„Kochać to, co prawdziwe...”

W duchowej łączności z młodzieżą z całego świata, zgromadzoną w Madrycie, połączyło się 160 młodych osób w Szumsku, którzy już kolejny rok z rzędu w jeden z ostatnich weekendów wakacji, 19-21 sierpnia, spotkali się na Katolickich Dniach Młodzieży.

Organizowane po raz piąty przez Chrześcijańskie Centrum Rozwoju Młodzieży, przy szumskiej parafii z parafialnych urosły do rangi międzynarodowych, w tym roku bowiem uczestniczyli także młodzi z Polski, Łotwy, Estonii, Ukrainy, Białorusi. Duchowo przewodniczył spotkaniu pijar o. Jacek Wolan.

Biblijne miasta

„Kochać to, co prawdziwe, dobre i piękne” – takie hasło przewodnie połączyło w tym roku młodzież w Szumsku. W duchowej łączności pozostawali z rówieśnikami, którzy spotkali się z Ojcem Świętym w Madrycie. Czy żałowali, że nie mogli być w słonecznej Hiszpanii? Raczej nie, bo, jak wielu stwierdziło, w Szumsku było bardzo dobrze.

Wielu z młodych KDM w Szumsku traktuje jako dni skupienia przed rozpoczynającym się rokiem szkolnym bądź akademickim. Twierdzą, że jest to czas, by zbliżyć się do Boga, poznać siebie, odważyć się na stawianie pytań i wspólnie z rówieśnikami szukać na nie odpowiedzi. Uczestnicy zostali podzieleni na grupy wiekowe, które otrzymały nazwy biblijnych miast. Byli więc młodzi z „Damaszku”, „Antiochii”, „Rzymu”, czy też „Koryntu”…

Życie jak pogoda

Centralnym punktem każdego dnia była Msza św. oraz konferencje wygłoszone przez kapłanów, nawiązujące tematycznie do hasła spotkania. Młodzi rozważali, najpierw słuchając konferencji ks. Marka Butkiewicza, z parafii pw. Ducha Świętego, w jaki sposób mają w swoim życiu odnaleźć prawdę, dobro i piękno. Poruszane w konferencji zagadnienia starali się jeszcze raz rozstrzygnąć w mniejszych grupach. Spotkania w wąskim gronie posłużyły młodzieży również do stawiania pytań, dawania świadectwa swojej wiary, jak też zawiązania przyjaźni.

„Pomimo niezbyt dobrej pogody, młodzi z entuzjazmem się włączyli w spotkanie. Uśmiech z ich twarzy nie znikał, chętnie brali udział we wszystkich proponowanych punktach programu – opowiadała Alina Zajankowska, jedna z organizatorów KDM. – Podczas Mszy św. kończącej nasze spotkanie, proboszcz ks. Mirosław Grabowski podkreślił, że ta pogoda była odzwierciedleniem naszego życia. Bowiem w ciągu tych kilku dni było bardzo różnorodnie: raz deszcz, raz słońce, raz pochmurnie”.

Nie przeszkadzało nic

W sobotę młodzi obejrzeli film „Co by zrobił Jezus”, do którego w przemówieniu nawiązał pijar o. Jacek Wolan. Młodzi mieli okazję zastanowić się, co na ich miejscu – w sytuacjach smutnych bądź radosnych – zrobiłby Jezus. Odrębne tematy dotyczyły modlitwy, czy też przygotowania się do spowiedzi św. Jedno ze spotkań było poświęcone tematyce powołania zakonnego, rodzinnego, czy też kapłańskiego.

Weekend tak został pomyślany, że każdego dnia była inna intencja modlitewna: raz się młodzi modlili za siebie, drugiego dnia – za innych, natomiast w dniu rozstania prosili o wytrwanie w idei, do której zostali powołani przez Chrystusa.

Natomiast sobotni wieczór został poświęcony modlitwie i adoracji krzyża, na którym młodzi na wstążkach wypisali swoje intencje. W pierwotnym zamyśle miała odbyć się Droga Krzyżowa na Górę Trzech Krzyży, ale z powodu deszczu nabożeństwo przeniesiono do kościoła, gdzie młodzi w ciszy skupili się na adoracji Najświętszego Sakramentu.

Odnaleźć siebie, odnajdując Chrystusa

Codzienne spotkania młodych w Szumsku były też wypełnione zajęciami integracyjnymi, sportowymi, dobrą zabawą przy muzyce. Zadowoleni i pełni młodzieńczej werwy uczestnicy KDM bawili się także na koncertach. W sobotę w rytmach muzyki Full Power Spirit, natomiast ostatniego dnia na zakończenie wystąpili Tomek Kamiński, artysta z Polski oraz Michał Nadzieja z Wilna, który w tym roku debiutował, wydając autorską płytę muzyki rockowej.

„Dla mnie te Dni Młodzieży były rekolekcjami, poczułem się bliżej Boga i jestem bardzo zadowolony, że tutaj przyjechałem” – dzielił się swoim doświadczeniem maturzysta Piotr. Z kolei jego brat Jan stwierdził, że uczestnictwo w KDM dało okazję do wyciszenia się, odnalezienia tej głębi, do wpłynięcia na którą zaprasza Chrystus. „Choć przybyłam na KDM po raz pierwszy, to czuję się tutaj bardzo dobrze. Myślę, że każdy z nas miał szansę odnalezienia Boga i zmiany swego życia na lepsze” – przekonywała Wiktoria. Iwona, absolwentka studiów informatycznych, z przekonaniem w głosie stwierdziła, że przyjaźń zbliża młodych do siebie, pozwala się otworzyć na innych, a tym samym na Chrystusa.

Satysfakcja z tegorocznych KDM udzieliła się zapewne nie tylko organizatorom, ale przede wszystkim, uczestnikom, którzy wykorzystali każdą chwilę czasu, by „dzielić się wiarą jak chlebem” z innymi.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: Szumsk, podobnie jak i Madryt, połączył młodych z różnych krajów w odnajdywaniu Chrystusa w swoim życiu.
Fot.
Tomasz Staszewski

<<<Wstecz