Jesień na cmentarzach
„Znicz pamięci”
Od dawna jesień była okresem, gdy były obchodzone święta związane z kultem zmarłych, nic zatem dziwnego, że w tę porę roku cmentarze były i są punktami przyciągającymi rzesze ludzi. Tak było w odległych czasach pogańskich, podobnie jest (tyle, że w zmienionej formie) i dziś. Wspomina się zmarłą rodzinę, odwiedzając groby zapala się na nich znicze, gdyż ogień ogrzewa nie tylko ciała, ale i dusze.
Już od kilku lat zespół Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny w Niemenczynie przeprowadza akcję pamięci, podczas której są odwiedzane groby bohaterów, którzy oddali swe życie i najpiękniejsze młode lata za wolność Ojczyzny. Pracownicy muzeum oraz sympatycy pod kierownictwem dyrektora Algimanta Baniewicza w przeddzień Dnia Wszystkich Świętych wyruszyli w podróż wiejskimi drogami Wileńszczyzny. Prócz, niezbędnych w tej akcji, zniczy zabrano kilkanaście wykonanych własnoręcznie wiązanek dla upiększenia grobów. Już tradycyjnie akcję rozpoczęto od Bujwidz, gdzie na cmentarzu parafialnym są cztery groby żołnierzy Armii Krajowej, chłopców z okolicznych wsi, którzy walczyli głównie w szeregach I Wileńskiej Brygady AK. Mogiły są opatrzone specjalnymi tablicami informacyjnymi, które dla przyszłych pokoleń będą wskazywać groby bohaterów. Odwiedzono też grób rodzinny dziadków księdza kardynała Henryka Gulbinowicza, naszego ziomka pochodzącego z parafii bujwidzkiej. Następnie wyruszono do Balingródka – uroczej miejscowości wśród lasów w rejonie święciańskim. Tu znicze zapłonęły na grobie partyzanta AK Henryka Wołodźki. W drodze powrotnej do Niemenczyna odwiedziliśmy wiejski cmentarz we wsi Świętniki – przed kilku miesiącami postawiono tutaj skromny pomnik dla nieznanego żołnierza Armii Krajowej.
Na terenie wiejskiej gminy Niemenczyn, gdzie do akcji dołączył także starosta Edward Puncewicz, odwiedzono zapomniany wiejski cmentarzyk we wsi Borunele. Na cmentarzu są pogrzebani akowcy, którzy zginęli w latach 1944–1945. Kolejnymi punktami wędrówki był cmentarz w Sużanach i groby ofiar ludobójstwa w Glinciszkach, gdzie są pochowani zamordowani przez sługusów niemieckich miejscowi Polacy. Ku czci każdej niewinnie zamordowanej osoby, w tym dzieci i starców, zapalono znicze i 38 świec. Akcję zakończono na cmentarzu w Niemenczynie. Są tu ustawione jeszcze przed wojną typowe betonowe nagrobki dla ofiar walk z okresu 1919–1920 oraz żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w czasach pokojowych.
Jesienna akcja została zakończona, wspaniała tradycja trwa i – miejmy nadzieję – nie zostanie zapomniana. Pamiętajmy, że gdyby ktoś dawniej nie ofiarował swego życia dla prawego celu, dziś nie byłoby nas, nie byłoby polskości na Wileńszczyźnie!
Cześć Ich pamięci!
Mirosław Gajewski
Na zdjęciu: przy grobie dziadków ks. kardynała Henryka Gulbinowicza.
„Pamiętamy o inteligencji polskiej na Wileńszczyźnie”
Wspólna akcja studentów Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego UwB filii w Wilnie i Unii Kredytowej rejonu wileńskiego, zorganizowana w sobotę 30 października, przypomniała zmarłych naukowców i działaczy o polskich korzeniach.
„Pamiętamy o inteligencji polskiej na Wileńszczyźnie” to nowa inicjatywa, która ma na celu zachowanie pamięci o tych, którzy tworzyli inteligencję na ziemiach Wileńszczyzny. Założeniem akcji było nie tylko przygotowanie mogił na 1 listopada, ale również przybliżenie sylwetek znanych i cenionych profesorów, którzy działali na rzecz społeczeństwa tego regionu. Ponieważ ich poświęcenie i działalność naukowa jest wzorem na przyszłość, wyznacza cel, do którego warto dążyć.
Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem zarówno ze strony studentów, jak też wykładowców (pomagali studentom mgr R. Aliukonis i mgr E. Ginc), obecne były także władze Wydziału (prodziekan dr A. Grynia, dziekan prof. J. Wołkonowski). Z kolei Unię Kredytową rejonu wileńskiego reprezentowała jej kierownik, Beata Skurzyńska. Wspólnie posprzątano groby profesorów i działaczy pochowanych na cmentarzu na Rossie, (między innymi Lelewela i Romera), kolejnym etapem był cmentarz na Antokolu, na którym pochowany jest Władysław Zawadzki - profesor Uniwersytetu Stefana Batorego i Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jako, że filia w Wilnie współpracuje z SGH, oczywistym było, iż grobem wykładowcy zajęli się nasi studenci, w zastępstwie studentów z Warszawy.
Renata Sabina Mazur
Na zdjęciu: studenci z zapałem wzięli się do pracy.