Niespokojny Sylwester

Podczas gdy dla większości Sylwester i Nowy Rok – to czas beztroskiej zabawy, dla lekarzy, strażaków i policjantów – to czas wytężonej pracy. Mają wtedy najwięcej wezwań. Tegoroczne święta nie były wyjątkiem. Bójki, pożary, wypadki drogowe... i odwieczne szkody od środków pirotechnicznych. I na nic się zdają rokroczne apele funkcjonariuszy do mieszkańców o rozwagę podczas odpalania petard.

Niebezpieczne petardy

W noc noworoczną z powodu wystrzelonych petard w kraju wybuchły 4 pożary, na szczęście niegroźne, które szybko udało się ugasić. 31 grudnia w Możejkach, gdy do nadejścia Nowego Roku zostawało trochę ponad godzinę, do mieszkania kobiety przez okno wleciała petarda. Wybuchł pożar, w wyniku którego zapaliły się meble, podłoga i inne przedmioty. Podobny wypadek wydarzył się w noc noworoczną w Wilnie. Wystrzelona petarda poprzez podwójną szybę wleciała do mieszkania rozpraszając ogień. Zostały uszkodzone meble kuchenne.

6 ofiar pożarów

Podczas ostatniego świątecznego weekendu, według danych Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa, w kraju wybuchło ogółem 86 pożarów, w których zginęło 5 osób. W Wilnie przy ul. Lwowskiej w noc sylwestrową zapaliła się piwnica opuszczonego budynku. Z palącego się domu strażacy zdążyli uratować ok. 50-letnią kobietę, po ponad dwóch godzinach na miejscu pogorzeliska znaleziono ciało mężczyzny. Ustalono, że w budynku mieszkali bezdomni.

31 grudnia tuż przed północą wybuchł pożar w kotłowni domu mieszkalnego w Olicie. Dymem śmiertelnie się zatruła 80-letnia mieszkanka domu.

Podczas świąt bożonarodzeniowych pożar zabił 6 osób. Jak twierdzą ratownicy, podstawową przyczyną tragicznych w skutkach pożarów jest palenie w łóżku i nieostrożne zachowywanie się z ogniem ludzi będących pod wpływem alkoholu. W ubiegłym roku ogień zabił ponad 230 osób (w roku 2009 – 203).

Odwieczny problem – fajerwerki

Mimo apeli do mieszkańców o ostrożność i rozwagę podczas odpalania fajerwerków, jak i co roku nie obeszło się w Sylwestra i Nowy Rok bez poszkodowanych. Na szczęście śmiertelnych wypadków z udziałem pirotechniki nie było. Najczęstsze uszkodzenia, które przytrafiły się odpalającym fajerwerki – to okaleczenia oczu, twarzy, dłoni i rąk. Trzynastoletni mieszkaniec Wiłkomierza poparzył twarz, rozmontowując w podwórzu petardę. Mieszkanka Połągi podczas eksplozji petardy doznała poparzenia oka pierwszego stopnia, w wyniku trafiła do szitala. Według Departamentu Policji, w ciągu noworocznego weekendu w Wilnie od petard ucierpiały 4 osoby. Trzy palce lewej ręki stracił trzydziestosześcioletni wilnianin podczas odpalania znalezionej na ulicy petardy.

Śnieg – białe zagrożenie

Sporo pracy mieli ratownicy również z powodu obficie padającego śniegu. W noworoczny weekend aż 111 razy byli wzywani do wyciągania z zasp samochodów osobowych, ciężarówek, autobusów pasażerskich. W tym w 48 wypadkach musieli wydostawać ze śniegu karetki pogotowia, radiowozy policyjne oraz samochody służb sieci elektrycznych. W kilku wypadkach z powodu nieprzejezdnych, zaśnieżonych dróg dowozili lekarzy do chorych, potrzebujących pilnej pomocy medycznej. W rejonie wileńskim karetki pogotowia zagrzęzły w śniegu we wsi Szwajcaria (gmina rudomińska) oraz w Kabelach (gmina niemenczyńska).

Dachy nie wytrzymały

Podczas świąt z powodu zalegającej grubej warstwy śniegu zapadło się sześć dachów budynków: domu mieszkalnego, fermy i czterech budynków gospodarczych. Jeden taki wypadek skończył się tragicznie. Pod gruzami dachu budynku gospodarczego zginęła 81-letnia mieszkanka wsi Lušnos w samorządzie Kazlu Rudy. Spod gruzów kobietę wyciągnęli mieszkańcy wsi, ale medycy już, niestety, nie potrafili seniorce pomóc.

Specjaliści Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa przypominają mieszkańcom, aby ciągle obserwowali gromadzący się na dachach śnieg i w razie potrzeby usuwali go.

I. K.

<<<Wstecz