Wyjaśnić bez ściemy

Gdy w połowie lat dziewięćdziesiątych swe pieniądze z bankrutującego banku w ostatniej chwili wycofał Adolfas Šlezevičius, bulwersująca sprawa wyszła na jaw i był on zmuszony pożegnać się w niesławie ze stanowiskiem premiera, a wkrótce i z polityką też. Ratował własną skórę, gdy zwykli obywatele tracili ostatnie – być może – oszczędności, brzmiał wówczas wyrok politycznego dożywocia dla skompromitowanego premiera.

Gdy kilka miesięcy temu bankrutował bank „Snoras”, przewodnicząca Sejmu Irena Degutiene „usierdnie” napominała posłów, by głosując w sprawie upadłości banku nie weszli w kolizję z wymogami ustawy o prywatnych i publicznych interesach.

Więcej>>>


„Nasi” i „obcy”

Społeczność polska na Litwie jest zbulwersowana faktem pobicia 16-letniego ucznia Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie. Incydent miał miejsce w ubiegły piątek w późnych godzinach wieczornych przy Domu Kultury Polskiej. Bulwersujące jest to, że spokojnie zachowujących się chłopaków zaatakowali – jak wynika z relacji świadków – dorośli mężczyźni. Powodem ich agresji, jak przypuszczają uczestnicy zajścia, było to, że rozmawiali nie w języku państwowym i to wywołało w napastnikach zwierzęcą agresję. Widząc, że mają przewagę siły „odważnie” zaatakowali jednego z nich i brutalnie go skopali.

Smutne to, ale nie jest to odosobniony fakt wyuzdanej agresji, której podłożem jest narodowość. Nie tak dawno doszło do pobicia uczniów rosyjskiej szkoły średniej Ateities w Wilnie. Napastnicy – prawdopodobnie uczniowie z sąsiedniej litewskiej szkoły – pięściami okładali nie tylko nastolatka, ale i jego siostrę, która odważnie stanęła w jego obronie.

Więcej>>>


<<<Wstecz