W Czarnym Borze

W hołdzie patronce

Mimo że lato i wakacje w pełni, myślami powracam do ostatnich dni nauki w szkole, gdy to uroczyście obchodziliśmy rocznicę śmierci naszej patronki.

29 maja 1939 r. odeszła do wieczności Urszula (Julia) Ledóchowska. Minęło już 70 lat od jej chwalebnej śmierci. Szkoła Średnia w Czarnym Borze im. św. Urszuli Ledóchowskiej uczciła to wydarzenie. Chociaż w maju mieliśmy w szkole mnóstwo różnych uroczystości, jednak ostatni tydzień tego miesiąca był poświęcony św. Urszuli Ledóchowskiej.

Każda klasa wraz z wychowawcą szykowała program, który z chęcią realizowała. Nie zostali na uboczu też uczniowie młodszych klas. Klasa 1a codziennie odwiedzała cmentarz, gdzie są pochowane siostry urszulanki, które pracowały w Czarnym Borze. Wszystkie klasy przyczyniły się do uporządkowania cmentarza, na czele z p. Marią Macinkiewicz zasadzili kwiaty. Uczniowie klasy 1b na cmentarzu zapalili znicze, zapoznali się z nowymi eksponatami w muzeum szkolnym, poświęconym patronce szkoły.

Tydzień Modlitw do patronki uwieńczyła pielgrzymka do Kalwarii Wileńskiej, w której udział wzięli uczniowie, rodzice, nauczyciele i społeczność szkolna Czarnego Boru. Pogoda była piękna, wszyscy w uroczystym podnieceniu zebraliśmy się przy kościele, gdzie po Mszy św. ks. Józef Narkun nas pobłogosławił i życzył wytrwałości. Po czym udaliśmy się na cmentarz urszulanek, gdzie Litanią i Nowenną do św. Urszuli Ledóchowskiej rozpoczęliśmy pielgrzymkę. Każdy miał swoją intencję, z którą szedł na Drogę Krzyżową, ale wszyscy wspólnie modliliśmy się o pomyślność naszej szkoły i całej społeczności. Młodzież i dzieci wytrwale i mężnie niosły krzyż i portret św. Urszuli, pod przewodnictwem Mireny Kasperowicz pięknym śpiewem sławiły Boga.

Św. Urszula Ledóchowska miała nas w swej opiece, bo po odbyciu Drogi Krzyżowej nikt nie czuł zmęczenia, a na twarzach jaśniał uśmiech. Nasza szkoła po raz pierwszy zorganizowała pielgrzymkę do Kalwarii, ale wszyscy mówili, że nie ostatni.



Z postacią Małego Księcia

Już drugi rok w Szkole Średniej im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze działały półkolonie dla dzieci wspieranych socjalnie, które są finansowane przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” Oddział w Łodzi i Senat RP.

W tym roku ponad 45 dziećmi opiekowały się urszulanki – s. Anna Ciesielska z Milanówka k. Warszawy i s. Barbara Białas z Lipnicy Murowanej oraz przedstawicielka Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Oddział w Łodzi – Grażyna Gołębiowska. Program ułożony przez s. Annę zawierał zajęcia językowe, muzyczne, rekreacyjno-sportowe, teatralne, plastyczne i krajoznawcze. Siostry urszulanki na czele z p. Grażyną stworzyły dzieciom warunki do ciekawego i aktywnego spędzenia wolnego czasu, kształtowania odpowiednich nawyków, nawiązania przyjaźni. Wszystkie zajęcia były prowadzone na podstawie książki A. de Saint-Exupery „Mały Książę”. W ramach programu półkolonii, dzieci przeczytały książkę, obejrzały film, wiele dyskutowały o przyjaźni, improwizowały, nauczyły się nowych pieśni. Ciekawe konkursy: muzyczny, plastyczny, sportowy czy też czytania były połączone z postacią Małego Księcia.

Zajęcia były ciekawe i pożyteczne, a łączone ze wspaniałymi wypadami – wycieczkami. Dzieci zwiedzały okolice, zbierały kwiaty i komponowały bukiety, zbierały jagody, mniejsze dzieciaki wyhasały się na sali zabaw w centrum rekreacyjnym Akropol, starsze zwiedziły starówkę Kłajpedy, wykąpały się w morzu i podziwiały atrakcyjne występy delfinów w delfinarium.

Na zakończenie półkolonii, które trwały od 1 do 15 lipca, wszyscy uczestniczyli we Mszy świętej, którą dla obozowiczów celebrował ks. Mirosław Balcewicz z parafii Porudomino. Każde dziecko zostało obdarowane słodyczami i maskotką, a za udział w konkursach, najaktywniejsi zostali nagrodzeni prezentami.

W imieniu dyrekcji, nauczycieli, którzy pomagali w organizacji prac, rodziców i dzieci, uczestniczących w obozie, dziękuję Senatowi RP, Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” za finansowanie, p.Grażynie i siostrom urszulankom – Annie i Barbarze – za włożoną pracę. Wyrażam nadzieję, że takie obozy i nadal będą organizowane.

Stanisława Wołodkowicz

Na zdjęciu: siostry urszulanki stworzyły dzieciom warunki do ciekawego i aktywnego spędzenia wolnego czasu.

<<<Wstecz