Kryzys połknęli jak pigułkę

Niewiele jest na Litwie przedsiębiorstw, które nie upadły w czasie kryzysu gospodarczego, ale wyszły z niego silniejsze. Do grona tych nielicznych należy białowacka spółka kamieniarska „Žybartuva”. Ważne znaczenie w tym miały trafne i co najważniejsze – wykonane na czas, inwestycje.

– Można powiedzieć, że kryzys gospodarczy stał się dla nas swego rodzaju pigułką, którą połknęliśmy i poszliśmy dalej, swoją wymierzoną drogą. Swój wpływ na to miały także dokonane w określonym czasie inwestycje. Potrafiliśmy podnieść poziom naszego obrotu handlowego do 5-6 mln litów rocznie, zyskaliśmy zaufanie zarówno klientów prywatnych jak i wielkich kontrahentów. Fundamentem naszej mocnej pozycji na rynku jest jakość, zobowiązanie spółki oraz jej współpraca z najlepszymi architektami i rzeźbiarzami Litwy – powiedział „Tygodnikowi Wileńszczyzny” Andrzej Orłowski, dyrektor ZSA „Žybartuva”.

W latach 2006-2009 spółka biorąc udział w Programie zatrudnienia lokalnego organizowanego przez Litewską Giełdę Pracy i dzięki wyasygnowanym przez nią subsydiom finansowym zainwestowała w rozwój mocy produkcyjnych 650 tys. litów. Dzięki udziałowi w tym programie białowackie przedsiębiorstwo stworzyło osiem nowych miejsc pracy. Dla Białej Waki, w której poziom bezrobocia jest jednym z najwyższych w rejonie solecznickim, jest to bardzo cenna inwestycja. Przecież w małych miasteczkach liczy się każde miejsce pracy. Obecnie ZSA „Žybartuva” zatrudnia prawie sześćdziesięciu pracowników.

Przedsiębiorstwo kamieniarskie rozpoczęło swoją pracę w Białej Wace w 1999 roku. Do tego czasu założyciel spółki Žybartas Šukšta, pracował w kamieniarstwie jedynie w Wilnie. Po tym jak w 2000 roku litewska spółka związała się ze szwedzką grupą kamieniarską SA „APSTEN”, interes zaczął rozwijać się bardzo prężnie. „Žybartuva” bowiem nie tylko wykonuje ale i sprowadza do kraju różne gatunki kamieni z wielu zakątków świata, od Skandynawii po RPA i Chiny. Obecnie zakład importuje około 50 gatunków kamieni, które są wykorzystywane do wykonywania nagrobków, pomników, chodników oraz blatów kuchennych czy parapetów. Każdy gatunek kamienia posiada swoje właściwości. Najczęściej pracują z granitem, z uwagi na jego szerokie zastosowanie, łatwą obróbkę oraz odporność na uderzenia, smary i pogodę.

Przed dwoma laty w Mariampolu specjaliści spółki wznieśli na centralnym placu miejskim na cześć 1000-lecia Litwy pomnik o wysokości 19 metrów. Na budowę kamiennej steli poszło 250 kamieni, waga jednej bryły wynosiła 10 ton. „Na szczęście dźwig był w stanie unieść taki ciężar i nie było potrzeby dzierżawienia śmigłowca” – żartuje, kierujący od dziesięciu lat spółką A. Orłowski, absolwent Uniwersytetu Wileńskiego. Jego gabinet udekorowany jest odznaczeniami i dyplomami, którymi zostało odznaczone przedsiębiorstwo w ostatnich latach. Wśród nich dyplom uczestnika wystawy „Expo-2010” w Chinach. „Žybartuva” jako jedyna spółka z rejonu solecznickiego brała udział w tej prestiżowej międzynarodowej wystawie.

Wśród wielu poważnych kontrahentów spółki osobne miejsce zajmuje Związek Polaków na Litwie. Trudno znaleźć na Wileńszczyźnie jakikolwiek pomnik żołnierski czy kulturalny, który by polska organizacja odnawiała, bądź budowała bez pomocy specjalistów białowackiego przedsiębiorstwa. – Jesteśmy dumni z tego, że wzięliśmy udział w budowie pomnika śp. papieża Jana Pawła II w Kowalczukach, pomnika w Zułowie, kwater wojskowych na Wileńszczyźnie. Jest to dla nas ważna i budująca sprawa, którą zawdzięczamy ścisłej i owocnej współpracy ze Związkiem Polaków na Litwie. Nasza współpraca trwa od kilku lat i doskonale zdajemy sobie sprawę jaką ona ma wagę dla mieszkańców Wileńszczyzny – powiedział Andrzej Orłowski.

A. K.

Na zdjęciu: fundamentem mocnej pozycji spółki na rynku są technologia i jakość.

<<<Wstecz