Historyczna wizyta prezydenta Polski w Solecznikach

Rano, 16 lutego, setki mieszkańców Solecznik udawały się w jednym kierunku – Gimnazjum im. J. Śniadeckiego. Wielu niosło ze sobą polskie flagi narodowe. Celem walnego zgromadzenia solecznickich Polaków przed polskim gimnazjum było powitanie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego, który tego dnia przybywał do miasta w celu spotkania się z litewskimi rodakami.

Wiadomość o historycznej wizycie głowy państwa polskiego w Solecznikach stała się jednym z topowych newsów w litewskich mass mediach. Tylu kamer telewizyjnych i fotoreporterów Soleczniki jeszcze nie widziały. Sami solczanie nie kryli wzruszenia, wielu z nich przyszło na powitanie szanownego gościa całymi rodzinami – od dziadków i babć po wnuki.

Przed rokiem goszcząc na Litwie z okazji Dnia Odrodzenia Państwa Litewskiego prezydent RP Komorowski spotykał się z rodakami w Mejszagole, zostawiając w księdze gości honorowych Szkoły Średniej im. ks. J. Obrembskiego wpis – „Całe moje serce jest stąd”. Stale podkreślający swoje rodzinne powiązania z Litwą, polski prezydent i podczas tegorocznej wizyty na Litwie w Dniu Odrodzenia Państwa Litewskiego, dał dowód swoim uczuciom i przywiązaniu do korzeni rodzinnych, rozpoczynając roboczą wizytę w kraju nad Wilią od spotkania z zamieszkałymi w nim Polakami.

Pieśń o Solecznikach

Spotkanie przedstawicieli polskiej społeczności na Litwie z prezydentem RP odbyło się w auli Gimnazjum im. J. Śniadeckiego. Młodzież szkolna powitała dostojnego gościa tradycyjnie chlebem i solą, wykonała na jego cześć krótki koncert muzyczny, w którym nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć piosenki „Soleczniki”. Dyrektor polskiego gimnazjum Irena Wolska, witając gościa, krótko przedstawiła osiągnięcie placówki oświatowej, podziękowała państwu polskiemu za wieloletnią pomoc w jej rozwoju i unowocześnianiu, co wpływa na osiągnięcia wysokiego poziomu nauczania.

– Ponad 80 proc. naszych maturzystów dostaje się na studia wyższe zarówno na Litwie, jak też w Polsce i krajach Europy Zachodniej – z dumą powiedziała dyrektor.

„Damy radę”

Wypowiedź dyrektorki, sukcesy i problemy gimnazjum, perspektywy jego rozwoju oraz całego szkolnictwa polskiego na Litwie stały się podstawowym tematem rozmowy prezydenta Komorowskiego z rodakami.

– Chciałem Państwa zapewnić, że państwo polskie w pełni rozumie, docenia i będzie wspomagać funkcjonowanie szkolnictwa polskiego na Litwie. Nie ma takiej mniejszości narodowej na świecie, która by przetrwała bez systemu edukacji. Wszyscy to rozumiemy, rozumieją to Niemcy i Litwini w Polsce, rozumiemy i my. Kwestia szkolnictwa narodowego, szkolnictwa polskiego na Litwie to jest być albo nie być polskiej mniejszości narodowej na Litwie. Jest to fundament funkcjonowania całej grupy, dlatego tak wielką wagę przywiązujemy do przekonywania naszych partnerów litewskich, że nie należy iść w kierunku pogarszania warunków funkcjonowania szkolnictwa mniejszościowego na Litwie, dlatego tak konsekwentnie wspomagamy także i szkoły polskie na Litwie. Jest wiele spraw, które trzeba przedyskutować, obudować różnorodnymi dobrymi projektami, ale kwestie szkolnictwa niewątpliwie były, są i będą w centrum uwagi Polski. Tak jak są zawsze w centrum uwagi każdego innego kraju, który czuje szczególną łączność emocjonalną z jakąkolwiek własną mniejszością w jakimkolwiek innym państwie – powiedział w Solecznikach prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski, zapewniając litewskich Rodaków, że w każdym ze scenariuszy „Damy radę!”.

Bronisław Komorowski nazwał Soleczniki „nieformalną stolicą polskości na Litwie, na Wileńszczyźnie” i dziękował ich mieszkańcom za jej podtrzymywanie. Powiedział także, że wielokrotnie słyszał o Solecznikach od ojca – żołnierza Armii Krajowej, którego brygada w roku 1944 przebywała właśnie na terenach dzisiejszego rejonu solecznickiego.

„Byliśmy, jesteśmy i będziemy!”

Gospodarz spotkania, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, podziękował prezydentowi za przybycie na Ziemię Solecznicką, która szczególnie wyróżnia się na mapie Litwy swoją historią, wielością kultur i języków.

