Dieło w szlapie, gospodin Ławrow...

Przed tygodniem Ažubalisowi udało się zaliczyć swą pierwszą (jeżeli się nie mylę) wizytę w Moskwie. Wystąpił tam wobec swego odpowiednika ministra Siergieja Ławrowa w roli pełniącego przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Przewodnicząc OBWE Litwa chce zintensyfikować proces rozładowywania konfliktów ciągnących się jeszcze z okresu rozpadu Związku Radzieckiego. Było więc o czym rozmawiać, zwłaszcza że Ławrow poprosił Ažubalisa o zajęcie się problemami rosyjskiej mniejszości na Łotwie i w Estonii, gdzie – według ostatnich badań – Rosjanie czują się o wiele bardziej dyskryminowani niż na Litwie.

Litewskie media jednak najbardziej interesowała inna kwestia. Po powrocie ministra do Wilna, pierwszym pytaniem żurnalistów było, czy Ažubalis poruszył problem wypłaty odszkodowania za okupację, które to zagadnienie – jak wiadomo – jest konikiem litewskich konserwatystów w relacjach z Rosją.

Więcej>>>


Dokąd pocwałują konie Janukowycza?

Przed złożeniem swej pierwszej wizyty w Polsce prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wyznał, że jego dziadek i pradziadek byli litewskimi Polakami i katolikami. Babcia podobno urodziła się w Warszawie, a jej ojciec zawarł powtórne małżeństwo z Polką z Litwy i jakiś czas mieszkał w Wilnie.

Przyznanie się do polskiego pochodzenia głowy państwa ukraińskiego, mogłoby miło połechtać naszą dumę, ale mimowolnie nasuwa się myśl, dlaczego Janukowycz (przedtem Janukowicz) tak długo z tym pochodzeniem nie wypływał, nie afiszował się i zrobił to dopiero w przededniu wizyty w Warszawie. Czyżby więc uczynił to ze względów koniunkturalnych?

Więcej>>>


Replika

Uśmieszek politowania

Wraz z rozpoczęciem kampanii wyborczej, w środkach masowego przekazu, coraz bardziej eskaluje się problem dwujęzycznych napisów w rejonach solecznickim i wileńskim. Szczególnie często na ten „drażliwy” i „aktualny” problem „prawdziwych patriotów Litwy” (takich na razie jest najwięcej) uczula portal delfi. Redaktorzy portalu doskonale zdają sobie sprawę, że kwestia dwujęzycznych tablic błyskawicznie podniesie poziom adrenaliny u czytelników portalu, spowoduje eksplozję komentarzy i o to właściwie im chodzi. Gdyby przeprowadzić rankingowanie, to problematyka stosunków litewsko-polskich niezmiennie plasowałaby się w ścisłej czołówce. Pojawiające się, od czasu do czasu, zdawkowe informacje o zagrożeniu energetycznym, czy informacyjnym ze strony Rosji, takich emocji nie wywołują. Bezrobocie, korupcja, ucieczka mózgów, postępujące ubóstwo – również.

Więcej>>>


<<<Wstecz