Lubelskie wspomnienia z Wilnem w tle

Nauczyciel i uczeń-marzenie

O przyjaźni dwóch poetów polskich Czesława Miłosza i Józefa Czechowicza nie wiemy za wiele. A przecież była to szczera przyjaźń, z okresu lat międzywojennych, dwóch wybitnych awangardzistów, na których aura literacka ich ukochanych miast - Wilna i Lublina - miała ogromny wpływ.
W przededniu świąt Bożego Narodzenia w Domu Kultury Polskiej odbyło się otwarcie wystawy pt. „Czesław Miłosz. Lubelskie wspomnienia z Wilnem w tle”, którego organizatorem jest Muzeum Literackie im. J. Czechowicza oraz Związek Polaków na Litwie.

Echa obchodów miłoszowskich

Kierownik muzeum Ewa Łoś, która jest kuratorem tej wystawy, przyznała się, że nawet nie przypuszczała, iż właśnie w Wilnie Muzeum Lubelskie zakończy swój cykl wystaw i innych imprez poświęconych nobliście.

Rok Czesława Miłosza szeroko był uczczony na całym świecie, poczynając Archangielskiem, Moskwą, Tel Awiwem, Nowym Jorkiem i, oczywiście, Wilnem. Jak zaznaczył ambasador RP w Wilnie Janusz Skolimowski, Wilno było tym miastem, które szczególnie szeroko uczciło setną rocznicę urodzin poety. W ciągu całego roku w Wilnie odbywały się wystawy poświęcone Miłoszowi, koncerty, konkursy. W mieście, do którego noblista zawsze tęsknił, umieszczono tablicę z napisem w trzech językach. I każda z tych inicjatyw nie tylko przybliżała poetę, ale na nowo odkrywała jego wartości poetyckie i ogólnoludzkie.

Starszy przyjaciel i mistrz

Do wartości ogólnoludzkich można zaliczyć właśnie przyjaźń Czechowicza i Miłosza – poetów Lublina i Wilna. Na prawach starszego wiekiem kolegi Czechowicz wypowiedział się o poezji młodego Miłosza w sposób bardzo przychylny, na co inni poeci tamtego okresu zareagowali repliką, że „ przesadnie chwali jakiegoś młodzika, którego za lat dwadzieścia nikt nie będzie czytać”.

Na ile się mylił a na ile miał rację Czechowicz widzimy to dziś. Natomiast młody Miłosz był pod urokiem starszego poety i nazywał go przyjacielem i mistrzem.

Piewca Ziemi Lubelskiej i admirator litewskiego pejzażu poznali się w Warszawie, mieście, które w czasie późniejszym Miłosz nazwał miastem swej pierwszej emigracji. Czechowicz również niezbyt darzył sympatią to miasto. „Smętno w Warszawie moim snom” – powiedział w jednym ze swych wierszy.

Spotkali się 10 marca 1934 roku podczas Wieczoru Najazdu Awangardy. Wtedy to Czechowicz zapoznał się z poetami z kręgu wileńskich „Żagarów”. Odtąd spotykali się niejednokrotnie, wspólnie myśleli o nowych literackich wydawnictwach.

Czechowicz rodem z Lublina znał już Wileńszczyznę z lat swojej młodości. W latach 1921-1926 pracował tu jako szkolny nauczyciel. Gdy Czechowicz znalazł się w trudnym okresie życia, stracił pracę w Związku Nauczycielstwa Polskiego, mieszkanie na Powiślu, czuł się skompromitowany i opuszczony, żagaryści stanęli w jego obronie. Cała Kolumna Literacka „Kuriera Wileńskiego” z 1 marca 1936 roku była poświęcona twórczości i osobie Józefa Czechowicza.

Gdy zbiorek poetycki Miłosza „Trzy zimy” wydany w Wilnie spotkał się z nieprzychylną oceną, Czechowicz napisał recenzję pt. „Uczeń marzenie. Rzecz o poezji Czesława Miłosza.” Były też inne epizody przyjaźni oby poetów. Gdy lubelski awangardzista był bez pracy, dzięki protekcji Miłosza został zatrudniony w Rozgłośni Warszawskiego Radia, w którym w tamtym okresie pracowali wybitni ludzie polskiego świata kultury.

Po raz ostatni widziano ich 5 września 1939 roku z okna autokaru, którym pracownicy radia byli ewakuowani z Warszawy. Autor „nuty człowieczej” wyruszył na spotkanie ze swoją śmiercią – zginął podczas bombardowania Lublina 9 stycznia. Miłosz na wiadomość o śmierci kolegi miał powiedzieć, że trzeba mieć takiego pecha, żeby powrócić do swego rodzinnego miasta i tam zginąć od pierwszego bombardowania.

Zachował się wiersz Czechowicza o Wilnie, który został też wyeksponowany na wystawie. Oto jego fragment:

wilno

Noc to koło
w ciszy niebieskiej wełnie
wilno kościelne
śpi białe jak gołąb
nad zaułkiem arkada
dom domowi dłoń
tak uścisnął
I zastygł z nagła(…)

Poeci na fotografiach

Oglądamy zdjęcia poetów w różnych okresach życia, współtowarzyszy, żagarystów, fragmenty listów, reprodukcje wydawnictw z okresu lat międzywojennych, zdjęcia z triumfalnego przybycia Miłosza do Polski. Jedne z pierwszych kroków skierował właśnie do Lublina. Tutaj uroczyście wręczono mu zaszczytny tytuł doktora honoris causa Lubelskiego Uniwersytetu Katolickiego.

Jak zaznaczyła Ewa Łoś, ta wystawa jest tylko niewielkim fragmentem ekspozycji poświęconej Czechowiczowi, wyeksponowanej w Muzeum Literackim. Podczas wernisażu prezes ZPL Michał Mackiewicz, powiedział, że jest ona swoistym pokłosiem współpracy Związku Polaków z władzami Lublina. Niedawno delegacja ZPL była podejmowana na najwyższym szczeblu samorządowym m. Lublin, gdzie ustalono, że takiego rodzaju współpraca zaowocuje jeszcze niejednym wspólnym przedsięwzięciem.

Wernisaż uzupełniły strofy znakomitego wiersza „Nigdy od Ciebie miasto”, przeczytane przez Edwarda Trusewicza oraz muzyka Mozarta w wykonaniu kwartetu smyczkowego studentów Litewskiej Akademii Muzycznej.

Wystawa potrwa do 7 stycznia. Dla uczniów i młodzieży starszych klas szkół polskich będzie to dodatkowa okazja, aby zapoznać się z lubelskim okresem życia Czesława Miłosza.

Krystyna Adamowicz

<<<Wstecz