Dobroczynny Wieczór Kolędniczy „Kolęda serc”

Hojna dłoń pomocy

Tegoroczna akcja charytatywna – tradycyjnie połączona z koncertem kolędniczym zespołu „Stella spei” – przerosła wszelkie oczekiwania. Licznie zgromadzona publiczność, minionej niedzieli, 8 stycznia, ofiarowała 18207 litów. Ogółem podczas tegorocznej akcji dobroczynnej zebrano prawie 30 tysięcy litów, które zostały przekazane rodzinom zmagającym się z chorobą nowotworową.

Bohaterzy akcji – to czworo dzieci w wieku od 2 do 4 lat (Agata Swatkowska, Armand Babicz, Artur Andrijewski i Łukasz Pietrik) oraz Halina Parwicka. Wszyscy zmagają się z białaczką, lecz, jak wierzą, diagnoza – to nie wyrok, zaś dzięki ludziom dobrej woli oraz pomocy medycznej, stoczą zwycięską walkę z chorobą. Pieniądze przydatne będą przede wszystkim na rehabilitację i leki wzmacniające odporność organizmu.

Ilona i Adam Jurewiczowie, organizatorzy akcji, podkreślają, że przedsięwzięcie od pewnego czasu niejako wymknęło się im z rąk. Z założenia były to wieczory kolędnicze w sali parafialnej z zespołem z kościoła bł. Jerzego Matulewicza. Z czasem wspólne śpiewanie kolęd połączono ze zbiórką pieniędzy dla potrzebujących. Koncertowanie zaś przeniosło się do sali Domu Kultury Polskiej i było organizowane na szerszą skalę. Organizatorzy nie spodziewali się takiego zainteresowania, natomiast, gdy już podjęli myśl o zaprzestaniu akcji, ludzie zaczęli dopytywać się o dobroczynne wieczory kolędnicze, przekazywać pieniądze, podpowiadać, komu przydałaby się pomoc.

„Akcja dobroczynna wyrosła z potrzeby serca. Jest to oddolna inicjatywa mieszkańców Wileńszczyzny, którzy podpowiadają nam, do kogo mamy się zwrócić, kto znajduje się w potrzebie i komu przydałoby się wsparcie” – tłumaczą Jurewiczowie, nie mogąc nadziwić się hojności ofiarodawców i sponsorów, od których już na kilka tygodni przed koncertem otrzymywali telefoniczne zapytania, „ile funduszy trzeba zarezerwować na tegoroczną akcję”.

Jak trzej królowie

Dobroczynny koncert odbywał się w niedzielę, gdy na Litwie obchodzono Święto Objawienia Pańskiego, tzw. Trzech Króli. Do odwiedzin Mędrców ze Wschodu porównał dobroczynny wieczór ks. Tadeusz Jasiński, który przewodniczył wspólnej modlitwie na rozpoczęcie koncertu. „Gromadzimy się w dobrym celu – mówił kapłan. – Wokół ludzi doświadczonych tym, co symbolizuje mirra – cierpienie, które było udziałem Chrystusa. Nasi bracia i siostry w sposób szczególny poprzez niesienie krzyża choroby są podobni do Chrystusa. Gdy oni mają „mirrę”, to my możemy dać im inne dary – kadzidło, czyli nasze modlitwy, prosząc o siły w dźwiganiu krzyża, złoto – wsparcie finansowe, okazując im przez to naszą solidarność”.

Za wstawiennictwem Maryi, Uzdrowicielki Chorych, obecni podczas kolędniczego wieczoru dobroczynnego, zanieśli modlitwy o dar zdrowia dla Agaty, Armanda, Artura, Łukasza i pani Haliny.

Otwarte serca sponsorów

Czas koncertu – to otwarcie serca na potrzeby bliźnich. Wcześniej zebrane fundusze przekazali wierni z wileńskiego kościoła św. Bartłomieja na Zarzeczu, bł. Jerzego Matulewicza, zaś w trakcie koncertu o. Jerzy Latawiec przyniósł ponad tysiąc litów zebranych podczas niedzielnej Mszy św. w kościele dominikańskim pw. śś. Filipa i Jakuba.

