„Kaziuk” rozpoczął wędrówkę po Polsce

Ostróda jako pierwsza

Już od kilkunastu lat w Polsce, zazwyczaj w pierwszy weekend marca, odbywają się Kaziuki Wileńskie. Geografia tych pięknych, rodem z Wilna, kiermaszów jest szeroka: od Olsztyna do Szczecina. Pierwszym miastem kaziukowym w roku bieżącym stała się Ostróda. O prawie tydzień wcześniej niż w Lidzbarku Warmińskim, Giżycku, Kętrzynie, Węgorzewie zostały tam zorganizowane już po raz czternasty, Kaziuki Wileńskie. Ich gośćmi byli znani i lubiani gawędziarze z Wileńszczyzny Ciotka Franukowa – Anna Adamowicz, Wincuk Bałbatunszczyk – Dominik Kuziniewicz, Kapela Wileńska, zespół folklorystyczny „Rudomianka” i kapela „Wesołe Wilno”.

W niedzielę, 26 lutego, uroczystości rozpoczęły się Mszą św. ku czci św. Kazimierza w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, którą koncelebrował ksiądz dziekan Roman Wiśniowiecki. We Mszy św. uczestniczyli starosta powiatu ostródzkiego Włodzimierz Brodiuk, burmistrz m. Ostróda Olgierd Dąbrowski, prezes koła Związku Sybiraków w Ostródzie Anna Wójcik, prezes TMWiZW Regina Sajkowska. Po nabożeństwie spod kościoła wyruszył barwny korowód ostródzian na czele z władzami, gośćmi z Wileńszczyzny do miejsca uroczystości kaziukowych – hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji.

Niektóre panie z „Rudomianki” umościły się w przystrojonym wozie, ciągniętym przez konia, i takim środkiem lokomocji dotarły do celu. W lokalu OCSiR rozmieściły się kaziukowe stragany. Margaryta Czekolis, twórczyni ludowa z Glinciszek, oferowała własnoręcznie wykonane wyroby z gliny, palmiarka Agata Granicka z Nowosiołek –podwileńskie palmy. Nie zabrakło też i wyrobów mięsnych – słynnego kindziuka litewskiego.

Scenę udekorowano widokiem kaplicy ostrobramskiej, a nad nią górował obraz Świętego Kazimierza z krótką wierszowaną modlitwą.

Impreza rozpoczęła się od wprowadzenia na scenę sztandaru TMWiZW oraz poloneza wykonanego przez ostródzką młodzież. Zabierający głos starosta powiatu ostródzkiego Włodzimierz Brodiuk podkreślił, że Kaziuki są świętem rodzin pochodzących z Wileńszczyzny, które na stałe wpisało się do kalendarza imprez w Ostródzie. Burmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski, którego korzenie wywodzą się z Mejszagoły, dziękował za przywieziony aromat, zapach Ziemi Wileńskiej.

Koncert rozpoczęła Kapela Wileńska pod kierownictwem Romualda Piotrowskiego, która zaprezentowała spektrum piosenek przywołujących wspomnienia z Wilna: od nostalgicznych, pełnych tęsknoty – „Żegnaj Wilno”, „Stare wileńskie ulice” i in., które niejednemu widzowi wyciskały łzę z oka, do wesołych, żartobliwych – „Trzy panienki”, „Jadźka bufetowa”, „Jadę do Mejszagoły”, „Cierp dusza moja”. Występujący po nich zespół folklorystyczny „Rudomianka” z Rudomina pod kierownictwem Wioletty Cereszki i przygrywającej mu kapeli „Wesołe Wilno” rozpoczął występ piosenką „Palma podwileńska”, zaśpiewał też wiązankę piosenek ludowych. Trio „Rudomianki” w osobach Jarosława i Rity Królikowskich oraz Wioletty Cereszki zauroczyło publiczność piosenką „Śni mi się Polska” (sł. Apolonia Skakowska). Wesołymi skocznymi piosenkami popisywała się kapela „Wesołe Wilno”. A „gwiazdami” imprezy byli Ciotka Franukowa i Wincuk: sypali żartami, a publiczność śmiała się do woli.

Dla b. wilnian, dziś mieszkających w Ostródzie i powiecie ostródzkim, ten koncert był swoistym powrotem do niepowtarzalnego klimatu Wilna i Ziemi Wileńskiej, przywołującym wspomnienia z lat dzieciństwa i młodości.

Jan Lewicki

<<<Wstecz