50-lecie Polskiego Studia Teatralnego

Złoty jubileusz

Tłumy widzów, oklaski, błyski fleszy, przejmujące gratulacje – w taki sposób 6 listopada w teatrze na Pohulance zakończyło się jubileuszowe przedstawienie Polskiego Studia Teatralnego. Z okazji 50-lecia teatru, założonego niegdyś przy Klubie Medyków, działającym przy Ministerstwie Zdrowia, Lilija Kiejzik, jego reżyserka i kierowniczka zaprosiła do występu na scenie również byłych aktorów.

Z racji na rok chopinowski aktorzy oddali hołd wielkiemu polskiemu kompozytorowi, wystawiając sztukę o jego życiu. Widzowie przenieśli się do epoki romantyzmu, do Żelazowej Woli, gdzie się kompozytor urodził i spędził młodość, do Paryża, na hiszpańską Majorkę. W postać Chopina wcielili się: Jacek Orszewski, który zagrał kompozytora w młodości oraz Witold Rudzianiec, grający dojrzałego już artystę. Dwuczęściowe przedstawienie zostało oparte przede wszystkim na wspomnieniach George Sand, listach kompozytora i jego bliskich z Polski oraz utworach poetyckich współczesnych Chopinowi poetów polskich, m.in. Juliusza Słowackiego, Adama Mickiewicza, czy też Cypriana Kamila Norwida. Z nimi się znał i spotykał w Paryżu Chopin. Scenariusz do przedstawienia napisała Alwida A. Bajor.

Dzięki kunsztowi artystów, ich wczuciu się w role, które polubili, widzowie odczuli satysfakcję z możliwości „zakosztowania” atmosfery paryskich XIX-wiecznych salonów. W przedstawieniu zagrało 35 aktorów, dla wielu z nich przygoda z teatrem została wznowiona po latach przerwy, bowiem na scenę powrócili specjalnie na jubileusz. Pierwsza część spektaklu została poświęcona dzieciństwu i młodości Chopina. Jacek Orszewski, uczeń klasy 10 Wileńskiej Szkoły Średniej wspaniale poradził sobie z rolą, grając zarówno 10-letniego Frycka, u którego bliscy odkrywają talent, jak i 20-letniego Fryderyka zakochanego w śpiewaczce operowej Konstancji Gładkowskiej.

Dojrzałego Chopina zagrał Witold Rudzianiec, znany wileńskiemu widzowi z roli Konrada z III części „Dziadów” Mickiewicza. Druga część spektaklu – to przede wszystkim wspomnienia George Sand, w którą wcieliła się Agnieszka Śnieżko, polemiki, rozważania, listy. Widz z zainteresowaniem śledził losy bohaterów. Tym bardziej, że przeplatane były utworami Chopina w wykonaniu Alicji Tryk.

Pieśń biesiadna „Kurdesz”, toast za teatr – uwieńczyły przedstawienie. Po spektaklu nastał czas dla widza: długa kolejka chętnych złożenia gratulacji ustawiła się przed sceną. Szczególnie wzruszające były gratulacje złożone przez Hannę Strużanowską-Balsiene, córkę śp. Janiny Strużanowskiej, założycielki teatru. Jak stwierdziła Lilija Kiejzik, złoty jubileusz to oddanie hołdu właśnie Janinie Strużanowskiej, która zebrała grono aktorów przy Klubie Medyków.

Podziękowania za grę artystów, na ręce kierowniczki teatru złożyły polskie organizacje społeczne działające na Litwie – Związek Polaków na Litwie, Stowarzyszenie „Polska Macierz Szkolna”, Centrum Kultury Polskiej im. St. Moniuszki, Dom Kultury Polskiej. Janusz Skolimowski, ambasador RP wręczył reżyserce oraz aktorom, którzy wiele lat pracy poświęcili teatrowi, złote i srebrne Krzyże Zasługi RP. Podziękowania za krzewienie kultury polskiej na Litwie złożyła w imieniu senatu RP senator Barbara Borys Damięcka, wręczając zespołowi medal „20-lecia Senatu RP”. Z kolei Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” przyznało teatrowi Złoty Medal, natomiast reżyserkę odznaczyło srebrnym medalem. „Polska Macierz Szkolna” odznaczyła nauczycieli i uczniów grających w teatrze. Słowa gratulacji i uznania padły od przedstawicieli Polskiego Teatru na Litwie, zespołu „Wilia” oraz zespołów teatralnych ze Lwowa i Moskwy. Natomiast Jarosław Narkiewicz, poseł na Sejm RL odczytał list gratulacyjny od przewodniczącej Sejmu RL oraz ministra kultury. Wszyscy gratulowali jubileuszu, udanego spektaklu i wyrażali nadzieję, że Polskie Studio Teatralne nadal będzie polskim słowem cieszyło widzów.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: w jubileuszowym przedstawieniu zagrali wspólnie młodzi aktorzy, jak też ci, którzy przed laty grali w zespole.
Fot.
autorka

<<<Wstecz