Z posiedzenia Rady Samorządu Rejonu Wileńskiego

Zatwierdzono deficytowy budżet

Po raz pierwszy od 12 lat samorząd rejonu wileńskiego będzie dysponował deficytowym budżetem, którego dochody prognozowane w tym roku wyniosą 168,8 mln Lt, zaś asygnacje na wykonywanie funkcji własnych oraz zleconych – prawie 175 mln Lt. Taką decyzję jednogłośnie uchwalili radni samorządu rejonowego w miniony czwartek podczas kolejnej sesji. W porównaniu do potwierdzonego budżetu ubiegłorocznego, będzie on mniejszy o 2,4 mln Lt. Okrojony budżet, jak też narzucony dla rejonu wileńskiego plan z tytułu podatku dochodowego od mieszkańców (zwiększony o 10 mln Lt) – to dodatkowe wyzwania, którym w sytuacji niekończącego się kryzysu gospodarczego będzie musiał stawiać czoła stołeczny rejon.

Pożyczka na koofinansowanie

Według Marii Rekść, mer samorządu rejonu wileńskiego, skromny budżet pozwoli zaledwie w 70 proc. pokryć wszystkie zapotrzebowania finansowe rejonu, tymczasem kontynuacja wielu rozpoczętych projektów inwestycyjnych wymaga przewidzianego dofinansowania.

Zdaniem Danute Šidlauskiene, kierowniczki Wydziału Planowania Budżetu, w związku z brakiem środków na koofinansowanie projektów, samorząd skorzysta z prawa gwarantowanego przez Ustawę RL o kształtowaniu budżetu i zaciągnie pożyczkę w wysokości 6 mln 186 tys. Lt. Zgodnie z planem, druga część zapożyczonych środków – 3 mln 814,1 tys. Lt – pokryje koszty wykupienia przez samorząd sieci inżynieryjnych w Rudominie, obecnie należących do spółki drobiarskiej „Vilniaus paukštynas”. Odpowiedniej treści projekt decyzji został pozytywnie potwierdzony przez zdecydowaną większość obecnych na posiedzeniu radnych.

Tegoroczny budżet, jak zaznaczyła w rozmowie z „Tygodnikiem” Danute Šidlauskiene, od wszystkich podmiotów zarządzających asygnacjami budżetowymi, będzie wymagał szczególnej dyscypliny finansowej, a więc oszczędnego gospodarowania przydzielanymi środkami.

Na użytek publiczny

Na posiedzenie Rady samorząd rejonu przedłożył cały pakiet projektów decyzji, które w znaczącym stopniu przyczynią się do upiększenia otoczającej przestrzeni w miejscowościach wiejskich, a najważniejsze – ulepszenia jakości życia mieszkańców. Przychylne decyzje radnych w kwestiach zreferowanych przez Dorotę Korwin-Piotrowską, p.o. kierownika Wydziału Inwestycji samorządu rejonu wileńskiego, przełożą się na wdrożenie konkretnych planów – urządzenie aż 44 placów zabaw dla dzieci w poszczególnych wsiach i miasteczkach rejonu, boiska w Skojdziszkach, odnowienia i wyposażenia dziedzińców przy żłobkach-przedszkolach w Niemieżu i Mejszagole.

Wszystkie projekty, w ramach programu odnowy i rozwoju wsi, samorząd zamierza wdrożyć ze środków unijnych, które pokryją 90 proc. kosztów, zaś 10 proc. dołoży do nich lokalny samorząd. Wstępnie oszacowana wartość urządzenia jednego placu zabaw wynosi 60 tys. Lt. Celem kolejnego projektu „Sporządzenie planu ogólnego miasteczka Szumsk”, potwierdzonego przez radnych, jest zapewnienie rozwoju infrastruktury miasteczka, harmonijnego kształtowania środowiska mieszkalnego, roboczego i wypoczynkowego.

– Chociaż jest to procedura długa, liczymy na to, że sporządzenie planu ogólnego Szumska uporządkuje granice miasteczka, skonkretyzuje długość ulic. Posiadanie planu ogólnego przyczyni się też do tego, że ludziom łatwiej będzie udokumentować kwestie formalne związane z adresem i posiadanym majątkiem. Niestety, do dzisiejszego dnia wielu mieszkańców ma niesformowane działki w samym Szumsku. Tymczasem latem ma być potwierdzony plan regulacji rolnych szumskiej miejscowości kadastralnej. Myślę, że ten plan przyśpieszy proces – stwierdza Krystyna Gierasimowicz, starościna gminy kowalczuckiej.

Sporządzenie podobnego planu ogólnego zatwierdzono także dla części zurbanizowanego terenu samorządu rejonu wileńskiego (zgodnie z Planem Ogólnym Samorządu Rejonu Wileńskiego w strefie ZRg w Suderwie).

Zapomniane deklaracje inwestorów

Tradycyjnie, na porządku dziennym obrad znalazły się kwestie dotyczące nazewnictwa ulic i przydzielenia działek na użytek publiczny.

Natomiast szerszego omawiania doczekała się sprawa budownictwa mieszkaniowego w rejonie. Pobożnym życzeniem samorządu jest to, aby przedsiębiorcy inwestujący w budownictwo osiedli, przyczyniali się do rozwoju infrastruktury, jak to deklarowali w czasie uzyskiwania warunków na budowę. Niestety, nie mające podstawy prawnej deklaracje, tylko w pojedynczych przypadkach są realizowane. W wyniku tego zawiedzione są oczekiwania nie tylko samorządu, ale też mieszkańców nowo wybudowanych domów, którym brakuje dróg dojazdowych, uporządkowanych sieci inżynieryjnych.

Po zatwierdzeniu Planu Ogólnego Samorządu Rejonu Wileńskiego nasiliła się urbanizacja podstołecznych terenów, tymczasem samorząd rejonu wileńskiego nie ma środków, aby rozwiązać wszystkie problemy wynikające z tytułu zabudowywania coraz to nowych terenów. Podczas czwartkowego posiedzenia Rada potwierdziła m.in. opis trybu udziału osób fizycznych i prawnych w pracach związanych z budową publicznej infrastruktury drogowej (rekonstrukcja, remont), będącej w gestii samorządu lokalnego.

Wyszło szydło z worka

O ile czwartkowe obrady sesji Rady rejonowej zainaugurował przyjemny gest, mianowicie wręczenie Marii Rekść pisma dziękczynnego za owocną współpracę samorządu i Towarzystwa Litewskiego Czerwonego Krzyża przez przewodniczącego tej organizacji Konstantinasa Dobrovolskisa i sekretarz Gražinę Jefgrafoviene, o tyle podsumowano je bardziej minorowymi nastrojami.

Odezwa do najwyższych urzędników państwowych o przewlekłym problemie renowacji budynku gimnazjum w Pogirach, włączona pod obrady przez Michała Treszczyńskiego, radnego z ramienia AWPL, wywołała burzę dyskusji nad niezadowalającym stanem technicznym tej szkoły.

Po wysłuchaniu sprawozdania Aušry Mažoniene, dyrektor gimnazjum z polskim i litewskim językiem nauczania w Pogirach, zapadła decyzja o natychmiastowym wystosowaniu odezwy do premiera Andriusa Kubiliusa oraz szefa resortu oświaty, Gintarasa Steponavičiusa.

(Szerzej na ten temat w reportażu „Największa szkoła rejonu – w stanie awaryjnym”).

Irena Mikulewicz

<<<Wstecz