Opłatek w Centrum Dziennego Pobytu Osób Niepełnosprawnych

Zobaczyć Boga sercem…

Okres świąt bożonarodzeniowych był dla Centrum Dziennego Pobytu Osób Niepełnosprawnych w Niemenczynie okazją do spotkania z dobroczyńcami, przyjaciółmi, opiekunami, wolontariuszami, by w tej licznej wspólnocie cieszyć się z Narodzin Chrystusa.

Tegoroczne spotkanie opłatkowe, 29 grudnia, w wigilię Świętej Rodziny, odbyło się już po raz 7. Goście obejrzeli jasełka oraz przełamali się z opłatkiem, natomiast św. Mikołaj, przy rozdawaniu prezentów, każdego zachęcił do recytowania wierszy i śpiewania piosenek.

Tegoroczne przedstawienie bożonarodzeniowe w Centrum przebiegało „na współczesną nutę”. Artyści zaprezentowali, w jaki sposób człowiek odpowiada na wezwanie Boga i gdzie jest miejsce dla Nowonarodzonego Dzieciątka w rodzinie, różnych środowiskach pracy, wśród dzieci i młodzieży.

Ułomność, z powodu przykucia do wózka, czy nieprecyzyjna wymowa wcale nie przeszkadzały w odbiorze przedstawienia. Wręcz przeciwnie – każdy aktor na scenie, to nie tylko odegrana rola, ale i jego własna historia życia z cierpieniem, chorobą, walką. Z tym wszystkim są bardziej bliscy Chrystusowi – jak Jemu, od początku, towarzyszyły ból, cierpienie, samotność, tak podopieczni na co dzień zmagają się z przeciwnościami losu.

Jasełka w Centrum – to coroczna tradycja. Pracownicy ośrodka i wolontariusze, z dyrektor Jadwigą Ingielewicz na czele, od tygodni szykowali spotkanie, by wszystko było udane i dobrze wykonane. Łatwo dało się zauważyć, że aktorzy są pewni siebie, starają się opanować tremę, pomagają jedni drugim podczas spektaklu. Przedstawienie – to odzwierciedlenie kilkuletniej już działalności Centrum i zorganizowanej współpracy z podopiecznymi. Czują się ze sobą dobrze, wiedzą, kogo na ile stać i w jaki sposób oraz komu podpowiedzieć, gdy zapomni roli – tego wszystkiego nie da się osiągnąć bez codziennej, nieraz żmudnej, pracy.

Scenariusz zawierał opowieści współczesnego nam życia, zaś postać Małego Księcia (odtworzona przez Władka) pozwoliła zgłębić istotę świąt, którą tak często spłycamy. Nie obyło się jednak bez tradycyjnych postaci jasełkowych – diabła (grała go Gitana), który odebrał ludziom czas, Józefa (Michał) i Maryi (Lila) z Dzieciątkiem. Tym razem nie pastuszkowie i trzej Królowie przybyli z darami, ale rodzina (Sabina, Vytautas, Staś) – mająca na co dzień zbyt mało czasu, skłóceni koledzy (Jola, Wika, Marysia, Jarek) oraz sprzedawcy i nabywcy (Kazik, Ania, Igor, Inessa, Jurek, Władzia). Wszyscy przybyli, by złożyć Chrystusowi dary serca, by u żłóbka nauczyć się miłości i dobroci. Rozmowy Małego Księcia z narratorem (Jarek), pomogły zgłębić istotę świąt, zaś śpiewy aniołów (Alina i Marysia) zachęcały wszystkich do wspólnego kolędowania.

„Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” – tę naukę Małego Księcia przekazali podopieczni Centrum podczas jasełek, które napawały nadzieją, że wszelkie trudności są do pokonania. „Co roku jesteśmy zaskoczeni waszym przedstawieniem, które porusza aktualne tematy” – składając życzenia głębokiego przeżywania świąt, powiedziała mer rejonu wileńskiego Maria Rekść.

Na świąteczne spotkanie do Centrum przybyli również: Iwona Frączak, I Radca Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Wilnie, wicemer rejonu wileńskiego – Czesław Olszewski, kierowniczka wydziału opieki socjalnej – Stefania Stankiewicz, starostowie gminy m. Niemenczym – Mieczysław Borusewicz oraz wiejskiej – Edward Puncewicz. Byli też wolontariusze i rodzice, których słowa wdzięczności dla działalności Centrum były najlepszym uznaniem. Wspólnie modlili się kapłani – proboszcz parafii niemenczyńskiej – ks. Eduardas Kirstukas oraz wolontariusz – ks. Mykolas Sotničenko. W Centrum, zarówno goście, jak i stali bywalcy – podopieczni, ich rodzice, pracownicy tworzą jedną wielka rodziną, która „jest Bogiem silna”.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: aktorzy Centrum potrafili swoją grą poruszyć strunę uczuć wśród przybyłych na spotkanie.
Fot.
autorka

<<<Wstecz