Prezentacja programu „Szkoła bez przemocy” w Wilnie

Forum wymiany dobrych praktyk

Co zrobić, gdy uczeń przynosi do szkoły prawdziwy pistolet bojowy? Jak zaradzić agresji małoletniej osoby, która stopniowo przeradza się w przemoc przeciwko słabszemu koledze? Co zrobić, żeby dziecko z rodziny niepomyślnej w gronie rówieśników nie było szykanowane z powodu bardziej skromnego stroju, czy mniej atrakcyjnego wyglądu? A jak powstrzymać cichy, nie wyrażony konkretnymi czynami terror psychologiczny kolegów ze szkolnej ławy, który może doprowadzić nawet do najgorszych następstw?..

Znaleźć odpowiedź na podobne pytania, które, przyznajmy, raczej rzadko są wynoszone poza szkolne mury, lecz, niestety, dalece nieobce również polskim placówkom oświatowym na Litwie, wkrótce pomoże społeczny program „Szkoła bez przemocy”.

Z pilnej potrzeby

Niedawno program, który od 5 lat skutecznie jest realizowany w tysiącach placówek oświatowych Polski i objęty honorowym patronatem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, został zaprezentowany również w Wilnie.

Inicjatorem i organizatorem pilotażowego projektu „Szkoła bez przemocy na Litwie” jest Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

Koordynatorkami pilotażowego programu na Litwie są Lucyna Narkiewicz -Skórko i Julita Kraińska, a partnerem medialnym radio „Znad Wilii”.

Według Olgi Iwaniak, prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, program ma charakter długoterminowy, a jego zasadniczym celem jest tworzenie przyjaznego środowiska w placówkach oświatowych i większe zaangażowanie rodziców w sprawy szkolne.

– Jest to program dobrowolny, który funkcjonuje bez wsparcia instytucjonalnego. Jest on organizowany tylko i wyłącznie dzięki energii i zapałowi środowisk eksperckich i szkół. Program powstał, ponieważ był problem. A problemy dotyczące przemocy w szkole wszędzie są takie same, czy to w Polsce, czy to w Stanach Zjednoczonych Ameryki, czy w Europie... – podkreśliła Olga Iwaniak podczas konferencji prasowej w Wilnie.

Jak wynika z danych badań przedstawionych podczas pierwszego spotkania w Wilnie przez Annę Trzcińską, koordynator programu „Szkoła bez przemocy”, w Polsce aż 44 proc. uczniów w sondażach stwierdziło, iż dokonała się wobec nich przemoc werbalna, zaś 1/3 badanych postrzega przemoc w szkołach jako bardzo poważny problem. Światowe badania potwierdzają, iż poziom agresji w szkołach stale narasta.

„Kaskadowa” edukacja

Do udziału w programie pilotażowym na Litwie zgłosiło się 40 nauczycieli z 13 polskich szkół Wileńszczyzny. Podzieleni na grupy uczestnicy warsztatów – nauczyciele przedmiotowcy, wicedyrektorzy, pedagodzy socjalni i psycholodzy szkół – na których spoczywa największy ciężar wychowawczy dzieci i młodzieży szkolnej, zaliczyli już dwie części warsztatów. Zajęcia w grupach prowadzą psychologowie Ewa Czemierowska-Koruba i Kazimierz Koruba.

– Projekt jest bardzo ciekawy, ponieważ został pomyślany w ten sposób, aby stworzyć jak gdyby kaskadę edukacyjną. W czasie warsztatów uczymy dwie grupy osób. Uczestnicy warsztatów po zdobyciu odpowiedniego bagażu wiedzy w szkołach przekażą ją swoim kolegom, koleżankom. Nauczyciele z kolei podzielą się tą wiedzą z uczniami. W ten sposób stworzy się swego rodzaju sieć, system jednakowych działań, pomocnych w skutecznym zapobieganiu negatywnych zjawisk w szkołach, wypracowaniu odpowiednich postaw wobec agresji i przemocy – powiedziała w rozmowie z „Tygodnikiem” Ewa Czemierowska-Koruba.

W pierwszej części szkoleń, która zbiegła się z organizowaną na Litwie już po raz drugi akcją „Tydzień bez przemocy”, skupiono się na przekazywaniu i pogłębieniu ogólnej wiedzy i rozumieniu takich zjawisk, jak złość, przemoc, agresja w szkole.

Jednakże według Ewy Czemierowskiej-Koruby, najważniejszą część warsztatów stanowią ćwiczenia, a więc – poznawanie praktycznych umiejętności panowania nad sytuacjami, kiedy dochodzi do ewidentnego łamania ustalonych norm. Właśnie umiejętność reagowania na różne przejawy przemocy, naruszenia dyscypliny w szkole są podstawowym narzędziem nauczyciela.

W trakcie szkoleń zostały także wypracowane konkretne scenariusze działań na każdy poziom wiekowy dzieci, których treścią jest profilaktyka agresji w szerokim pojęciu tego słowa.

