Już to przerabialiśmy...

Grupa ekspertów z Centrum Studiów Europy Wschodniej znalazła sposób na Polaków z Wileńszczyzny. Ich zdaniem, należałoby na Wileńszczyźnie powołać nową organizację polityczną, niech nawet bardziej lojalną względem Polski niż Litwy, aby tylko stworzyć konkurencję i przeciwwagę wobec Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i jej przewodniczącego Waldemara Tomaszewskiego.

Eksperci cieszą się, że zdecydowanie został rozstrzygnięty problem z nauczaniem języka litewskiego dla Polaków na Litwie i dlatego, ich zdaniem, wartałoby zliberalizować pisownię nazwisk w dowodach osobistych i być może zezwolić na używanie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic w zwarcie zamieszkałych przez mniejszość polską miejscowościach. Tym bardziej, że podobne prawa, przynajmniej formalnie – sformułowanie ekspertów - już obowiązują w Polsce.

Zaprawdę wielkoduszny gest ze strony ekspertów, jest jednak pewne ale…

W sprawie pisowni nazwisk już wkrótce ma paść werdykt Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) w Luksemburgu i, jak prognozował minister sprawiedliwości Remigijus Šimašius, prawdopodobnie będzie on przychylny dla Polaków, a Litwa będzie zmuszona do jego respektowania. Tak więc nie jest to jakaś łaska. Dwujęzyczne tablice informacyjne i nazwy ulic również w językach mniejszości narodowych są normą w demokratycznych krajach Unii Europejskiej, a więc Litwa tylko „być może” do niej się dostosuje.

Pomysł z powołaniem nowej siły politycznej nie jest natomiast ani nowy, ani oryginalny. Próby rozbicia zorganizowanej społeczności czynione były od zawsze i stale ponawiane. Przypomnijmy chociażby takie sztuczne twory jak: Wspólnota Litwy Wschodniej, Alians Mniejszości Narodowych, czy Polską Partię Ludową, pod przewodnictwem tak hołubionego dziś przez antypolskie środowiska pewnego osobnika. Wszystkie one były powołane w określonym celu i wszystkie miały krótki i niesławny żywot. Pomysłodawcom chiałbym przypomnieć, że wszystko to już przerabialiśmy, a społeczność polska politycznie się wyrobiła i widzi, kto rzeczywiście broni jej interesów, a kto działa na zlecenie. Tomaszewski zaś cieszy się niezwykłą popularnością i inne partie zazdroszczą AWPL, że ma tak mocnego lidera.

Zygmunt Żdanowicz

<<<Wstecz