O niefortunnym dekorowaniu krzyżami

Ostatnio nie brakuje coraz nowszych akcentów w sferze stosunków polsko-litewskich. Tym razem za sprawą decyzji prezydenta Polski – w latach 1990-95 – Lecha Wałęsy o nieprzyjęciu przez niego najwyższej nagrody państwa litewskiego – Krzyża Wielkiego Orderu Witolda Wielkiego, przyznanej z okazji 20. rocznicy wznowienia stosunków międzypaństwowych. Laureat pokojowej Nagrody Nobla, legendarny przywódca NSZZ „Solidarność” swoje stanowisko dobitnie i jednoznacznie wyraził w liście do ambasador Litwy w Polsce. „Jestem głęboko zaniepokojony obecną sytuacją dotyczącą respektowania na Litwie praw moich rodaków do języka, kultywowania tradycji i szacunku dla kultury polskiej” – napisał, i basta. Słowem, afront więcej niż wyraźny dla Litwy na szczeblu międzynarodowym.

Więcej>>>


Dziwne i naganne zachowanie

W Druskienikach odbyła się pierwsza runda rozmów litewsko-polskiego zespołu ekspertów ds. oświaty. Jak można było się spodziewać nie zaowocowała ona konkretnymi rozwiązaniami. Kolejne spotkanie odbędzie się w Warszawie. Z wypowiedzi czołowych litewskich decydentów wynika, że nie są oni skłonni do ustępstw. Tym niemniej premier Andrius Kubilius przyznał się, że dialogu brakowało i to z winy strony litewskiej, która była głucha i obojętna na apele i protesty społeczności polskiej. Szef rządu Litwy zaapelował o szczerą i otwartą rozmowę, ale jednocześnie Ministerstwo Oświaty i Nauki Litwy nie ustrzegło się od prób manipulacji i nie zgodziło się, by udział w spotkaniu ekspertów wzięli np. przedstawiciele komitetów strajkowych, czy Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. Nie konsultowano sprawy reprezentacji społeczeństwa polskiego z jej największymi i najbardziej wpływowymi organizacjami – Związkiem Polaków na Litwie bądź Akcją Wyborczą, co jest dziwne i naganne.

Więcej>>>


<<<Wstecz