W końcówce szkolenia pilotażowego organizatorzy warsztatów oraz uczestnicy będą pracowali nad połączeniem wszystkich zdobytych umiejętności w jeden system, ponieważ jak twierdzi Ewa Czemierowska-Koruba, systemowość działań, to najważniejsza rzecz, która gwarantuje powodzenie w przypadku tak złożonych zjawisk, jakimi są agresja i przemoc w szkole.

– Radzenie sobie z przemocą w szkołach to sprawa systemu w placówce oświatowej. Pojedynczym agresywnym zachowaniom może zaradzić wychowawca w klasie lub ktoś, kto jest w stanie na to zjawisko umiejętnie i fachowo odreagować. Jeżeli natomiast agresja eskaluje, przeradza się w przemoc, wykracza poza ramy pojedynczego przypadku, to oznacza, że coś w systemie szkolnym zawodzi i trzeba się tym zająć.

Ważne jest, żeby osoby, które włączą się w realizację programu, działały podobnie, jednakowo rozumiały i reagowały na te lub inne zjawiska. A podstawową gwarancją skuteczności działań jest, oczywiście, współpraca – konkluduje psycholog.

Działać wspólnie – jak równi z równymi

Nauczyciele ze szkół polskich uczęszczają na warsztaty z chęcią. Zadają wiele ważnych i ciekawych pytań i otwarcie przyznają, że każdy wychowawca z omawianymi zagadnieniami agresji i przemocy wśród uczniów, styka się w większym lub mniejszym stopniu. Wszystko bowiem zależy od specyfiki klasy. Podobne problemy są na co dzień rozwiązywane, jednak ważne jest, by były one rozwiązywane wspólnie. Bo działając w pojedynkę wychowawca czy inny nauczyciel nieraz nic nie wskóra. Potrzebna jest pomoc grupy osób, którzy wesprą radą, przykładem, metodyką, jak z określonej sytuacji wyjść obronną ręką.

Według Leokadii Palewicz, zastępcy dyrektora Gimnazjum im. J. Śniadeckiego w Solecznikach, ważne jest, by nauczyciel „zszedł z piedestału” i przemówił do uczniów w sposób dostępny i przekonywujący, użył argumentów, które będą zrozumiałe. Zdaniem pani wicedyrektor, ważne jest, by reakcja na poszczególne negatywne zjawiska była natychmiastowa.

– Nasza szkoła liczy ok. 700 uczniów. Nie jest więc specjalnie duża. Zależy nam na tym, by w szkole zachować normalny, przyjazny klimat. Toteż celem administracji i szkolnego pedagoga socjalnego jest, by jak najlepiej poznać wszystkich naszych uczniów. Jeżeli dziecko wpada w kłopoty, staramy się jak najszybciej poinformować o tym rodziców, by wspólnie znaleźć rozwiązanie problemu – tłumaczy Leokadia Palewicz.

Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli w Wilnie na warsztaty skierowała czterech przedstawicieli.

– Już po pierwszych warsztatach całkowicie inaczej spojrzałam na dzieci. Idąc korytarzem potrafiłam ocenić, jakie jest każde ze spotkanych dzieci. Zaczęłam zauważać, że każde ma w sobie coś dobrego – opowiada Regina Lewicka, zastępca dyrektora Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli. – Jednym z punktów kodeksu „Szkoły bez przemocy” jest to, by niczego nie ukrywać. Myślę, że o napięciach wynikających z codzienności trzeba mówić wśród nauczycieli, administracji. Rozmawiać z uczniami i szukać wspólnie rozwiązania problemu. Dzięki tym warsztatom chcemy stworzyć system szkolenia również innych nauczycieli. Pomoże on pedagogom skuteczniej docierać do uczniów i rodziców. Mam nadzieję, że to się nam uda, ponieważ, niestety, coraz częściej jesteśmy świadkami, że agresja i przemoc staje się coraz bardziej widoczna. A więc taka potrzeba istnieje – podsumowuje w rozmowie z gazetą Regina Lewicka.

Jak wspomniano powyżej, wdrażanie programu jest oparte na zasadzie dobrowolności, dlatego ważnym zadaniem dla inicjatorów projektu jest zaangażowanie w tę działalność młodzieży i stworzenia silnego zaplecza wolontariuszy.

Program społeczny „Szkoła bez przemocy” w Polsce, oprócz licznych inicjatyw organizowanych przez środowiska szkolne, jest prowadzony przede wszystkim na łamach mediów regionalnych. Skoncentrowanie uwagi mediów na zgłębianiu narastającego problemu przemocy w szkołach jest niezwykle istotne, ponieważ daje szansę na dotarcie do szerszego grona odbiorców, możliwość edukowania, doradzania, dzielenia się dobrymi praktykami przeciwdziałania negatywnym zachowaniom wśród uczniów.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciu: nauczyciele, w niedużych grupach, szukali sposobu rozwiązania problemu, który w ramach ćwiczeń zadał trener.
Fot.
archiwum

<<<Wstecz