Wystawa „W krainie Arachne” w Domu Kultury Polskiej
Niezwykłe mistrzostwo tkactwa gobelinów autorstwa dwóch artystek – Katarzyny Stachurski-Bala (Polska) oraz Swavy Bartosiewicz-Launay (Francja) – prezentowane jest aktualnie w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Wystawa gobelinów, wykonanych w różnych technikach – od zbliżonej do arrasów, poprzez malowane nitką martwe natury, po współczesne trójwymiarowe tkaniny artystyczne, nosi tytuł „W krainie Arachne” i potrwa przez najbliższych kilka tygodni.
Urodzona w Bukowinie Tatrzańskiej Katarzyna Stachurski-Bala należy do nielicznych mistrzyń tkactwa artystycznego w Polsce. Początkowy okres twórczości artystki – to fascynacja ikonami, martwą naturą, scenami rodzajowymi. Od kilku lat Katarzyna Stachurski-Bala zajmuje się także tematyką hippiczną, portretem i pejzażem. Absolwentka Technikum Tkactwa Artystycznego w Zakopanem, m. in. zdobyła I nagrodę w konkursie na tkaninę artystyczną do sali konferencyjnej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w Warszawie. Prace Katarzyny Stachurski-Bala znajdują się w licznych instytucjach publicznych i prywatnych kolekcjach w Polsce, Austrii, Francji, Kanadzie, Niemczech, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych.
Prezentowane w Wilnie gobeliny autorstwa Katarzyny Stachurski-Bala w sposób mistrzowski zostały wykonane techniką arrasową lub współczesnym splotem. Charakterystyczną cechą prac jest różnorodność tematyczna – od pejzaży, poprzez scenki rodzajowe, po tematykę sakralną, którą artystka daży szczególnym zamiłowaniem. Prezentowane gobeliny zostały utkane na osnowie lnianej, cienką wełną, jedwabiem, nićmi i różnymi materiałami. Ciepłe kolory, stosowane przez artystkę, nadają szczególny klimat dziełom sztuki i z pewnością przemawiają do odbiorcy. Jak powiedziała Katarzyna Stachurski-Bala, praca nad jednym dziełem trwa kilka miesięcy, zaś sama artystka niezwykle głęboko angażuje się emocjonalnie w proces twórczy. „Modlitwa prząśniczki przed posiłkiem” czy wytkane obrazy Matki Bożej zapewne przypadną do gustu wileńskim miłośnikom tkactwa artystycznego. Doskonała technika i wyczucie światłocienia nie pozostawia nikogo obojętnym.
Swava Launay urodziła się koło Zamościa jako Sława Bartosiewicz. Studiowała filologię romańską na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, na wydziale literatury paryskiej Sorbony. Mieszka na Lazurowym Wybrzeżu, w miejscowości Mougins.
W pracach Swavy można odnaleźć melancholijnego ducha Słowian i zamiłowanie do przenośni i symboliki nieustannie poszukującej metafor. Z pozoru błahe, zwyczajne tematy w tkaninach Swavy nabierają barw, a niekiedy głębszego znaczenia. Wiele jej dzieł, łączących tradycyjną formę wyrazu z nieokiełzaną fantazją, nawiązuje wyraźnie do tzw. polskiej szkoły tkaniny.
Twórczość artystki reprezentują dwa kierunki. Pierwszy – to tradycyjne, tkane gobeliny. Dzięki doskonałej technice i znakomitemu wyczuciu kolorystyki i kompozycji, artystka przyobleka w nich swoje wizje w realne kształty. Drugi zaś – to zadziwiające patchworki, które należałoby nazwać raczej kolażami ze względu na niepowtarzalne zestawienia barw, bogactwo faktur i nowatorskie rozwiązania, świadczące o odwadze i niezależności plastycznego myślenia.
Wędrując między splotami materii dzieł Swavy, podążając za strumieniami nitki, zatapiając się w bogactwie i intensywności kolorów, obserwator niepostrzeżenie wnika w samo dzieło i uspokaja się. We współczesnym świecie postmodernistycznego chaosu i zgiełku, nastrojowe i harmonijne prace artystki pozwalają na chwilę refleksji i oddechu. Paleta malarska farb została zastąpiona kawałkami różnych materiałów, co stwarza głębię i perspektywę.
Otwarcie wernisażu w Domu Kultury Polskiej, jakie miało miejsce 20 kwietnia br., uświetnił koncert Iriny Milewicz (sopran) z Białorusi i Katarzyny Grustsza (fortepian).
Każdy, kto ma choć odrobinę wrażliwości estetycznej i chciałby nacieszyć oczy niezwykłym pięknem, jakie wyczarowują panie Katarzyna Stachurski-Bala i Swava Bartosiewicz-Launay tworząc swoje gobeliny, w ciągu najbliższych tygodni może obejrzeć ich prace w Domu Kultury Polskiej.
Witalis Masenas
Na zdjęciu: Mistrzynie tkactwa artystycznego – Katarzyna Stachurski-Bala (od lewej) i Swava Launay.
Fot. autor