Samorząd z bliska

Oświata – priorytetem

Wydział oświaty jest jednym z największych i najważniejszych wydziałów samorządu rejonu wileńskiego. Pod jego opieką jest 70 placówek edukacyjnych, do których uczęszcza ok. 9 tys. uczniów. Nad sprawnością całego tego systemu czuwa kierowniczka Wydziału Oświaty administracji samorządu rejonu wileńskiego – LILIA ANDRUSZKIEWICZ.

Oświata jest dziedziną priorytetową samorządu rejonu wileńskiego?

Tak i odczuwamy to jak najbardziej, bo znaczną część budżetu samorząd przeznacza na oświatę.

W roku 2010 z uczniowskich środków koszykowych otrzymaliśmy ok. 52 mln a ok. 36 mln litów przeznaczył samorząd, aby nasze placówki oświatowe sprawnie funkcjonowały (to wyżywienie uczniów i ich dowożenie do szkół, opłacenie różnych sfer usługowych itd.). W tym roku spodziewamy się, że otrzymamy mniej więcej tyle samo. Staramy się nie zawieść zaufania, które pokłada w nas samorząd. Dobrym poziomem nauczania, dobrymi wynikami egzaminów państwowych, dobrymi osiągnięciami w czasie olimpiad i konkursów, kwalifikacją kadry pedagogicznej udowadniamy, że to, co się w nas wkłada, przynosi wymierne efekty.

Mamy się czym szczycić, bo wyniki matury w szkołach rejonu wileńskiego są o kilka procent wyższe niż ogólnokrajowe?

Porównując z innymi rejonami, bardzo dobre są też wskaźniki wstępywania naszych uczniów na wyższe uczelnie. Prawda, w ub. roku były one niższe niż w poprzednich latach (2010 – 63 proc., 2009 – 67,5 proc.), ale to nie znaczy, że spadł poziom wiedzy uczniów. Absolwenci po prostu coraz częściej wyjeżdżają za granicę. W 2010 r. na studia wyższe za granicę dostało się 41 absolwentów, czyli 6 proc. Natomiast ci, którym nie udało się dostać na wymarzone kierunki wyjechali do pracy (około 14 proc). Podobna tendencja panuje także w innych samorządach.

W ubiegłym roku 93 proc. naszych abiturientów zdało egzamin z matematyki, 93,9 proc. – z historii, 94, 3 proc. – z języka państwowego litewskiego. Wyniki egzaminów wskazują, że uczniowie rejonu nie tylko dobrze opanowują język państwowy, lecz nieraz osiągają lepsze wyniki niż uczniowie, których język litewski jest ojczystym. Dobrze wypadamy na egzaminach z języków obcych, które zdajemy prawie w 100 proc.

Wyniki w nauce uczniów zależą też od waruków, w jakich się uczą. Czy kryzys nie wstrzymał procesu renowacji szkół?

Nie zważając na kryzys, bardzo wiele się robi. Są budowane nowe i odnawiane starsze placówki oświatowe. Czasami brakuje pieniędzy, ale jednak niezbędne remonty wykonujemy.

W 2009 roku samorząd rejonu wileńskiego, na renowacje i budowy placówek oświatowych, przeznaczył 10 mln 280 tys. litów (ze źródeł samorządowych, Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, funduszy europejskich). Natomiast w 2010 r., kiedy wszędzie kryzys pogłębiał się, samorząd przeznaczył 15 mln 185 tys. litów.

Zbudowana została Szkoła Początkowa w Mariampolu. Buduje się Gimnazjum „Ryto” w Rudominie, Szkoła Średnia im. Olgierda w Mejszagole. Dokonano renowacji Sużańskiej Szkoły Średniej i in.

Jednak wiele szkół wymaga jeszcze remontów. Planujemy odremontować Szkołę Średnią im. J. Obrembskiego w Mejszagole, odnowić salę sportową w Gimnazjum im. F. Ruszczyca w Rudominie oraz w Szkole Średniej w Awiżeniach.

Z europejskich funduszy dokonaliśmy renowacji przedszkoli w Niemieżu, Niemenczynie, Kowalczukach i Pogirach. Bardzo ważnym krokiem było rozpoczęcie budowy w 2010 roku przedszkola w Mickunach. Wiosną już spodziewamy się przyjąć tu 4 grupy przedszkolaków.

