Dziwne i naganne zachowanie

W Druskienikach odbyła się pierwsza runda rozmów litewsko-polskiego zespołu ekspertów ds. oświaty. Jak można było się spodziewać nie zaowocowała ona konkretnymi rozwiązaniami. Kolejne spotkanie odbędzie się w Warszawie. Z wypowiedzi czołowych litewskich decydentów wynika, że nie są oni skłonni do ustępstw. Tym niemniej premier Andrius Kubilius przyznał się, że dialogu brakowało i to z winy strony litewskiej, która była głucha i obojętna na apele i protesty społeczności polskiej. Szef rządu Litwy zaapelował o szczerą i otwartą rozmowę, ale jednocześnie Ministerstwo Oświaty i Nauki Litwy nie ustrzegło się od prób manipulacji i nie zgodziło się, by udział w spotkaniu ekspertów wzięli np. przedstawiciele komitetów strajkowych, czy Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. Nie konsultowano sprawy reprezentacji społeczeństwa polskiego z jej największymi i najbardziej wpływowymi organizacjami – Związkiem Polaków na Litwie bądź Akcją Wyborczą, co jest dziwne i naganne.

Tymczasem posłowie z ramienia AWPL podjęli jeszcze jedną próbę, by znowelizować kontrowersyjną Ustawę o oświacie, która jest skierowana na stopniową likwidację sieci szkół polskich na Litwie. Jednak, jak sami przyznają, szans na to, że ich poprawki uzyskają aprobatę obecnego składu Sejmu jest mało. Z tego też powodu społeczność polska organizuje kolejny wiec protestu, tym razem przy gmachu parlamentu i być może parlamentarzyści nareszcie zobaczą, usłyszą i zrozumieją, że Ustawa o oświacie w obecnej redakcji jest mniejszościom narodowym nie do przyjęcia.

Zygmunt Żdanowicz

<<<Wstecz