Sprofanowano groby polskich legionistów na cmentarzu w Święcianach

„Bramy do nieba mają zamknięte…”

Około 20 grobów polskich legionistów i dwie dwujęzyczne tablice na katolickim cmentarzu w Święcianach zostało zamazanych czarną i szarą farbą w nocy z wtorku na środę. Dochodzenie w sprawie zbezczeszczenia mogił żołnierskich prowadzi komisariat policji rejonu święciańskiego.

Sprawę odkrył i nagłośnił Wacław Wiłkojć, prezes koła ZPL w Nowych Święcianach, który w środę rano (26 października) przyjechał na święciański cmentarz, by uporządkować groby pochowanych tu rodziców. Od razu wezwał policję oraz o incydencie poinformował proboszcza święciańskiej parafii dziekana Vydmantasa Smagurauskasa. Fakt sprofanowania grobów polskich legionistów utrwalił na zdjęciach. Jak poinformował „Tygodnik” Wiłkojć, byli „życzliwi” ludzie, którzy namawiali go, aby nie nadawać sprawie rozgłosu i ją zataić. – Odpowiedziałem, że na to jest już za poźno, gdyż zdjęcia poleciały w świat – opowiadał poruszony do żywego przykrym chuligańskim wybrykiem – w przededniu Dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek – społecznik.

– Nie mam pojęcia, kto mógłby dokonać tak haniebnego czynu. Jedno wiem – bramy do nieba przed nim, czy nimi będą zamknięte – z przekonaniem stwierdził pan Wacław.

Pochwalił przy tym władze starostwa m. Święciany, które zareagowały natychmiast i przysłały pracowników służby komunalnej, by usunąć farbę. – Wezwałem specjalistę, aby sprawdził, czy rozpuszczalniki nie uszkodzą marmuru, a gdy ten zapewnił, że można je bez obaw stosować, od razu przystąpiono do usunięcia farby – opowiadał dalej prezes nowoświęciańskiego koła ZPL. Zaznaczył, że szczęśliwym zbiegiem okoliczności akt wandalizmu został odkryty niemal od razu, farba nie zdołała jeszcze zaschnąć i dlatego usunięcie jej nie sprawiło większych trudności.

Jak poinformował Wiłkojć, znany miłośnik historii i prawdziwy patriota Ziemi Święciańskiej, który niejeden krzyż na niej ufundował, na cmentarzu w Święcianach znajduje się 50 mogił legionistów, w Nowych Święcianach – 187 i jest zbiorowa mogiła żołnierzy polskich w Hoduciszkach.

We wszystkich wymienionych miejscach we wtorek, 1 listopada, odbyły się Msze św. i uroczyste apele z udziałem lokalnej społeczności i przedstawicieli placówki dyplomatycznej Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie. Na grobach poległych zostały złożone wieńce, wiązanki kwiatów, zapalono znicze.

Chuligański wybtyk od razu potępili czołowi politycy litewscy. Audronius Ažubalis, minister spraw zagranicznych Litwy, wyraził nadzieję, że akt wandalizmu nie był wymierzony przeciwko mniejszości narodowej i potraktował go jako atak przeciwko ludzkości. Ubolewał, że fakt ten miał miejsce w przededniu Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.

Głos w tej sprawie zabrał również Andrius Kubilius, premier Litwy, który nie tylko potępił ten haniebny czyn, ale i zażądał od organów praworządności wykrycia i bezwzględnego ukarania sprawców.

Arvydas Sinis, komisarz policji rejonu święciańskiego, zapewnił „Tygodnik”, że śledztwo w tej sprawie będzie przeprowadzone dogłębnie i z pełną odpowiedzialnością. – Nie dlatego, że tego zażądał premier, ale jest to nasz obowiązek i praca – powiedział funkcjonariusz. Odmówił natomiast komentarza, czy policjanci wpadli już na jakiś trop wandali

Na pytanie, czy na terenie rejonu święciańskiego takie wypadki już miały miejsce, komisarz odpowiedział, że owszem były, ale należały one do rzadkości. Na tym samym cmentarzu przed kilkoma laty były sprofanowane groby Litwinów, a na cmentarzu prawosławnym w Święcianach wandale połamali podwójne krzyże Rosjan. Nie słyszał natomiast, aby kiedykolwiek doszło do profanacji miejsca spoczynku rozstrzelanych w czasie ostatniej wojny Żydów, zbiorowa mogiła których znajduje się w Nowych Święcianach.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: zbezczeszczone mogiły żołnierskie; farba na pomnikach nie zdążyła wyschnąć i większych kłopotów z jej usunięciem nie było.

<<<Wstecz