W miejscowościach, gdzie nie ma przedszkoli albo brak w nich miejsc, założyliśmy grupy przedszkolne przy szkołach: w Rakańcach, Jałówce, Mariampolu, Rzeszy.

Mimo oszczędzania, samorząd rejonu wileńskiego stara się nie redukować klas ani zamykać szkół. W tym roku szkolnym natomiast 13 małoliczebnych szkół przekształcono w filie?

Byliśmy zmuszeni dokonać tej reorganizacji, bo jako samodzielne, te szkoły nie mogły już istnieć, gdyż brakowało im środków. Nic na tym nie straciły. Zostały dołączone do większych szkół. Szkół nie zamknęliśmy, z czego bardzo się cieszymy. Uczniowie tej reorganizacji nie odczuli.

Natomiast reorganizacja szkoły początkowej w Werusowie jest na razie wstrzymana, bo w tej kwestii już od roku jest prowadzona sprawa sądowa.W tej szkole, kiedy jeszcze dokonywaliśmy jej reorganizacji, było 26 uczniów. Dzisiaj jest formalnie 16, chociaż ile razy tę szkołę wizytowaliśmy, to nigdy tych uczniów nie zastaliśmy. Sprawa sądowa jest jednak ciągle odraczana.

Władzom samorządowym rejonu wileńskiego zarzuca się, że nie przestrzega ustawy o kompletowaniu klas. Niektórzy wysocy urzędnicy nawet zwrócili się do sądu w tej kwestii.

Tutaj problem tkwi nie w nas, ani w naszych szkołach, czy w naszych uczniach, ale w przepisach, które reglamentują liczbę uczniów w klasach. Niejednokrotnie byłam powoływana do grupy roboczej, pracującej nad projektem nowego dokumentu, aby w tych miejscowościach, gdzie zamieszkuje zwarta mniejszość narodowa, kompletować klasy o połowę mniejsze lub chociaż o trzecią część. Minister oświaty i nauki Gintaras Steponavičius na spotkaniu w Ławaryszkach, które odbyło się przed kilku miesiącami, obiecał, że już mają zajść zmiany, dotyczące kompletowania, ale na razie ich nie widzimy.

Posiadamy dane dotyczące kompletowania klas w samorządach kraju. Okazuje się, że tylko jeden rejon – preński – nie ma z tym problemu. Inne rejony, nawet wyłącznie litewskie, też nie mogą skompletować klas, bo są różne roczniki i może też niż demograficzny wpływa na to.

Ta uchwała potrzebna byłaby wszystkim rejonom na Litwie. Cały czas zabiegamy też o to, by wywalczyć status szkoły mniejszości narodowych.

Samorząd wiele środków przeznacza na działalność pozalekcyjną uczniów: każdego lata organizuje obozy letnie, finansuje wycieczki uczniom itd.

Nie ograniczamy pracy pozalekcyjnej, chociaż niektóre samorządy, aby zaoszczędzić środki z koszyczka ucznia, ograniczają pracę kółek. Tego nie praktykujemy, bo działalność pozalekcyjna jest bardzo istotna dla rozwoju dziecka. Bardzo cieszę się, że prawie przy każdej szkole działa dziecięcy zespół muzyczny. Popularne są też kółka informatyczne, artystyczne, recytatorskie. Mamy rezultaty tej pracy, bo co roku zwyciężamy w konkursie recytatorskim „Kresy”. Co roku mamy też laureatów republikańskich olimpiad.

Wiele uwagi udzielamy uczniom z rodzin asocjalnych, wspieranych przez państwo. Mamy nawet etat specjalisty w wydziale oświaty, który pracuje z dziećmi z takich rodzin. Staramy się, żeby dziecko, które kiedyś dokonało pewnych wykroczeń, wróciło na właściwą drogę.

Bardzo ważne również jest to, że nasze szkoły wychowują młodzież w duchu religijnym. Ważne uroczystości zawsze są poprzedzane Mszą św.

Rozmawiała Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: zgrany i liczny zespół Wydziału Oświaty czuwa nad sprawnością placówek oświatowych w rejonie.

<<<Wstecz