- Jako obywatele wielokulturowej Europy, obywatele Litwy, wykonujący swoje obowiązki względem państwa, mamy prawo żyć godnie, realizując swoje aspiracje do nauki w języku ojczystym, używania języka ojczystego w sferze publicznej oraz do aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym i politycznym. Nie zabraknie nam aktywności, zapobiegliwości, uporu i wytrwałości, a przede wszystkim mądrości politycznej, by współdziałając z rządem naszego państwa i przy wsparciu Polski dochodzić swoich praw i zabiegać o ich respektowanie. Przed rokiem podczas wizyty prezydenta w Mejszagole, padły słowa, że Polacy na Litwie są cząstką narodu polskiego czy to komuś się podoba czy nie. Chciałbym uzupełnić te słowa, posuwając się o krok dalej – byliśmy, jesteśmy i będziemy cząstką narodu polskiego, niezależnie od koniunktur politycznych, historycznych czy ustrojowych – podkreślił Palewicz.

Sukcesy i zagrożenia

Uczestniczący w spotkaniu europoseł, prezes AWPL Waldemar Tomaszewski zwrócił uwagę dostojnego gościa na sukcesy odnoszone przez społeczność polską w wyborach politycznych i aktywny udział w życiu państwa.

- W wyniku ubiegłorocznych wyborów samorządowych zdołaliśmy wprowadzić naszych przedstawicieli do siedmiu Rad samorządowych. Co jest szczególnie ważne, w każdej z Rad stanowimy siłę rządzącą. W rejonie solecznickim i wileńskim rządzimy samodzielnie, w pozostałych współtworzymy koalicje rządzące, gdzie współpracujemy z siedmioma litewskimi partiami politycznymi. Nie obawiamy się progu wyborczego, który jesteśmy w stanie pokonać w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Niepokój budzą próby podziału granic okręgów wyborczych zamieszkałych przez ludność polską, zaś uczucie goryczy wywołuje, trwające od trzech lat, prześladowania przez prokuraturę litewską członków AWPL. Badając fakt rzekomego złamania prawa wyborczego sędziowie śledczy przesłuchali już prawie 500 naszych aktywistów. Nie znaleziono żadnej winy, ale sprawy dotychczas nie umorzono - powiedział Tomaszewski.

Debata na jeden temat

Ustawa o oświacie, przyjęta przez Sejm litewski wiosną ubiegłego roku, była głównym tematem podczas spotkania z liderami społeczności polskiej. Komorowski mógł naocznie usłyszeć opinie na jej temat. Mówili o tym zarówno politycy – europoseł, prezes AWPL Waldemar Tomaszewski, poseł na Sejm RL Jarosław Narkiewicz, poseł i prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz, przedstawiciele Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.

– Już niedługo, 17 marca, będziemy obchodzili smutną dla nas rocznicę przyjęcia nowej redakcji Ustawy o oświacie. Przed rokiem zebraliśmy 60 tys. podpisów przeciwko nowej Ustawie o oświacie, zagrażającej istnieniu polskich szkół. Nikt nas nie usłyszał. Nie od dziś wiadomo, że jeżeli narodowi zabierze się jego język, naród przestanie istnieć. Takie kroki są czynione względem mniejszości polskiej na Litwie. Manifestujemy w obronie polskich szkół i języka polskiego, nie zaś przeciwko językowi litewskiemu – powiedziała Renata Cytacka, która w imieniu Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie przekazała prezydentowi Komorowskiemu listę postulatów organizacji społecznej.

Jaszuny, Wilno, Ponary

Żegnany przez solczan polski prezydent podziękował za ciepłe przyjęcie i zostawił wpis w księdze gości honorowych Gimnazjum im. J. Śniadeckiego. Ostatnim punktem pobytu Komorowskiego na Ziemi Solecznickiej stała się wizyta w Jaszunach, gdzie prezydent RP złożył wieniec na grobie rektora Uniwersytetu Wileńskiego, prof. Jana Śniadeckiego i odbył krótkie spotkanie z mieszkańcami. Po tym udał się do Wilna, gdzie wziął udział w oficjalnych obchodach Dnia Odrodzenia Państwa Litewskiego, spotkał się z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite. Swoją roboczą wizytę na Litwie Komorowski zakończył złożeniem kwiatów w Ponarach, gdzie podczas II wojny światowej został rozstrzelany jego stryj. Pamięć o nim spowodowała, że rodzice przyszłego prezydenta nadali mu imię Bronisław. 17-letni Bronisław Komorowski zginął z rąk oprawców faszystowskich za udział w polskim podziemiu.

Andrzej Kołosowski

Na zdjęciach: powitać prezydenta Polski solczanie przybyli tłumnie; Bronisław Komorowski w Jaszunach złożył wieniec na grobie prof. Śniadeckiego.

<<<Wstecz