V Festyn Kultury Polskiej Znad Issy w Kiejdanach
ŚWIĘTO W MIEŚCIE RADZIWIŁŁÓW
W dniach 15-16 czerwca w Kiejdanach, już po raz piąty, odbył się Festyn Kultury Polskiej Znad Issy, organizowany przez Kiejdański Oddział ZPL Lauda.
Festyn rozpoczął się tradycyjnie Mszą św. w kościele św. Józefa w Kiejdanach. Następnie w Centrum Kultury nastąpiło uroczyste otwarcie wystawy malarskiej pt. Powroty Witolda Jędrzejczaka. Ważnym momentem święta była promocja polsko-litewskiego tomiku wierszy głównej organizatorki Festynu Ireny Duchowskiej, prezes oddziału ZPL.
W sobotę, 16 czerwca, w Centrum Kultury w Kiejdanach odbył się koncert galowy Festynu. Poprzedzony został Mszą św. w Podbrzeżu. Przed koncertem przy gmachu Centrum można było przyglądać się pokazom rzemiosła rękodzielniczego w wykonaniu gości z Polski. Mieczysław Gajlewski ze wsi Radzieje powiatu węgorzewskiego wyplatał kosze z łozy i wierzby. Ewa Ilasz, pracownica Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie, prezentowała swe umiejętności tkackie na krosnach, a Ewa Dymek metodą wałeczkową tworzyła wyroby ceramiczne - dzbanek, czajniczek, garnek. Grała też orkiestra dęta Ochotniczej Straży Pożarnej z Karczewa. Pojawiła się ona później na scenie Centrum Kultury rozgrzewając publiczność wiązanką melodii z popularnych seriali polskich i piosenek żołnierskich.
Na wstępie Irena Duchowska, prezes Kiejdańskiego Oddziału ZPL Lauda, przywitała serdecznie przybyłych gości i konsula RP w Wilnie Marka Marię Martinka, sekretarza Zarządu ZPL Edwarda Trusewicza, prezes Fundacji Dziedzictwo Nasze w Węgorzewie Barbarę Grąziewicz-Chludzińską, prezes węgorzewskiego koła Stowarzyszenia Wspólnota Polska Zofię Rycharską, prezes Kowieńskiego Oddziału ZPL Franciszkę Abramowicz, poetę z Wilna Wojciecha Piotrowicza. Wyraziła też podziękowania sponsorom imprezy: Konsulatowi Generalnemu RP w Wilnie, Senatowi RP, Stowarzyszeniu Wspólnota Polska, Departamentowi Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa przy rządzie RL, Instytutowi Polskiemu w Wilnie, administracji powiatu kiejdańskiego, samorządowi rejonu wileńskiego, Zarządowi ZPL, Wileńskiemu Oddziałowi Rejonowemu ZPL, spółce Vikeda, Fundacji Viltis-Vikonda, Centrum Kultury w Kiejdanach.
Następnie głos zabrał konsul RP w Wilnie Marek Martinek, który w imieniu ambasadora RP na Litwie Janusza Skolimowskiego i konsula generalnego RP przekazał pozdrowienia dla uczestników Festynu, życząc, by te piątki były liczne w historii tej imprezy.
Rolę konferansjerów podczas koncertu pełnili gawędziarz Wincuk Dominik Kuziniewicz i Ciotka Franukowa, czyli Anna Adamowicz, którzy rozweselali publiczność dowcipami w gwarze tutejszej.
Koncert rozpoczął się majestatycznym polonezem w wykonaniu zespołu tanecznego Jutrzenka z Niemenczyna pod kierownictwem Leonardy Klukowskiej. Zaprezentował on też walca i mazura. Pałeczkę po Jutrzence przejął polski zespół Issa z Kiejdan pod kierownictwem Ireny Duchowskiej wykonując m. in. piosenki o Mazurach, co to jadą z góry i bandzie Cyganów pod lasem.
Po Issie wystąpił zespół Ainiai, działający przy Instytucie Rolnictwa w miejscowości Akademia k. Datnowa, popisując się ludowymi tańcami litewskimi. Po nich na scenie pojawił się zespół Lubartowiacy z Lubartowa, składający się z kapeli, grupy tanecznej i chóru kobiecego. Wykonał kujawiaka i kilka melodyjnych piosenek o Wiśle i o miłości. Nie zabrakło podczas koncertu pieśni religijnej i patriotycznej, zaprezentowanej przez chór Canticum Canticorum z Kraśnika pod kierownictwem Izabeli Zdyb. Wykonano m. in. utwór Gaude Mater Polonia.
Na dobre ożywiła się sala, gdy na scenę wkroczył zapowiadany zespół Mala Jasenka z Czech z miejscowości Vsetin. Ten, składający się z dzieci i młodzieży zespół, dał popis barwnego folkloru morawskiego, a przy powtórnym występie zaprezentował tańce i piosenki słowackie. Dzieci dziarsko i niczym zawodowi artyści śpiewały i tańczyły, a mała dziewczynka bez żadnej tremy solowała. Przygrywała im kapela, gdzie zainteresowanie widzów wzbudziły duże cymbały, przypominające swym kształtem klawesyn. Publiczność gorąco oklaskiwała występ gości z Czech, którzy po raz pierwszy zawitali do Kiejdan na Festyn.
Nie mniejszymi oklaskami nagradzano występujący po Malej Jasence zespół Skowronki z Brańska pod kierownictwem Mirosława Szymańskiego, składający się z czterech grup wiekowych, a założony w 1986 r. Grupa taneczna pięknie zatańczyła poloneza i mazura. Był też folklor rodem z Podlasia: cieszyć oczy można było tańcem z grabelkami w wykonaniu młodszej grupy tanecznej. Należy stwierdzić, że większość zespołów pojawiała się na scenie parokrotnie.
Zachwyt publiczności wzbudził polski zespół pieśni i tańca Kotwica z Kowna pod kierownictwem Aliny Pacowskiej. Z gracją i wdziękiem grupa taneczna wykonała poloneza i krakowiaka. Pięknie też zabrzmiała w wykonaniu kowieńczyków piosenka Zachodzi słoneczko. Widzowie nie szczędzili braw dla Kotwicy, podobnie jak i występującego po nich zespołu tańca ludowego Zgoda z Rudomina, popisującego się tańcami żywieckimi, w których niektóre układy taneczne wymagają nie lada zręczności.
Koncert zwieńczył występ chóru Ojczyzna z Węgorzewa, działający przy miejscowym Muzeum Kultury Ludowej, a kierowany przez Ryszarda Zabłotnego, który m. in. zaśpiewał piękną, wręcz sentymentalną, piosenkę Polesia czar.
Na zakończenie imprezy główny organizator Festynu Irena Duchowska wręczyła kierownikom zespołów-uczestników dyplomy uznania i wiązanki kwiatów.
W finale Festynu wszyscy uczestnicy zarówno zespoły, jak i widzowie zaśpiewali jedną zwrotkę Roty i tradycyjne sto lat. Chciałoby się życzyć Festynowi Kultury Polskiej Znad Issy w Kiejdanach, a ściślej jej organizatorom, doczekania, już iście jubileuszowej, X jego edycji.
Jan Lewicki
Na zdjęciach: migawki z Festynu.
Fot. autor