Mikołajki po ułańsku

Błysk w oczach, uśmiech na buzi, gromkie brawa – tak wyrażali emocje uczniowie i przedszkolaki ze szkoły-przedszkola „Zielone Wzgórze” w Nowej Wilejce, kiedy w piątek, 2 grudnia, oko w oko spotkali się z ułańskim Mikołajem. Już drugi rok z rzędu, ułani z Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich na mikołajki odwiedzają uczniów polskich szkół w Nowej Wilejce.

Do dzisiaj w polskich rodzinach Nowej Wilejki pieczołowicie są przechowywane pamiątki po ułanach, stacjonujących tutaj w latach 20-30 ubiegłego stulecia. Do polskich placówek uczęszczają dzieci, których pradziadkowie byli wojskowymi, zaś zdjęcia krewnych w mundurze ułańskim – to szczególny powód do dumy dla potomków. Tak też się zrodził pomysł na objęcie pieczą dzieci i młodzieży z Nowej Wilejki przez Ochotniczy Szwadron Kawalerii z Kielc. W ubiegłym roku zostały podpisane umowy między szkołami oraz świetlicami z Kielc (Szkoła Podstawowa nr 28 im. 4 Pułku Piechoty Czwartaków, Zespół Szkół Ekonomicznych im. Mikołaja Kopernika oraz Świetlica Środowiskowa Caritas) i Nowej Wilejki (szkoła-przedszkole „Zielone Wzgórze”, Szkoła Średnia im. J.I. Kraszewskiego, świetlica „Dom, który czeka”). Natomiast dzięki wsparciu Senatu RP kielczanie na wakacje letnie zaprosili nowowilejską młodzież, która spędziła w Polsce dwa tygodnie.

Z szablą i tatarskim buńczukiem

Już od kilku dni dzieci z „Zielonego Wzgórza” z przejęciem opowiadały o przybyciu Mikołaja z Polski. Najmłodsze pisały listy i rysowały rysunki do tego, tak ukochanego przez wszystkie dzieci, dziadka. Natomiast w piątek od samego rana wypatrywały gości w oknie.

„Czym się różni ułański Mikołaj od zwykłego?” – na to pytanie wszystkie dzieci jednogłośnie odpowiedziały, że nosi u boku szabelkę i trąbi na trąbce. Przybywa nie z północy, ale z południa i w towarzystwie nie elfów i na reniferach, tylko – ułanów i samochodem. Zaś jego przybycie oznajmia dzwonek janczarów na buńczuku tatarskim. Wszystko to jak najbardziej odpowiadało i przedszkolakom, i uczniom początkówki, którzy świetnie się bawili pod przewodnictwem Mikołaja i dowódcy Szwadronu – Roberta Mazura.

Prezenty „na sportowo”

Jakiż to Mikołaj bez prezentów… Ułani długo wnosili do szkoły paczki i paczuszki oraz worki pełne słodyczy. Mikołaj bardzo hojnie obdarował placówki prezentami: szkoła-przedszkole „Zielone Wzgórze” otrzymało sprzęt sportowy do ćwiczeń na wuefie. Chętne do zabawy dzieci popisały się przed Mikołajem, jak potrafią skorzystać ze sprzętu, który otrzymały. Najwięcej zaś uciechy miały ze słodyczy, które Mikołaj rozdawał ze swego worka.

Kielecka delegacja odwiedziła również szkołę średnią im. J. I. Kraszewskiego. Starsi uczniowie otrzymali do sali sportowej elektroniczną tablicę wyników sportowych oraz 16 strojów sportowych, ufundowanych przez Klub Piłki Ręcznej „Vive, Targi Kielce”. Delegacja kielecka zawitała również do świetlicy, którą prowadzą siostry ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, gdzie także zostawiła wiele sportowych prezentów i słodyczy.

Kielecko-wileńska przyjaźń

Mikołajkowe prezenty – to owoc współpracy kieleckich szkół, Ochotniczego Szwadronu Kawalerii oraz „Caritas” Diecezji Kieleckiej. W dniu 11 listopada w Kielcach podczas obchodów uroczystości z okazji Dnia Niepodległości zorganizowano kwestę, w którą włączyli się uczniowie z kieleckich szkół. Zebrane fundusze zostały przeznaczone na zakup prezentów. Natomiast słodycze nowowilejscy uczniowie zawdzięczają swoim kieleckim kolegom, bowiem tak lubiane czekoladki przesłali wychowankowie szkół.

Tegoroczną delegację z Kielc reprezentowali – ułani z Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii, przedstawiciele Koła Rodziny Szwadronu oraz dyrektor „Caritas” Diecezji Kieleckiej – ks. Krzysztof Banasik.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: dźwięk ułańskiej trąbki zapowiada dzieciom z „Zielonego Wzgórza” przybycie Mikołaja; sportowe prezenty od razu zostały wykorzystane do zorganizowania zawodów.
Fot.
autorka

<<<Wstecz