Beatyfikacja – wielki dzień całego Kościoła i Polski

Błogosławiony Jan Paweł II

Gdy w niedzielę, 1 maja, Benedykt XVI ogłosił papieża Polaka błogosławionym, na pl. św. Piotra w Rzymie wybuchła burza oklasków. W górę poszły transparenty i flagi państw ze wszystkich zakątków świata. Najwięcej było polskich flag i transparentów z nazwami miejscowości, wspólnot, parafii. Nad placem unosiły się balony z bannerem: „Deo gratias” – Bogu dzięki.

Błogosławiony Jan Paweł II – tak od niedzieli możemy już mówić oficjalnie. Od godz. 10.37, gdy papież Benedykt XVI na placu św. Piotra, w obecności milionów wiernych z całego świata, kolegium kardynalskiego, setek biskupów i prawie 90 delegacji państw wypowiedział po łacinie formułę beatyfikacji..

Podczas mszy do Benedykta XVI podeszli papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Agostino Vallini i postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II ksiądz Sławomir Oder, by poprosić o ogłoszenie papieża błogosławionym. Kardynał Vallini wygłosił po łacinie następującą formułę: „Ojcze Święty, wikariusz generalny Waszej Świątobliwości dla diecezji Rzymu prosi uniżenie Waszą Świątobliwość, by zechciał wpisać w poczet błogosławionych Czcigodnego Sługę Bożego Jana Pawła II, papieża” .

Papież wygłosił po łacinie formułę beatyfikacji: „Spełniając pragnienie naszego brata Agostino kardynała Valliniego, naszego wikariusza generalnego dla diecezji Rzymu, wielu innych braci w episkopacie oraz licznych wiernych, po zasięgnięciu opinii Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych naszą władzą apostolską zgadzamy się, aby Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II, papież, od tej chwili nazywany był błogosławionym, a jego święto obchodzone mogło być w miejscach i zgodnie z regułami ustalonymi przez prawo 22 października każdego roku. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”.

Portret błogosławionego

Wcześniej kardynał Vallini odczytał sylwetkę kandydata na ołtarze. Także on podziękował potem Benedyktowi XVI za ogłoszenie Jana Pawła II błogosławionym. Kardynał Vallini odczytał po łacinie słowa podziękowań: „Ojcze Święty, wikariusz generalny Waszej Świątobliwości dla diecezji Rzymu dziękuje Waszej Świątobliwości za to, że ogłosił dzisiaj błogosławionym Czcigodnego Sługę Bożego Jana Pawła II, papieża”.

Następnie kardynał Vallini i postulator procesu beatyfikacyjnego papieża ksiądz Sławomir Oder wymienili uścisk pokoju z Benedyktem XVI. Po wygłoszeniu przez papieża Benedykta XVI formuły beatyfikacji Jana Pawła II, na balkonie Bazyliki św. Piotra, tym samym, gdzie 33 lata wcześniej Jan Paweł II po raz pierwszy pokazał się światu, oczom zgromadzonych ukazał się portret błogosławionego papieża – zdjęcie z 1989 roku wykonane przez polskiego fotografa Grzegorza Gałązkę z dodaną aureolą. Gdy chór śpiewał „Otwórzcie drzwi Chrystusowi, nie lękajcie się, otwórzcie wasze serca Panu miłością Chrystusa”, a pielgrzymi klaskali, do ołtarza na placu świętego Piotra przyniesiono relikwiarz z ampułką jego krwi. Relikwiarz przyniosły dwie zakonnice, których życie jest w szczególny sposób związane z polskim papieżem.

To polska siostra sercanka Tobiana Sobótka, która pracowała w papieskim apartamencie i towarzyszyła Janowi Pawłowi II do ostatnich chwil jego życia, a także francuska zakonnica Marie Simon-Pierre ze zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego. Jej – niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia – nagłe wyzdrowienie z zaawansowanej choroby Parkinsona w czerwcu 2005 roku, a więc dwa miesiące po śmierci papieża, uznano za cud, przypisywany jego wstawiennictwu.

Wielki dzień Kościoła i Polski

To był wielki dzień Jana Pawła II. Wielki dzień całego Kościoła i Polski. Niedzielna beatyfikacja pokazała, że papież Wojtyła wciąż żyje. I żyje Kościół ożywiony przez jego przesłanie.