Do akcji charytatywnej włączyli się również sponsorzy – podobnie jak i w poprzednich latach środki pieniężne przekazał samorząd rejonu wileńskiego (przed koncertem mer rejonu Maria Rekść przyniosła potwierdzenie przelewu na konto osób chorych 4 tysięcy litów), Związek Polaków na Litwie (1500 Lt.). „Cieszę się, że przedstawiciele AWPL w samorządach tak gremialnie włączają się w akcję pomocy ludziom” – mówił europoseł Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej, która jest otwarta na takie przedsięwzięcia. Podkreślił także wkład samorządu rejonu wileńskiego w dotowaniu mieszkańców rejonu. Sponsorując, akcję samorząd każdego roku przekazuje określoną sumę pieniędzy dla osób pochodzących z rejonu wileńskiego.

Każdy wspierał jak mógł

Już drugi rok z rzędu akcję wspiera Wydział Konsularny Ambasady RP w Wilnie. Radca minister Stanisław Kargul, kierownik Wydziału przekazując 5 tysięcy litów, podkreślił, że większą radość sprawia człowiekowi dawanie prezentów. „Każde dobro okazane komuś, wróci kiedyś do nas zwielokrotnione” – powiedział konsul, wyrażając radość, że po raz kolejny może na cele akcji przekazać środki z budżetu Rzeczypospolitej Polskiej.

Do zorganizowania kolędniczego wieczoru przyczynił się również Dom Kultury Polskiej, udostępniając salę, szatnię oraz sprzęt nagłośnieniowy i oświetleniowy. Księgarnia „Elephas” ufundowała upominki dla dzieci, studio RPM pomogło w nagraniu reklamy do radia, zaś fundacja „Kresy” wydrukowała plakaty. Swój udział we wsparciu akcji dobroczynnej miało również Stowarzyszenie Katolickie „Quo vadis” oraz Zjednoczenie Kobiet Wielkiej Brytanii, które każdego roku przysyła fundusze na prezenty dla osób starszych z parafii bujwidzkiej. Osoby te podzieliły się tym razem swoim prezentem, przekazując do skarbonki 100 funtów brytyjskich.

W rytmie kolęd i pastorałek

Podczas koncertu zespołu „Stella spei” widzowie z rąk do rąk przekazywali skarbonki, do których wrzucali pieniądze. Każda ofiara – to dar płynący z serca, oznaka solidarności z chorymi. Zastanawiając się nad pokaźną sumę, zebraną w tym roku, prowadząca koncert Alicja Rosowska, stwierdziła, że ludzie są bardzo wrażliwi na chorobę dzieci, jak też każdy rozumie potrzeby chorych na nowotwór. „Nie ma chyba rodziny na Wileńszczyźnie, która nie miałaby wśród grona bliskich i znajomych, osoby nie dotkniętej tą chorobą. Jeszcze bardziej wzrusza fakt cierpienia dzieci” – mówiła Alicja.

Nim komisja przeliczyła zebrane pieniądze, dla widzów koncertowała Katarzyna Niemyćko z „Wileńskim Chórem Kasztanowym”, z którym startuje w programie „Choru karai” („Walka chórów”). Na scenie zaśpiewali chórzyści mający polskie pochodzenie. Wykonali znane polskie kolędy, wciągając do wspólnego kolędowania wszystkich widzów.

Zebraną kwotę podzielono po równo dla osób, do których była skierowana tegoroczna akcja. „Teraz będę mogła pojechać na rehabilitację – powiedziała Halina Parwicka, podkreśliła także, że wielką wagę ma bycie razem z chorym. „Walka z chorobą córki jest dla nas bardzo trudna. Ciężko patrzeć na cierpienie dziecka, dlatego ten gest pomocy mieszkańców Wileńszczyzny jest dla nas bardzo istotny” – podkreśliła pani Emilia Swatkowska, mama Agaty. „Tylko Bóg może uczynić coś, co zdaje się niemożliwe, jednak ty możesz uczynić to, co jest możliwe” – ze łzami w oczach dziękowała Julia Pietrik, mama Łukasza, podkreślając, że ten wspólny wieczór kolędniczy i świadomość, że tylu ludzi solidaryzuje się z Łukaszem w cierpieniu, dodadzą im siły do walki z chorobą syna.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: „Stella spei” od samego początku patronuje przedsięwzięciu;; „Wileński Chór Kasztanowy” zainicjował wspólne śpiewanie znanych polskich kolęd; rodziny, zmagające się z ciężką chorobą, są wdzięczne ofiarodawcom.
Fot.
autorka

<<<Wstecz