Największy wiec protestacyjny opozycji w centrum Wilna

W obronie praw obywateli

Prawie 2 tys. osób wzięło udział w wiecu protestacyjnym, który się odbył w ubiegły czwartek na Placu Europy przed gmachem samorządu m. Wilna.

Organizatorem akcji protestacyjnej przeciwko dyskryminacyjnej polityce władz była Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. Jak podkreślił radny Jarosław Kamiński, zastępca prezesa frakcji AWPL w Radzie Miejskiej stolicy, był to największy wiec protestu zorganizowany dotychczas przez opozycję.

Zebrani na wiecu Polacy, Rosjanie, Litwini i przedstawiciele innych narodowości protestowali przeciwko reorganizacji i faktycznej likwidacji placówek oświatowych w Wilnie, zwiększaniu opłat za przedszkola i naukę w szkołach muzycznych, świadomemu hamowaniu procesu zwrotu ziemi oraz zwiększaniu opłat za wodę i ogrzewanie dla mieszkańców stolicy.

Przedstawiciele Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela – Anastazja Sokołowska, Swietłana Mackaj oraz były absolwent szkoły Roman Rotkiewicz stwierdzili, że pod płaszczykiem reorganizacji dąży się do likwidacji tej niezwykle zasłużonej dla społeczności polskiej i rosyjskiej placówki oświatowej.

Jak przekonywał Josif Stankiewicz, podobny los czeka rosyjską Szkołę Średnią im. Mścisława Dobużyńskiego, która ma to „szczęście”, że znajduje się w prestiżowej dzielnicy na Zwierzyńcu, a to widocznie przeszkadza rządzącej koalicji. Jak poinformował Stankiewicz, szkołę ze Zwierzyńca planuje się najpierw przenieść na Łukiszki, a potem Bóg jeden wie gdzie.

Gediminas Rudžionis, prezes frakcji partii „Porządek i Sprawiedliwość” w samorządzie m. Wilna, przemawiał po polsku i litewsku. Nie szczędził komplementów wobec organizatorów masowego wiecu i nawoływał, aby wspólnym wysiłkiem położyć kres antynarodowym rządom obecnej koalicji konserwatystów, liberałów, socjaldemokratów i Związku Rosjan.

Zdaniem Wiktora Bałakina, przewodniczącego wileńskiego oddziału partii Alians Rosjan, radni z ramienia Związku Rosjan – Łarisa i Siergiej Dmitrijewowie – zaprzedali się obecnej władzy, dbają wyłącznie o własne interesy i stracili prawo do reprezentowania rosyjskiej społeczności stolicy. Pochwalił natomiast Akcję Wyborczą, która, jak się wyraził, zawsze broni interesów zwykłych obywateli i swych wyborców.

O zgubnej i szkodliwej dla mieszkańców polityce gospodarczej obecnych władz stolicy mówił przewodniczący związków zawodowych spółki „Vilniaus autobusai” Jonas Dekamanavičius.

Czesław Tomaszewicz opowiedział o swej, trwającej już 20 lat, walce o odzyskanie swojej ojcowizny. Niestety, pomimo ciągnących się latami sądów nie odzyskał on dotychczas ani skrawka ojcowskiej ziemi, ani w stolicy, ani w rejonie wileńskim. Pan Czesław, żeby opowiedzieć o swej krzywdzie i niesprawiedliwości uciekł ze szpitala. Uczestnicy wiecu wystąpienie schorowanego, doprowadzonego do rozpaczy Tomaszewicza nagrodzili rzęsistymi brawami, a postępowanie urzędników odpowiedzialnych za zwrot ziemi określili gniewnymi okrzykami: „Złodzieje!“, „Mafiosi“, „Bandyci“.

Wiele krytycznych słów padło pod adresem obecnego mera konserwatysty Viliusa Navickasa, który, zdaniem mówców, zachowuje się arogancko, nie troszczy się o mieszkańców Wilna, ale do upadłego broni interesów wielkiego kapitału. Wymowna i wiele mówiąca była treść plakatów, oceniających działalność gospodarza stolicy – „Miasto dla wilnian, a nie dla mera Navickasa“, „Wilnu jest wstyd mieć mera bez spodni“, „Dzisiaj wy nie słuchacie naszego zdania, a jutro my waszego“.

Uczestnicy wiecu protestacyjnego przyjęli rezolucję, w której stanowczo zażądano, aby Vilius Navickas podał się do dymisji. Jeżeli nie uczyni tego sam, zdymisjonować skompromitowanego mera powinna Rada stołecznego samorządu – stwierdza się w rezolucji.

Jak już informował „Tygodnik“, radni z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie zainicjowali zbiórkę podpisów w celu usunięcia Navickasa ze stanowiska. Opowiedziało się za tym już 19 radnych, ale potrzeba co najmniej 26 głosów w 51-osobowej Radzie.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: wiec zgromadził mieszkańców różnych narodowości.
Fot.
autor


REZOLUCJA
wiecu protestacyjnego
przeciwko działaniom antynarodowej koalicji konserwatystów, liberałów, socjaldemokratów i Związku Rosjan
w samorządzie m. Wilna

My, uczestnicy wiecu protestacyjnego w dniu 25 marca 2010 r., opowiadamy się przeciwko bezkarnym działaniom antynarodowej koalicji konserwatystów, liberałów, socjaldemokratów i Związku Rosjan, które godzą w interesy mieszkańców Wilna!

Żądamy:

Apelujemy do kierownictwa Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów o wyłączenie wyrazu „chrześcijanie“ z nazwy partii, ponieważ dwulicowa polityka przedstawicieli tej partii w stołecznym samorządzie, służalczość wobec wielkiego kapitalu kosztem szeregowych mieszkańców Wilna, amoralne zachowanie mera, jego pycha są sprzeczne z zasadami chrześcijaństwa.

Żadamy, by mer Wilna Vilius Navickas niezwłocznie ustąpił z zajmowanego stanowiska. W przypadku, jeżeli nie uczyni tego sam, żądamy, by Rada stołecznego samorządu zdymisjonowała mera V. Navickasa, który nie reprezentuje interesów wilnian.

Zwracamy się do sumiennych polityków stołecznego samorządu – radnych dobrej woli – o poparcie wotum nieufności wobec mera V. Navickasa.

<<<Wstecz