawiarence proponowano kawę, herbatę, nalewki i domowe wyroby.

Kaziukowa biesiada

Otwarcie X Kaziuków Wileńskich zagaili dyrektor Domu Kultury Kolejarza w Stargardzie Stanisław Bartniczak i Wanda Wysocka. W uroczystości otwarcia uczestniczyły władze powiatu stargardzkiego i miasta oraz senator RP Sławomir Preiss.

W godzinach popołudniowych odbyła się kaziukowa biesiada. Popisy artystyczne rozpoczęła kapela „Lipka” z Kobylanki. Następnie wystąpili goście z Wileńszczyzny. Nim rozpoczęli swe występy, na ręce dyrektora DKK złożyli chleb wileński, którym dzielono się z publicznością. Koncert gości z Wileńszczyzny rozpoczął polonezem zespół taneczny „Kropelki” z podwileńskiego Mariampola. Zespół „Rudomianka” przedstawił obrazek „Wieczorki podwileńskie”, trio „Rudomianki” zaśpiewało piosenkę o palmie podwileńskiej. Panie z „Sużanianki” – Janina Anusewicz i akompaniująca jej na akordeonie Margaryta Krzyżewska – wykonały utwór „Kaziukowe jarmarki”.

Kaziuk we Włoszech

Wanda Wysocka przedstawiła publiczności osoby zrzeszone w lokalnym Związku Sybiraków, które przed 10 laty rozpoczynały Kaziuki w Stargardzie: prezesa Związku Sybiraków Juliana Onyszkiewicza, sekretarz ZS Danutę Nowacką i Franciszkę Dobrzycką, która opowiedziała o nieznanym wydarzeniu z roku 1946: o obchodach kaziukowych w Modenie we Włoszech, zorganizowanych przez żołnierzy Korpusu Polskiego gen. W. Andersa. Jak mówiła p. Franciszka, to żołnierze 5 Wileńskiej Brygady Piechoty zorganizowali święto kaziukowe. Na straganach oferowano pierniki kaziukowe, obwarzanki. Nie zabrakło też „wróżek”. Zbudowano miniaturową replikę Kaplicy Ostrobramskiej. Były też repliki łodzi pińskich z Polesia. Nie zapomnieli wileńscy wiarusi gwarnych kiermaszy kaziukowych na Placu Łukiskim, próbując wskrzesić je pod słonecznym niebem Italii…

Wspólne śpiewanie

W niedzielę, 5 marca, w Stargardzkim Centrum Kultury odbył się koncert galowy. Przed występami minutą milczenia uczczono pamięć ofiar katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Koncert rozpoczął lokalny zespół śpiewaczy „Chabry”, wykonując wzruszające, pełne nostalgii, piosenki o Wilnie. Zespół taneczny „Kropelki” zaprezentował poloneza, tańce żywieckie i lubelskie oraz rock and rolla. Publiczność gorącymi oklaskami nagradzała taneczne popisy nastolatków z Mariampola. Duet „Sużanianki” zaśpiewał m. in. piosenkę o lnianym ręczniku. Zespół „Rudomianka” zaprezentował „kaziukową” wiązankę piosenek ludowych oraz piosenki o Wileńszczyźnie.

Swymi wesołymi piosenkami atmosferę podgrzewała kapela „Wesołe Wilno”. A w końcu koncertu zespoły wraz z publicznością wykonały piosenkę „Polskie kwiaty”…

Jan Lewicki

Na zdjęciu: obrazek „Wieczorki podwileńskie” zaprezentowała „Rudomianka”.
Fot.
autor

<<<Wstecz