Sąd oddalił skargę przewoźników

Dyrektor spółki przewozowej „Irzimas” Zygmunt Marcinkiewicz i kierownik Zajezdni Autobusowej Rejonu Wileńskiego Dariusz Gasperowicz będą musieli zapłacić grzywny nałożone przez Państwową Inspekcję Językową za umieszczenie na autobusach dwujęzycznych litewsko-polskich tabliczek z nazwami tras.

Taką decyzję 25 października podjął Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny. Obaj przewoźnicy w sierpniu zwrócili się do sądu o anulowanie bezpodstawnych ich zdaniem kar za dwujęzyczne tabliczki. Sąd jednak uznał, że Państwowa Inspekcja Językowa słusznie nałożyła grzywny wspomnianym przewoźnikom. Gasperowicz będzie musiał zapłacić 450 litów, Marcinkiewiczowi natomiast sąd zmniejszył karę z 1200 litów do 1000 litów.

Zygmunt Marcinkiewicz i Dariusz Gasperowicz jednak nie mają zamiaru poddać się i zamierzają dalej walczyć o swoje prawa w Najwyższym Sądzie Administracyjnym i europejskich instytucjach prawnych.

Marcinkiewicz zapytany, czy spodziewał się takiej decyzji sądu, odpowiedział, „że od nich można oczekiwać wszystkiego”. Uważa, że kary są bezpodstawne i zamierza dalej walczyć o swoje prawa. „Pójdę dalej. Nie zatrzymam się” – powiedział „Tygodnikowi” właściciel spółki transportowej „Irzimas”.

Dyrektor Zajezdni Autobusowej Rejonu Wileńskiego stwierdził, że decyzja sądu jest dziwna. „Przecież w ustawie o języku nie jest powiedziane, że napisy muszą być tylko w języku litewskim. Traktują ustawę jak im wygodnie” – powiedział Gasperowicz, zaznaczając, że zamierza walczyć o swoje prawa do końca. „Jeżeli dozwolone są napisy angielskie, rosyjskie, dlaczego polskie nie mogą być?” – pytał retorycznie przewoźnik.

Inf. wł.

<<<Wstecz