Uroczystość miała charakter globalny, tak jak globalny był pontyfikat Jana Pawła II – do Rzymu na mszę przybyło 1,5 miliona wiernych (co zdarzyło się po raz pierwszy w historii beatyfikacji), a na całym świecie miliony ludzi złączyły się w modlitwie dziękczynnej za życie papieża Wojtyły, jego wyniesienie na ołtarze oraz w prośbie o wstawiennictwo nowego błogosławionego.

Ilu było na placu i w okolicach Polaków? Nie wiadomo. Ale sądząc z ilości polskich flag i transparentów, które dominowały nad placem, na dochodzącej do placu ulicy della Conziliazione, było ich wielu. Dużo więcej niż przewidywane 80 tys. osób, według ostatnich danych było ich ok. 100 tys.

Sporo z nich spędziło noc w pobliżu placu św. Piotra, bo rano przy wejściu na opróżniony w sobotę wieczorem plac obowiązywała zasada: kto pierwszy, ten lepszy.

Pomógł nie lękać się prawdy

Gdy o godz. 5.30 zaczęto wpuszczać na plac, na wejście czekał już kilkudziesięciotysięczny tłum. Było jasne, że dla wszystkich nie wystarczy miejsca. Przed godz. 6. na pobliskim Piazza Risorgimento, gdzie zainstalowano telebimy, trudno było wcisnąć szpilkę. Policjant pytany, czy są kłopoty z tłumem, uśmiechnął się: – To nie są kibice. Dawno nie widziałem tylu uprzejmych ludzi naraz.

W czasie mszy św. kilkakrotnie zrobiono ukłon w stronę Polaków – jedno z czytań było po polsku. W homilii Benedykt XVI powiedział w naszym języku o Janie Pawle II: „Swoim świadectwem wiary, miłości i odwagi apostolskiej, pełnym ludzkiej wrażliwości, ten znakomity syn narodu polskiego pomógł chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami, należeć do Kościoła, głosić ewangelię. Jednym słowem: pomógł nam nie lękać się prawdy, gdyż prawda jest gwarancją wolności”.

W homilii Benedykt XVI powiedział, że jego „ukochany poprzednik” jest błogosławiony ze względu na swą wiarę, „mocną i wielkoduszną wiarę apostolską”, którą – co jest zadaniem każdego następcy św. Piotra – umacniał braci w wierze. Przypomniał prośbę Jana Pawła II z inauguracji pontyfikatu: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”.

Wyjątek dla arcybiskupa

Zanim rozpoczęła się uroczystość, zamknięta trumna ze szczątkami Jana Pawła II, wyjęta w piątek z grobu w Grotach Watykańskich i ustawiona przed grobem świętego Piotra, została przeniesiona do bazyliki. Została umieszczona przed Ołtarzem Konfesji. Stoi na wielkim podeście przykrytym kwiatami. Trumna nie wróci już do krypt w podziemiach bazyliki (gdzie znajdowała się od pogrzebu papieża), w poniedziałek została przeniesiona do Kaplicy Świętego Sebastiana w procesji z udziałem arcybiskupów, biskupów i dziewięciu kardynałów. Podczas uroczystości modlono się do błogosławionego Jana Pawła II. Trumnę przykryto płytą z białego marmuru, na której widnieje napis: „Beatus Ioannes Paulus PP. II”.

Niedzielną Mszę św. koncelebrowali z papieżem Benedyktem XVI kardynałowie oraz jeden tylko arcybiskup - Mieczysław Mokrzycki ze Lwowa. Uczyniono dla niego wyjątek jako dla byłego sekretarza polskiego papieża.

Na mszę przybyło kilkadziesiąt delegacji z całego świata. Byli prezydenci: Polski Bronisław Komorowski, Włoch Giorgio Napolitano, Meksyku Felipe Calderon, Bośni Bakir Izetbegović, Albanii Bamir Topi, Estonii Toomas Hendrik Ilves, Beninu Thomas Yayi Boni, Kamerunu Paul Biya, Demokratycznej Republiki Konga Denis Sassou Nguesso, Hondurasu Porfirio Lobo Sosa. We włoskiej delegacji był również premier Silvio Berlusconi oraz przewodniczący obu izb parlamentu.

