Stan czystości kąpielisk w rejonie wileńskim

Nad wodę po ochłodę

W upalne dni najlepszym sposobem na ochłodę jest zanurzenie się w wodzie. Zanim jednak wskoczymy do orzeźwiającej głębi, warto sprawdzić, czy woda w danym kąpielisku jest czysta.

Na terenie rejonu wileńskiego, od dwóch lat, badany jest stan wód wśród najczęściej uczęszczanych akwenów: jezioro Gieła (gm. niemenczyńska), jezioro Wiłnoja (gm. suderwska), jezioro Oświe (gm. sużańska), jezioro Ilgucziu (gm. pogirska). W tym sezonie zaczęto też sprawdzać czystość stawu w Prudziszkach (gm. czarnoborska), gdyż zażywa w nim kąpieli spora liczba odpoczywających. Próbki wody regularnie pobierają specjaliści biura zdrowia publicznego samorządu miasta Wilna, z którym samorząd rejonu wileńskiego, w ubiegłym roku, podpisał umowę o współpracy.

Tegoroczne wyniki pierwszych badań czystości podwileńskich jezior były dobre. Plażowicze bez obaw dla swego zdrowia mogą się w nich kąpać. „Ostatnie badania czystości wody w rejonie wileńskim były przeprowadzone 22 lipca. Badane mikrobiologiczne wskaźniki – liczba paciorkowców kałowych oraz bakterie grupy coli – nie przewyższają dozwolonej normy” – powiedział „Tygodnikowi” Šarunas Alasauskas, specjalista wileńskiego biura zdrowia publicznego, podkreślając, że zanieczyszczenia wody są najczęściej notowane w czasie upałów, gdyż w ciepłej wodzie panują przychylne warunki do wzmożonego rozwoju patogennych mikroorganizmów.

Alasauskas zaznaczył, że zwiększona liczba paciorkowców i enterokoków w zbiorniku wskazuje na zanieczyszczenie wody fekaliami. W ubiegłym roku zwiększoną liczbę tych bakterii zanotowano dwa razy w jeziorze Ilgucziu i Oświu oraz jeden raz w jeziorze Wiłnoja. „Trudno jest dokładnie stwierdzić z jakiego powodu pojawiło się zanieczyszczenie, ale podejrzewamy, że prawdopodobnie w miejscowych gospodarstwach jest nieuporządkowana kanalizacja i do jeziora spływa część fekaliów” – powiedział Alasauskas, zaznaczając, że często takie zanieczyszczenia są także spowodowane silnymi ulewami, podczas których do zbiorników wodnych trafiają zanieczyszczenia z pól i dróg.

W takich wypadkach, specjaliści zalecają korzystanie z kąpieli w akwenach po upływie 24 godzin po deszczu.

Ludzie nie ignorują ostrzeżeń

Specjalista wileńskiego biura zdrowia publicznego zaznaczył, że w przypadku eutrofikacji wody (tzw. „kwitnienia wody” wywołanego sinicami) badana jest też obecność fosforanów i związków azotu. Dodał jednak, że w ciągu ostatnich 2-3 lat takich badań na kąpieliskach wileńskich nie przeprowadzano, gdyż nie było takiej potrzeby.

Czym grozi człowiekowi kąpiel w zanieczyszczonej wodzie? „Może to wywołać stany alergiczne skóry. Ponadto połknięcie zanieczyszczonej wody może być przyczyną wszelkich infekcji przewodu pokarmowego” – stwierdził specjalista.

Czy ludzie nie ignorują ostrzeżeń o brudnej wodzie w akwenach? Specjalista uważa, że raczej przestrzegają zaleceń. Sądzi o tym na podstawie częstych telefonów od mieszkańców, skarżących się, między innymi, na obecność psów na plaży i kąpanie ich w wodzie, co jest zabronione. To świadczy o tym, zdaniem Alasauskasa, że ludzie sporo wiedzą na temat zanieczyszczeń wody i próbują walczyć z wszelkimi naruszeniami.

W wypadku zanieczyszczenia wody, na plaży jest umieszczany znak ostrzegawczy. Ale, jak zaznaczył specjalista, dotyczy to wyłącznie kąpielisk mających status oficjalny. W rejonie wileńskim natomiast nie ma na razie ani jednej plaży o takim statusie. „W rejonie wileńskim kąpieliska występują jako strefy wypoczynkowe, a w takim wypadku nie ma obowiązku umieszczania na nich takich znaków. Wileńskie biuro zdrowia publicznego o zanieczyszczeniach tych kąpielisk informuje media, samorząd, starostwa” – tłumaczył rozmówca.

Popularna Gieła

Wileńskie biuro zdrowia publicznego ustaliło, że spośród badanych akwenów rejonu wileńskiego najliczniej odwiedzane jest kąpielisko nad jeziorem Gieła. Dlatego obowiązkowo należy zapewnić na nim czystość i porządek. Biuro zaproponowało więc władzom rejonu stołecznego, aby nadać temu kąpielisku status oficjalny.

Jak poinformował starosta wiejskiej gminy niemenczyńskiej Edward Puncewicz, plan zagospodarowania tej plaży istnieje już od dawna. Jego realizację utrudnia jednak wiele kwestii, w tym sprawy własnościowe ziemi, gdyż teren kąpieliska nie należy do samorządu. Starosta podkreślił, że terenem wokół jeziora Gieła obecnie dysponuje nadleśnictwo niemenczyńskie. Zgodnie z ustawodawstwem gospodarz powinien zadbać o porządek na swojej ziemi. Starostwo jednak stara się współpracować z nadleśnictwem. „Każdego dnia robotnik prac publicznych sprząta plażę, a nadleśnictwo organizuje wywóz śmieci” – mówił Puncewicz, podkreślając, że w upalne dni weekendu nad jeziorem zbiera się ponad pół tysiąca odpoczywających, głównie z Niemenczyna i Wilna.

Najczystsza woda na Cyprze

W stolicy kontrolowana jest czystość siedmiu kąpielisk: nad Wilią (I i II plaża w Wołokumpiach i w Żyrmunach) oraz jeziora Zielonego, Topele, Balžio i w Sałatach. W tym roku naruszeń czystości na razie nie zanotowano.

Ci, którzy wybierają się na litewskie wybrzeże, mogą być spokojni co do stanu czystości wody morskiej. Według ostatnich danych wszystkie litewskie kąpieliska nad Morzem Bałtyckim spełniają normy higieny.

Według raportu, sporządzonego przez Komisję Europejską na temat jakości wody w kąpieliskach Unii Europejskiej za 2010 rok, możemy szczycić się czystością krajowych zbiorników wodnych. W sumie monitorowanych było 114 litewskich kąpielisk (16 nadmorskich i 98 śródlądowych). Wszystkie nadmorskie kąpieliska spełniły obowiązkowe normy jakości wody, a spośród śródlądowych – 82,7 proc. Natomiast w Polsce w roku ubiegłym tylko 75 proc. nadmorskich kąpielisk spełniało normy higieny, a wśród śródlądowych – 77,5 proc. Najlepsze wyniki zanotowano na Cyprze, w Chorwacji, na Malcie, w Grecji oraz Irlandii.

Iwona Klimaszewska

<<<Wstecz