Belgię reprezentowała rodzina królewska - król Albert II z królową Paolą, Francję - premier Francois Fillon, Litwę - premier Andrius Kubilius, Stany Zjednoczone - ambasador. Prezydentowi Zimbabwe Robertowi Mugabe, który w Unii Europejskiej uznawany jest za persona non grata, organizatorzy oddali miejsce w ostatnim rzędzie dla VIP.

Dziękczynienie Bogu

Setki tysięcy rodaków w Polsce pomimo deszczu wzięło udział w uroczystościach związanych z beatyfikacją Papieża Jana Pawła II. Place, świątynie wielu polskich miast były wypełnione pielgrzymami, którzy przybyli, by wspólnie świętować i wyrazić dziękczynienie Bogu za nowego wielkiego orędownika, jakiego mamy w niebie, którego ziemskie życie - jak niejednokrotnie podkreślano - wszyscy możemy naśladować. Nie było wczoraj w Polsce takiego miejsca, w którym nie dziękowano by Bogu za dar beatyfikacji Jana Pawła II. Polacy za pomocą ustawionych telebimów mogli również obserwować przebieg głównych uroczystości beatyfikacyjnych w Rzymie.

W homiliach wygłaszanych podczas Mszy św. dziękczynnych często wskazywano na wybitne cechy Jana Pawła II i Jego ufność w miłość Bożą, która prowadziła Go do świętości.

Najkrótszy proces

Proces beatyfikacyjny papieża Jana Pawła II był jednym z najkrótszych w historii Kościoła - trwał niecałe sześć lat. W trakcie procesu przesłuchano 122 świadków i zgromadzono liczącą 2414 stron dokumentację.

Benedykt XVI już miesiąc po śmierci swojego poprzednika, dokładnie 13 maja 2005 r., zgodził się na odstąpienie od reguły, że proces beatyfikacyjny jest wszczynany pięć lat po śmierci kandydata na ołtarze. Wcześniej taka dyspensa była zastosowana tylko w przypadku Matki Teresy z Kalkuty. Podobną dyspensę uzyskała siostra Łucja de Santos, wizjonerka z Fatimy, zmarła 13 lutego 2005 r.

Proces beatyfikacyjny może trwać wiele lat, np. św. królowa Jadwiga została kanonizowana 600 lat po śmierci, a św. Stanisław Kazimierczyk ponad 500 lat. Na długość trwania procesu wpływa m.in. przygotowanie osób zaangażowanych w jego prowadzenie i sytuacja polityczna kraju. Każdy proces ma dwie części - najpierw toczy się w diecezji, w której zmarł kandydat na ołtarze, potem w Watykanie. W diecezji zbierane są zeznania świadków, którzy mogą potwierdzić świętość Sługi Bożego i heroiczność, czyli wyjątkowość jego cnót, a także dokumentacja związana z jego życiem i działalnością. Zeznania i dokumentacja są zamieszczane w aktach procesu i analizowane później przez Komisje Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Konieczne stwierdzenie cudu

W procesie badane są pisma wydane przez kandydata na ołtarze - te, które ukazały się drukiem, jak i niepublikowane zapiski, notatki i pamiętniki. Kolejny etap procesu toczy się już przed Kongregacją Spraw Kanonizacyjnych. Postulacja sprawy przygotowuje raport tzw. „Positio” trafiający do poszczególnych Komisji Kongregacji. Ich głos jest doradczy dla papieża, który wydaje dekret o heroiczności cnót.

Do uznania kandydata na ołtarze za błogosławionego konieczne jest stwierdzenie cudu, który dokonał się za jego wstawiennictwem, ale już po jego śmierci. Do kanonizacji potrzebny jest jeszcze jeden, kolejny cud.

Zeznania świadków dotyczące Jana Pawła II były zbierane w Krakowie, Rzymie i w Nowym Jorku. “Positio” Jana Pawła II liczy w sumie 2414 stron i składa się z 3 części. Pierwsza z nich zawiera krytyczną, czyli opartą na dokumentach biografię papieża, omówienie cnót, opinię o świętości, duchowości i twórczości literackiej Jana Pawła II. Druga część to zeznania świadków przesłuchanych w Rzymie, a trzecia - świadków, którzy zeznawali przed Trybunałem w Krakowie i w Nowym Jorku.

Opr. Z. Ż.

Na zdjęciu: nie zabrakło też pielgrzymów z rodzinnego miasta Karola Wojtyły – Wadowic.

<<<Wstecz